@Electra, jelita dostałam od Pana rzeznika przy zakupie prosiaka, zasolone, w słoiku 1,5 l. Fakt, ze to kosztowne hobby ale tylko za pierwszym razem kiedy to trzeba wszystko kupić, zrobić, kupić drugi raz bo zle, a potem trzeci.... na przykład podczas robienia pasztetu okazało się, że zepsuła mi się maszynka do mięsa i musiałam kupić nową, bo nie dała rady jej naprawić (a "prundu" boję się jak diabeł święconej wody). Kupiłam zatem ręczną . Pocieszam się tym, że dalej już będzie łatwiej i... taniej, skoro teraz w zasadzie w większość już będę zaopatrzona.. Dla porównania (a'propos kosztów w Danii): 60g szynki (lub innej wędliny), czyli 6 plasterków - kosztuje w zależności od firmy - 10 - 18 dkk. Ja za 1 kg prosiaka zapłaciłam 26 dkk. Rachunek jest prosty Najwięcej wydałam teraz na materiały i dodatki. Ale czego się nie zrobi dla zdrowego jedzenia Mamy od niemal roku ponad 100 letni domek z ugorem zamiast ogrodu, który przerabiam na warzywniak. W następnych latach będzie tylko lżej, warto zainwestować w takie rzeczy, bo w razie apokalipsy zombie człowiek jest niemal samowystarczalny A z tym inwestowaniem to też bez przesady, chodzę, węszę, szukam najtańszych sposobów na realizację pomysłów Pozdrawiam ciepło [Dodano: 16 maj 2019 - 12:44] Raczej nie - bedą obciązone i blokowane albo hakami albo sznurkami - albo kiełbaską. I to jest rozwiązanie, którego mi brakowało - dziękuję @Muski