Założenie jest takie, że wędzimy tylko i wyłącznie dla rodziny, w ilości takiej aby nie musieć kupować niczego w sklepie. Dodatkowo mój ojciec jest ogromnym zwolennikiem ekologicznej żywności oraz diety zgodnej z grupą krwi. Co za tym idzie z mięsa uznaje tylko kozy, owce, wołowinę, kaczki, kury oraz dziczyznę do której jest tu swobodny dostęp a ceny w miarę. Jemy również sporo ryb, w szczególności pstrąga, którego hodowlę mam praktycznie pod domem oraz ryby słodkowodne. Morskie rzadko ze względu na metale ciężkie. Jeśli chodzi o wędliny to ja akurat nie mam obiekcji przed dobrym swojskim boczkiem czy szynką Reasumując chcę wędzić tylko i wyłącznie na własny użytek. Będą to szynki, kiełbasy cienkie i grube oraz ryby. Raz na jakiś czas ojciec przytacha jakiś udziec albo jagnię (przeważnie późna wiosna). Nie ukrywam też, że będę chciał wędzić większe ilości, gdyż praca nie pozostawia zbyt wiele wolnego czasu.