Witam. Około dwóch miesięcy temu robiłem swoja pierwszą kaszanke niestety pomijając smak i doprawienie gdzie proporcje przypraw zastosowałem z jednego przepisu z forum niestety kaszanka wyszła strasznie sucha. Już po wyjęciu z kotła odrazu widać było jak w miarę stygnięcia robi flak się ,,ściąga" i po 15 minutach wyglądała jakby schła 2 tygodnie na grzejniku... w smaku podobnie zero wilgotności. Niestety nie jestem w stanie przytoczyć dokładnie proporcji ale napewno było w niej bardzo mało tłuszczu bo sztuka była chuda i cała słonina poszła w kiełbasę, dużo kaszy niestety z braku doświadczenia zrobiłem jej chyba aż dwa razy więcej niż reszty wsadu a do tego jak dobrze pamiętam krwi również była duża ilość okolo 2l na 10 kg. Może ktoś podpowie mi co może w największej mierze za to odpowiadać żebym wiedział w którym kierunku iść i co poprawiać. Mówiąc wprost za taką suchość może odpowiadać mało tłuszczu, za dużo kaszy, za dużo krwi lub skórek czy może wszystko na raz...?????