To wypowiem się i ja na temat dymboxa. Kilka pierwszych dymien przebiegało normalnie, czyli bezobsługowo, po jakimś czsie coraz gorzej z dymieniem, zawieszanie zrębkow i nieustanne gmeranie drutem w zrębkach. I co okazało się u mnie, otóż zanieczyściły się zaworki w pompce powietrza. Otwieranie i zamykanie wedzarni powoduje cofanie dymu w kierunku zaworów pompki a te zanieczyszczają sie smolistym dziegciem. Wystarczyło przeczyścić 4 cieniutkie membrany z zaworów i wszystko wróciło do normy. Komu nie chce się czyścic co jakiś czas, niech kupi sobie pompkę tłokową na alledrogo.