
TomekL
Użytkownicy-
Postów
26 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez TomekL
-
Ciekawy temat te wedzenie. I sporo szczegółów, żeby do dobrze zrobić. Tych uwag właśnie brakuje na you toube. Ci ludzie pomijają te szczegóły. Dla nich pewnie to oczywiste. Dla nowy sporo rzeczy, przy których można się wysypać po drodze.
-
Tak zrobię następnym razem. Dzięki
-
Galke muszkatołową, kolendre, pieprz czarny, gorczyce, ziele angielskie i liść laurowy.
-
Faktycznie dodawałem. Solanka po nich była ciemniejsze. [Dodano: 17 lis 2019 - 22:13] Ile tych nastrzykow i w jakiej ilości na te 8 do 10 dni?
-
Zauważyłem właśnie. Tak zrobię.
-
Dzięki
-
I tak skopalem te peklowanie, bo raz powinienem nastrzykąc, a z tego przepisu bez nastrzyku 13 dni miało być. Do wyrzucenia?
-
Rozumiem. Dostosuję się do waszych porad. Dzięki za cierpliwość
-
Czytałem sporo z tego co u was jest. Nie podważam. Dobralem metode do warunków swoich, bo takie też ludzie stosują. Wedzenie na zimno, ciepło i gorąca. Może mało popularna, ale jej nie wymyśliłem.
-
Nawet na Wikipedii o tym piszą
-
Dobry argument. Tego też się bałem przy tych kombinacjach. Na paru stronach piszą o tym wedzeniu na ciepło. Czy pod względem technologicznym nie ma czegoś takiego?
-
Że robię coś źle, tylko że inaczej.
-
To dalej żaden argument.
-
Poczytałem trochę. Jest coś takiego, jak wedzenie ciepłym dymem w temp od 22 do 45 stopni. Od 2 do 48 godz. To by pod to podchodziło. Ja bronilem swoich racji, tak ja wy swoich. I nie twierdzę, że się nie mylę. Ja się uczę. Udowodnij mi, że się mylę. Jestem otwarty na nową wiedzę.
-
Wedze dłużej,bo przy niższej temp wolniej dym przenika. Tak przynajmniej gdzieś chyba czytałem. Poza tym ta wedzona od niego, jeżeli ja robi przez noc, była niedowedzona i mdła. Może przez peklowanie, ale też przez czas wedzenia. Dyskusja niepotrzebna, bo ja nikogo nie przekonuje do tej metody. Wasza szybsza i sprawdzona przy odpowiednich warunkach, których ja nie mam. [Dodano: 17 lis 2019 - 13:16] No chyba, że mnie przekonacie, że w ten sposób się zatruje. To kończę z tym wedzeniem do zakupu odp. sprzętu.
-
Czyli te krócej wędzone lepiej smakują? Kolor ładny właśnie po tych 24 godz był. Tym oprócz czasu też się kierowałem. Stwierdziłem, że skoro ludzie wędzą na zimno nawet przez parę tyg. to nie można "przewedzic" Dla Przypomnienia na tym czym wedze nie jestem w stanie uzyskać 55 stopni.Stad te kombinacje. Tak to bym nie udziwnial. [Dodano: 17 lis 2019 - 12:11] Przy 55 stopniach zakladam, że kolor dużo szybciej się uzyskuje. [Dodano: 17 lis 2019 - 12:15] Niepotrzebna ta dyskusja wogole. Chociaż lubię kombinować i interesują mnie zmienne i co dają. [Dodano: 17 lis 2019 - 12:25] Wogole to jest ciekawy temat. Mięso tu biorę od Duńskiego rzeźnika. Jego sposób na pekle to tona soli i jeden dzień trzyma mięso w niej. Później wedzi na zimno przez noc. Kupiłem, sparzylem, sprobowslem. Na wymioty mnie brało [Dodano: 17 lis 2019 - 12:27] "Tona", w każdym bodz razie bardzo dużo. Jak mu powiedziałem jak ja chce wędzić, to on mi na to że 100 lat temu tak robili u nich [Dodano: 17 lis 2019 - 12:28] On dobrze po 60ce.To mój dziwoląg przynajmniej nie powoduje u mni odruchu wymiotnego.
-
To po tym mojim ostatnim wedzeniu w ten sposób. Jak kupie nowa wedzarnie, będę robił waszym sposobem. Na tej w ten sposób mi to ostatnio wyszło i smakowało. Tego tylko bronię. Jadłem wedzonki w życiu inne. Tym daleko do nich nie było [Dodano: 17 lis 2019 - 11:44] Na logikę to wziąłem. Normalne wedzenie w 55 stopniach pół dnia. Wedzenie w połowie niższej temp dzień. Jeden przepis też taki znalazłem, co potwierdziło mi ten pomysł. Poza tym kolor mi się podobał. Parze, bo lubię sparzone. Jadalne jest. Dziwoląg może faktycznie. Znajomym też smakowało
-
To co przeczytałem. Przecież ja was nie krytykuje. Dziwoląg z mojej strony to tylko to parzenie. A przepisow tyle ile ludzi. I skoro jedzą, smakuje to nie rozumie gdzie problem. [Dodano: 17 lis 2019 - 10:37] https://youtu.be/dW-BzriQkws [Dodano: 17 lis 2019 - 10:38] Tu macie praktyka. Używa określenia na wędzenie na zimno przy 35 stopniach. Pewnie niesłusznie. Ale na tym się opieralem
-
Zresztą odbieglismy od tematu. Sposób obróbki nim nie był. Tylko czy te sinienie to nie oznaka zepsucia, przed wędzeniem. I na to odp dostałem.
-
Ten link na you toube też mogę dać [Dodano: 17 lis 2019 - 09:34] Dla Ciebie dziwoląg. Jak pewnie kiedyś tym było nastrzykiwanie. Nowe technologie, nowe przepisy. Nie biorę tego z nikąd.
-
A tak z ciekawości. Spotkałem się na necie z dwoma pojęciami wedzenia na zimno. Książkowa to 18 do 22 stopni. Ale również jak np Nomart na you toube czy nawet przepis na zagranicznej stronie znalazłem (https://www.smokedandcured.com.au/cold-smoked-bacon/), piszą o wedzeniu na zimno nie przekraczającym 35 stopni. W tym drugim przypadku proces wedzenia jest krótszy. Więc o co tu chodzi?
-
Może masz rację. Faktycznie z tych zdjęć tak to wygląda. Termometr w tej komorze pokazuje mi 25 stopni. Jest przy ściance zewnętrznej tej komory.Komora łączy się z wylotem od góry z pierwszą komorą. Może temp przy ściankach wewnętrznych jest wyższa. Sprawdzę temp mięsa ręcznie. Drugi raz to robię. Przy boczkach nie było wyciekow. [Dodano: 17 lis 2019 - 08:31] 2.5 godz się wędzi. Temp z komory 20 stopni. Mięsa na powierzchni 17. Nie mam pojęcia skąd te wycieki. Nie ma ich na boczku. Może z czasem temp wzrasta. Ale też sprawdzam,chociaż nie ręcznie. [Dodano: 17 lis 2019 - 08:32] Sprawdzę pd koniec.
-
To wina tego że to metalowa wedzarnia zamykana. Woda skrapla się od góry, to pewnie przez to. Nie zmienia to jednak smaku. Dym jest rzadki. [Dodano: 17 lis 2019 - 07:32] Temp nie przekracza 25 stopni. Dużo czytałem na ten temat.
-
Ogólnie mam Treager 22 pro. To taki grill wedzarnia na pelet z drzew owocowych. Kolor pewnie dał orzech. Mieszam go z wisnią. Wedze na zimno, bo dokupilem do niego część w tym celu. Zaś on sam ma temperaturę niby "wedzenia" 62-82 i w tym przedziale to robi. A to za wysokie temp. Więc pokombinowałem i z tego co mam, robię to co lubię. Przy wedzeniu na zimno koło 24 godz i sparzeniu mięso było pyszne. [Dodano: 17 lis 2019 - 07:16] W przyszłości ogarnę jakąś profesjonalną wędzarnie. Narazie sprawdzam, czy temat mnie wkręci na dłużej.
-
Czyli to nie oznaka zepsucia? Zresztą przekonam się po zakończeniu wędzenia i parzeniu. Po prostu jestem ciekaw. To moje drugie wędzenie. Wcześniej robiłem tylko boczki. Je na dwa dni zostawiłem w lodówce i sinienie nie zauważyłem.Tym razem również boczki ok. Tylko ta szynka inaczej zareagowała.