Pink Lady czyli kiełbasa biała w wersji kolorowej. Czyli `ala biała. Dlaczego akurat tak? Podoba mi się kolor, jest bezpieczna na dłuższy czas. Nie będzie pieczona a lubię w plasterki na chlebek więc niech sobie poleży na półce lodówki, bezpiecznie. Przyjdzie ochota to ciach. Po podmianie peklosoli na sól warzonkę otrzymamy bardzo smaczny produkt na stół wielkanocny. Nie każdy lubi różową i nie każdy białą a właściwie szarą wędlinkę. Każdy ma wybór. Kiełbasa na zdjęciach jest bezpośrednio po parzeniu czyli gorąca. Skład: 20% szynki 20% karkówki 50% boczku 10% golonki, można zamienić na wołowinę 10% wody, tak według mnie jest ok. Przyprawy, na 1kg produktu: 18g peklosoli lub soli warzonki (różowa/biała kiełbasa) 4g pieprzu czarnego 5g czosnku świeżego 5g majeranku otartego 1,5g lubczyku suszonego 0,5g ziela angielskiego mielonego Mięso kroimy na odpowiednie kawałki i peklujemy 24-48 godzin. W wersji bez peklosoli nie potrzeba tyle czasu. Szynkę i karkówkę mielimy na siatce 12, boczek na siatce 8 a golonkę lub wołowinkę na najdrobniejszej siatce tzw. makówce, dwukrotnie. Wpierw wyrabiamy szynkę z boczkiem, do kleistości. Do golonki/ wołowinki dodajemy wszystkie przyprawy plus część wody, tak aby powstała nam papka. Wlewamy do wymieszanej już reszty mięsa i kontynuujemy wyrabianie. Dodajemy stopniowo resztę pozostałej wody. Nadziewamy w jelita, osadzamy i parzymy do osiągnięcia 72 stopni wewnątrz . Do wody w której parzymy dodajemy kilka listków laurowych. Kiełbasa jest pyszna, gwarantuje. Życzę wszystkim smacznego i zachęcam do wykonania we własnym domu.