Witam. Wędzę sobie tak od dwóch lat i dopiero teraz uświadomiłem sobie, że popełniam błędy. Dlatego poproszę o korektę co do mojego sposobu wędzenia. Wędzarnia murowana zasilana z boku, z kanałem wkopanym w ziemię długości 2 m. Użyczana przez znajomego. Otóż temperatura jaką uzyskiwałem to między 70 a 80 stopni i tak sobie siedziały wędzonki w wędzarni przez kilka godzin (kiełbasa, szynka itp.). W środę planuję kolejny raz coś zadziałać w tym temacie i dlatego ułożyłem sobie plan. Wędzenie na ciepło: 1. Wygrzanie wędzarni - xx st.C przez xx min. (dzień wcześniej chce ją przepalić przez około 2 godziny i zostawić na noc) 2. Osuszanie wyrobów: szynki, boczki schab, karkówka po ok. 1 kg wagi + kiełbasa- xx st. C przez xx min. 3. Wędzenie właściwe - xx st. C przez xx czasu do uzyskania koloru 4. Podpiekanie - xx st. C przez xx min 5. Parzenie. I to byłoby na tyle w temacie. Zaznajomiłem sie z grubsza z tym co jest napisane na stronie głównej i co nieco wiem, ale nie do końca ze względu na brak czasu, a materiał jest dość obszerny, że ciężko ogarnąć w godzinę.