Witam wszystkich na wstępie ! Zaczynam przygodę z wędzonkami i nasuwa się mi pierwsze pytanie. Zrobiłem zalewę wg zaleceń Dziadka na 9 kg mięsa, zrobiłem też wywar wg zaleceń Miro, tylko zastanawia mnie jedno. Przyprawy po wystudzeniu odcedziłem i zawinąłem w gazę i tak się moczą, pytanie czy słusznie czy też zupełnie niepotrzebnie. Wydaję mi się że zalewa bardziej naciągnie tymi przyprawami. Zalewa ma dopiero drugi dzień, wyjąc czy zostawić ? Doczytałem teraz żę robicie też zalewy bez wywarów, kolejną taką zrobię i porównam. Pytanie jeszcze odnośnie przekładania mięska, zamierzam peklować 10 dni, pytanie czy rzeczywiście przekładać je codziennie czy też nie koniecznie i czy z tymi "brudnymi rękoma" możemy zaszkodzić ? oczywiście przed włożeniem rąk do zalew myje je i płucze wodą. Pytanie jak przekładacie jeśli nie rękoma ? Z góry dzięki. z.s.