Witam wszystkich, Kilkukrotnie robiłem już rózne wariacje boczku dojrzewającego, ale pierwszy raz suszę swój wytwór na balkonie w temperaturach zmiennych od 5 do 15 stopni, mięso ma zapach starej skarpety, niemtych nóg czy jak kto tam lubi to nazywać. Moje pytanie czy to normalne i czy nic poważnego się nie stało? Proces przetwarzania wyglądał następująco: 4 doby w soli kamiennej, peklowanie suche 1 doba wysychania 12h "odsalania" w zimnej wodzie (widzialem ten patent na jakimś litweskim filmiku, żałuje ze go wykonałem), ja jeszcze dodałem piwa (zapach to robota drożdży?) 1 doba wysychania 14 dób w przyprawach na balkonie i dalej kontynuuje Na pewno błędem było moczenie tego mięsa po zasoleniu, bo zbyt mocno znow nasiaklo wodą, teraz bym tego nie zrobil. Użyte przyprawy to głownie pieprz, rozmaryn, nie pamietam czy dałem też kolendry (podobno to może powodować ten zapach)