Maciekchn

Co do gruszy mam ale są to głównie gałęzie jedne suche 3 latki ,drugie 1 roczne taki mix ale z korą i boje się tym palić , bo z tego co czytam okorowane ma tylko sens bytu . Jeszcze potrenuje z samym paleniem , może się uda ,mam już cyfrowy termometr zainstaluje go przy wieszakach 3/4 wysokości beczki zobaczymy na krótkiej rurce.

Byłem na składzie drewna gadałem z gościem i mi dał wykład z którego wynikało że drewno to tylko olcha świeża 1 roczna , za suche to nie da dymu za molle się nie zapali , a roczne będzie się dobrze tlić ... Czy ktoś praktykował ?

Nie róbcie że mnie kaleki ...

czemu gril ?

Na sucho wydaje mi się lepsze, mięso nie będzie aż tak przemoczone...(chyba) , co do ocieplania beczki myślałem nad tym ale jaki jest tego cel skoro ciepło idzie i ucieka do góry , jak by ocieplić dom a mieć dziurawy dach ,nie wędzę w zimę żeby była taka wymiana.... propozycja spotkania się z nauczycielem jest najlepszym wyjściem , muszę znaleźć czas tylko na to , bo teraz zaczynam maly remont.

Peklowanie na sucho ?

Na tą chwilę to się zraziłem i beczka trafiła w kąt...leży i nie mogę na nią patrzeć... chociaż ochota na coś zdrowego jest ogromna

Chyba moim błędem było że zaczynałem na długiej rurce , jednak na krótkiej jest lepiej , i to że w piekarniku suszyłem , jak by mi kiełbasa wychodziła nie bał bym się mięsa , a jak mam za każdym razem w koszu kończyć to odchodzi ochota na cokolwiek ....

Raczej cały czas skakała od 30 do 50 nie idzie utrzymać stałej

sorki mial m tyle pomocników że już sam nie wiem kogo słuchać Już to przerabialiśmy i co to ma wspólnego z kwaśną kiełbasą .Kiełbasa po pierwsze jest ze sklepu.Niekoniecznie musi być świeża.Po drugie napisałem jak postępować krok po kroku a Maciekchn zrobił po swojemu.Trudno jest pomóc takiej osobie.

nie, wczoraj było ponad 20* ,jak widać u kolegów bez ocieplenia też idzie coś zrobić ,ale to co u mnie wychodzi to pomyłka ...

Zaczynamy na długiej rurce , ale ciężko temperature utrzymać, do tego skraplała się woda w beczce , skończyło się we w trakcie wywaliłem rurę i beczka na palenisku, i tak cieKo utrzymać temperaturę było od 30 do 50.Wyszlo lepiej niż ostatnio ,ale beekuje dużo , np kiełbasa kwaśna , pomimo że z 2 h leżała w piekarniku 40* i dod tego brak zamachu kielby a tylko dymu .chyba jednak kolejny raz coś poszło nie tak , przykryte było tylko deskami ,dużo żaru a sporo dymu , drewno suche olcha. Chyba jednak na wędzonki pozostaje mi popatrzeć bo mnie przerosło to

Boje się trochę suszenia w beczce bo znowu ja upiekę hihi ... Jutro ten dzień , kolejna próba, mam obawy po ostatnim , Nadal nie jestem przekonany czy z rura i paleniskiem , czy samym paleniskiem drewno juz mam odpowiednie tzn olcha , gruszka mam ale wilgotna... ,

Tym że już schnie to przesadziłem , dziś dopiero będę kupował lub jutro i polezy w lodówce później piekarnik z 40* i z 2-3 h i będzie

Jednak poszlo lepiej jak w niej napaliłem , juz jest "goła" blacha, założyłem tez szyber bo jak pale paleniskiem przy beczce nie moge utrzymac 50* skacze bardzo temperatura do góry , przykryte mam jutowym workiem i deskami , dym ładnei przelatuje wekend probuje z kiełbasa sruwa (juz schnie) i serkiem

Palnikiem szybciej i dokładniej to zrobię ,po wypaleniu dopiero ptzepale

Jak malowane , no pozostaje mi próbować , kupić normalne drzewo np olchę ,z 0.5kg kiełbasy surowej i próbować testować. Pierw ta beczkę chce z tej farby opalić , użyje chyba palnika dekarskiego by pozbyć się od środka tej farby. później palenisko 20cm przy beczce , beczkę będę nakrywał częściowo workiem jutowym , i zobaczymy.

Oki , spróbuję na krótkiej rurce , i b z przykrycia , czy w beczkach mieliście od spodu jakąś " wentylację "?

Ja nie widziałem nigdy żeby ktoś miał ocieplona beczkę , ocieplenie może miało by sens gdyby się zimą wędziło ... No ale ja tylko piszę co widziałem u innych , nawet te z allegro wedzarki są z blachy lub drewna bez ociepleń ...

Budżet na to już wykorzystany a tu trzeba by było włożyć znowu z 200pln , zależy też czym ocieplić beczke . Choć pierwszy raz widzę ocieplana beczkę ... [Dodano: 15 wrz 2019 - 14:01] Sąsiad miał jak sklepowe wedzonki ... drewno mokre bo bez przykrycia leżało chyba w kałuży,i do tego z kora i spruchniałe.

Czyli trzeba chyba odpuścić sobie...a szkoda... Kiedyś wystarczyła beczka kawałek rury i się wędziło

Pamiętam jak dawniej wędził sąsiad to miał nakryte workiem jutowym, dymu było dużo , palenisko miał w ziemi z mniejszej średnicy rur jak ja.

Witam posiadam wedzarke z beczki emaliowanej 200l po produktach spożywczych ( chyba dżemie owocowym) rura 130mm około 1.5m, wlot od dołu beczki i paleniska własnej roboty z blaszanej skrzyni z rusztem i dwiczkami. Wczoraj pierwszy raz chciałem zrobić (wędzić)kiełbasę ( kupna surowa )napalilem około 2 h rozgrzewałem , później powiesiłem kiełbasę , i przykryłem , pierw wiekiem ale bardzo się skraplała woda, więc nakryłem kocem z lekka szpara by był cug , leciał ładnie dym lecz beczka raz zimna raz ciepła (od 20 do 100*), nie mogłem tego wyregulować paleniskiem , po około 3 -4 h kiełbasa już była brązowawą ale śmierdziała jak z ogniska .... Czemu ? Podejrzewam że to na 99% wina drewna , kupiłem na składzie niby czereśnie ,ale była tak stara że prawie spruchniała , gość twierdził że taka jest najlepsza ... Czy to może być podstawowy błąd ? Bo już podczas wędzenia wydawało mi się że dym jest ostry jak by kto liście palił. Prosze o podpowiedź , ale bez wysyłania linków typu "zacznij od tego LINK " "przeczytaj to LINK" bo czytałem o tym naprawdę sporo i już mam mentlik w głowie...