Skocz do zawartości

Ballada o oborniku.


Rekomendowane odpowiedzi

Co tu się na forum porobiło ?? Jeszcze trochę a nie będzie tematu w którym ktoś kogoś nie obraża albo w sposób wysoce nie kulturalny dochodzi swoich jedynych i słusznych racji ... Helooow !!! Panowie i Panie !! Dzielmy się swoją wiedzą , pomagajmy sobie tak jak ktoś kiedyś i naw ( wam ) pomógł . Zapomniał wół jak cielęciem był ?? A jak ktoś ma nazbyt dużo emocji to zapraszam do mnie do pracy .. 11 koni do czyszczenia , obornik do posprzątania :) Obiecuję że każdą przepracowaną godzinę wpłacę na KPP .. Pozdrawiam :grin:

 

I TAK WOGÓLE TO DZISIAJ JEST DZIEŃ ŻYCZLIWOŚCI ..

Da Bóg dzień ,da i radę.

 

 

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/7483-ballada-o-oborniku/
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, przy oborniku nie jest lekka praca , więc by trochę co niektórzy ochłonęli :)

Będę jechał do Grudziądza to mogę ci koło drogi zostawić, będzie bliżej :):)

Da Bóg dzień ,da i radę.

 

 

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/7483-ballada-o-oborniku/#findComment-251315
Udostępnij na innych stronach

DUCH, tak to ja nie chcę. :wink: Jakbym Ci pomógł przy tych koniach to bym sobie wziął na przyczepkę. Tylko, że to by był chyba najdroższy obornik koński w Polsce. Biorąc pod uwagę odległość, koszty transportu i ile ja tam mogę załadować :grin:.
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/7483-ballada-o-oborniku/#findComment-251324
Udostępnij na innych stronach

przy oborniku nie jest lekka praca

Oj wiem coś o tym.

Na studiach rozładowywaliśmy wagony na bocznicy.

Węgiel - w porządku, żwir - byle nie po deszczu.

Obornik - potworna praca, po skończeniu wagonów padliśmy z wyczerpania.

Przestałem chodzić na ten zarobek, zdobyłem korepetycje. :grin:

Cisza,spokój, a ja robię to co umiem najlepiej: NIC
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/7483-ballada-o-oborniku/#findComment-251327
Udostępnij na innych stronach

w oborniku końskim robaczków na ryby nie bedzie. Obornik koński na pryzmach się spala , dlatego jest doskonały dla wszystkich roślin ciepłolubnych jak np.ogórki bo porostu grzeje. Ja wszystkie drzewka , róże , krzaki i szczególnie winogron podsypuję na zimę grubą warstwą obornika i nie ma mowy aby przemarzły korzenie..

Da Bóg dzień ,da i radę.

 

 

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/7483-ballada-o-oborniku/#findComment-251362
Udostępnij na innych stronach

Ten mój to nie był z pryzmy, jakieś stare resztki pod ścianą stodoły. Nie wiem ile lat tam leżał. Z wierzchu suchy jak pieprz, dopiero po 1 szpadlu coś tam wilgotnego było. No i pełno robali przy samej ziemi, soczyste takie, czerwone, jędrne :grin: Mniam, mniam. :grin:

Chyba, że mnie ten znajomy myśliwy oszukał i jednak nie był koński. Co za czasy, wszędzie oszukują. :wink:

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/7483-ballada-o-oborniku/#findComment-251368
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.