Skocz do zawartości

Adrian1121

Użytkownicy
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Adrian1121

  1. Można peklować bez saletry i soli peklowej. Tylko w samej soli. Proporcje te same co w przypadku peklosoli. przy peklowaniu mokrym 8,5 dkg soli niejodowanej 1 litr wody na 2,5 kg mięsa. zalewa musi pokryć mięso całkowicie. Do zalewy możesz dodać przyprawy jakie lubisz. pieprz, czosnek, ziele, liść i inne Przy peklowaniu suchym 2 dkg soli na 1 kg mięsa. Mięso nie będzie czerwone i tak trwałe jak przy peklowaniu peklosolą czy saletrą ale będzie równie smaczne. pozdrawiam
  2. Witam. Mam pytanie związane z parzeniem szynki. W związku z tym iż proces ten przebiega dość długo z racji jej przekroju to czy stanie się coś złego jeśli zalecaną temperaturę wody 75°C podniesiemy na przykład do 90°C? Czy możemy w ten sposób uzyskać temperaturę 68°C wewnątrz szybciej czy stanie się coś złego z szynką? Dziękuję i pozdrawiam.
  3. Adrian1121

    Ogonówka?

    Jakby ktoś szukał przepisów na ogonówkę to podaję tutaj ciekawy przepis. Przepis na 10 kg szynki. Najczęściej go stosuję. Szyneczki w puckach po 1 do 1,2 kg. Wybieramy ładne, kształtne kawałki wagowo jw. Ogonówka mile widziana. Peklowanie Na 10 kg mięsa Dwa litry wody (zimna, najlepiej z lodem) i 0,22 do 0,25 kg peklosoli. Biorę z tego 0,5 litra. Wlewam do garnuszka, wrzucam przyprawy. Jest to garść pieprzu ziarnistego, pół garści ziela angielskiego, 3-4 listki laurowe, 2 główki pokrajanego czosnku, 3-4 gożdziki. Jak mam chęć podostrzyć to dodaję tabasko lub pieprz cayenne. W ilości według uznania. Można dodać imbiru. Wszystko według uznania. Robię to zawsze "na oko", więc nie pytajcie o dokładne ilości. To już własna improwizacja. Przyprawy gotuję od momentu wrzenia ok. 5 min i wyłączam gaz. Niech stygnie. Potem cedzę wywar przez wielokrotnie złożoną gazę. Chodzi o to, aby pozbyć się wszelkich drobin i by została kwintesencja. :] Następnie wlewam to do reszty wody z peklosolą. Następnie za pomocą strzykawki i maksymalnie grubej igły nastrzykuję tym całość szyneczek. Podczas nastrzyków warto szyneczki masować, aby ładnie nasza solanka rozeszła się w mięsku. Teraz szyneczki wędrują do miseczki lub miseczek i leżą sobie przez 48 godzin w lodówce lub innym chłodnym miejscu. Oczywiście wycieka z nich trochę naszej solanki, w związku z tym po 24 godzinach przekładamy je na odwrót. Te co na dole, tona górę. Po tym czasie wciskam je w siatki wędzarnicze. Wędzenie. Dym ma mieć temperaturę 45-55 stopni. Wędzimy ok. 3.5 do 4 godzin, do czasu, aż szyneczki osiągną mocno żółty kolor. Szyki marki szynki wyjmujemy z wędzarki. Ogonówki zostają w wędzarni. Wyjęte szynki wędrują do garnka (dużego) w którym jest wrząca woda. Gaz na full i tak je trzymamy 15 minut. Gaz wyłączamy i utrzymujemy temperaturę wody 80 stopni. Sprawdzamy temperaturę w środku szynki za pomocą termometru, Po osiągnięciu 69 stopni wyciągamy i przenosimy do chłodnego pomieszczenia w którym przebywają ok. 24 godzin. Potem zjadamy. Ogonówki siedzą w wędzarni jeszcze ok. 1,5 do 2 godzin i wędrują do chłodnego pomieszczenia na 24 godziny. Są już gotowe do spożycia Podobnie postępuję z boczkiem. Ważnym jest, aby podczas wędzenia boczek nie puchł (tak jak gotowany). Zależy to od temperatury. Nie można go przegrzać. Dobrze uwędzony boczek ma taką samą grubość jak przed wędzeniem. Boczku nie gotuję. Smacznego.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.