Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'podpuszka mikrobiologiczna vs' .
-
Witam. Niedawno rozpocząłem próby wykonania swojego sera. Wykonałem 3 sery wg przepisu znalezionego w internecie, trochę zmienionego. Opiszę po krótce co robiłem. Więc tak, 10L mleka, podpuszczka mikrobiologiczna "Browin". Mleko od własnej krowy. 5L z udoju dnia poprzedniego, 5L świeżego z dnia aktualnego. Pasteryzuję grzejąc do 74 stopni, gdy osiąga 73,8 stopnia ściągam natychmiast z ognia i wystawiam za okno. Jest już chłodno, więc tak chłodzę mleko. Zajmuje to jakieś 3 godziny. Po ochłodzeniu kiedy mleko ma około 35 stopni wlewam maślankę naturalną z kartonu kupioną w sklepie w ilości 0,5L. Po podaniu maślanki mleko ma praktycznie od razu temperaturę 33 stopni, więc zabieram garnek do domu i od razu dodaję podpuszczkę. Po około godzinie mleko jest ścięte. Tnę najpierw na grubo, mieszam, znowu tnę itd, aż do uzyskania drobnego ziarna 2-3mm. Zostawiam tak na 10 minut. Kiedy skrzep opada odlewam 1,5L serwatki i zastępuję ją wodą przegotowaną o temperaturze 50 stopni. Mieszam, zostawiam znów na 10 minut. Po tym czasie wylewam serwatkę i wlewam skrzep do formy. Przyciskam najpierw delikatnie, później przenoszę do prasy i przyciskam co raz mocniej, aż wreszcie obciążam porządnie (około 15kg nacisku ostatecznie) i tak ser stoi dobę. Odwracam go w tym czasie około 5-6 razy. Po wyjęciu z prasy po dobie od razu leci do solanki. Solanka 1,5 litra wody/225 gram soli. Ser wychodzi około 1,5kg. W solance pływa 3 godziny. Po wyjęciu z solanki od razu leci do "dojrzewalni", którą jest stara witryna, czysta w srodku. W witrynie panują warunki 13-14 stopni i 80-90% wilgotności. Sery wysychają tam powoli, po około tygodniu są suche. Odwracam na początku 2x dziennie przez 3 dni, później 1x dziennie itd, co raz rzadziej. Moje pytania brzmią: 1. Sery ani troche nie zmieniają wyglądu, czy jest jeszcze za wcześnie na to? Przypominają raczej twaróg niż coś z czego ma powstać ser żółty. Nie wydają się wytwarzać skórki. 2. Jeden ser poszedł na próbę po dwóch tygodniach, smakował raczej jak słony twaróg... Czy to normalne? Czy już raczej powinien być chociaż trochę jak żółty w smaku? Rozpuszcza się ładnie w piecu, mikrofali itd. Czy coś robię nie tak? 3. Jeden z serów, co mnie niepokoi, dostał wczoraj wyraźnego zapachu drożdży. Co z nim zrobić? Czy tak może być czy jednak powinienem się go niestety pozbyć? Drugi stoi obok niego, mam obawy, że się zarazi czy coś... Do wszystkiego używam przegotowanej wody i odparzam wszystko czego używam... Skąd się wzięły te drożdże...? Proszę uprzejmie o poradę. Dopiero zaczynam i jak na razie słabiutki ze mnie serowar... M.