Skocz do zawartości

Pawllo

Użytkownicy
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miejscowość
    Warszawa

Osiągnięcia Pawllo

Nowicjusz

Nowicjusz (1/14)

  • Pierwszy post
  • Pierwszy tydzień za Tobą
  • Pierwszy miesiąc za Tobą
  • Pierwszy rok za Tobą

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Witam, a ja mam pytanie odnośnie wędzarni z beczki. Jestem na etapie budowy. Proszę o rade, lepiej rurę doprowadzić od dołu czy z boku beczki ? pozdrawiam
  2. Ta na dole to najmniejsza wędzonka już po parzeniu. Reszta siedzi w kamionce na balkonie i czeka na drugi dziń świąt, co myślicie przeczeka w tych warunkach ?
  3. Rozumiem czyli zaraz po ukończonym parzeniu wyjmujemy z wody wędzonki do ostudzenia ? lepiej na balkon teraz czy w temperaturze pokojowej niech sie studzą ? A jak mam różne przekroje wędzonek od małych do dużych takich i 1,5 kg to taki sam proces parzenia ? tylko proporcjonalnie do wagi ? Tak wyglądały moje wędzonki
  4. Zgadza się, parzymy też to miałem na myśli. Wodę podgrzałem do 80-85 st i pilnowałem żeby wędzonka w środku miała max 68 st, adekwatnie czas parzenia 1 kg miesa - 1 godz.. Czy słusznie ? Pytanie pozostaje jeszcze jak Wy robicie i czy zostawiacie wędzonkę w tej wodzie do ostygnięcia czy wyjmujecie ją po zadanym czasie ?
  5. Witam, pierwsze wędzenie za mną ok 12 kg wędzonek, wydaje się że całkiem nieźle wyszło Natomiast mam pytanie odnośnie gotowania ? czy to jest konieczne w ogólę ? na początek spróbowałem boczku samego wędzonego i potem ugotowanego i powiem że ten uwędzony chyba lepszejszy , pytanie czy można takie wędzonki nie parzone/gotowane/pieczone spożywać ? pozdr
  6. Witam wszystkich na wstępie ! Zaczynam przygodę z wędzonkami i nasuwa się mi pierwsze pytanie. Zrobiłem zalewę wg zaleceń Dziadka na 9 kg mięsa, zrobiłem też wywar wg zaleceń Miro, tylko zastanawia mnie jedno. Przyprawy po wystudzeniu odcedziłem i zawinąłem w gazę i tak się moczą, pytanie czy słusznie czy też zupełnie niepotrzebnie. Wydaję mi się że zalewa bardziej naciągnie tymi przyprawami. Zalewa ma dopiero drugi dzień, wyjąc czy zostawić ? Doczytałem teraz żę robicie też zalewy bez wywarów, kolejną taką zrobię i porównam. Pytanie jeszcze odnośnie przekładania mięska, zamierzam peklować 10 dni, pytanie czy rzeczywiście przekładać je codziennie czy też nie koniecznie i czy z tymi "brudnymi rękoma" możemy zaszkodzić ? oczywiście przed włożeniem rąk do zalew myje je i płucze wodą. Pytanie jak przekładacie jeśli nie rękoma ? Z góry dzięki. z.s.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.