Skocz do zawartości

kyslaw

Użytkownicy
  • Postów

    12
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kyslaw

  1. Byleby nie jak u sapera pierwszy i ostatni😝. Sam jestem fanem "peklosoli", mimo to jednak z umiarem ;>
  2. Nie mam na myśli prawie 100%, zresztą nie chodzi mi czy warunki będą zupełnie beztlenowe bo takich w okolicznościach domowych się nie osiągnie, ale będą do nich zbliżone. Są bakterie zupełnie i względnie beztlenowe, i jak nie te pierwsze to te drugie mają szansę wystartować. Chodzi mi bardziej o to, że pewnie niektórzy będą chętni, co zrozumiałe, poddać peklowaniu mięso na wędzonki dłużej niż 5 czy 7 dni...😎 🤐
  3. I właśnie o to mi chodziło. Jesteś tyle pewny swego widać. Według mnie to cienka granica, to nie tak jak zostawić kiełbę nawet surową niezapeklowaną na 2-3 godziny czekającą by ją usmażyć przy ognisku ;]
  4. Czy już zabezpieczone, czy zupełnie surowe. Według mnie opracowania nie odnoszą się do mięsa - surowego. Skoro zadaniem peklosoli jest zabezpieczenie przed rozwojem bakterii beztlenowych w szczególności, to nie oznacza, że peklowanie eliminuje takie bakterie i ich przetrwalniki. Peklowanie ma zasadniczo tylko zahamować ich rozwó ( przynajmniej z tego co wiem, jeśli się mylę to liczę na wskazówkę). Co zaś w przypadku kiedy jedynie zasypujemy mięso niezabezpieczone peklosolą mimo tego, że może ono zawierać bakterie beztlenowe i ich przetrwalniki? Zadaję pytanie, bo dla mnie to istotne uzyskać odpowiedź, na zasadzie dedukcji, bez wymądrzania się.
  5. I teraz właśnie, jaka jest graniczna i bezpieczna temperatura do przechowywanie mięsa w warunkach beztlenowych by zarazem mogło ono się poddać procesowi peklowania? Zna ktoś odpowiedź na to pytanie?
  6. Dobrze dopowiem jeszcze coś apropo moich wątpliwości. Gdybym nie dostrzegł na forum opinii co do warunków termicznych w jakich należy peklować mięsa, czy nawet kiełbasy etc., to bym nic w powyższym temacie bym się nie wypowiedział. Jednak gdy przeczytałem gdzieniegdzie, że temperatura peklowanie zalecana jest w 4-6 stopnia C. i to przy założeniu, że ma się to odbywać w czasie przynajmniej 7 dni i więcej, to lampka się zapala.
  7. A teraz sedno. Mniej bym się obawiał wyrobów, które przed zapakowaniem próżniowym zostały poddane peklowaniu niż takich, które są surowe i dopiero pod próżnią będą peklowane. Zasadniczą wiedza jaką do tej pory posiadłem opiera się na tym, że mięso poddane zapeklowaniu - to nie mięso pozbawione bakterii czy w szczególności ich przetrwalników - ważne jest jakie było przed tymi zabiegami. Peklowanie nie oznacza - eliminacji.
  8. Zwyczajne ludzka wątpliwość. Temat dotyczy dość istotnej kwestii, która gdyby nie fakt istniejącego potencjalnie zagrożenia, nikogo by innego nie zainteresował, stąd takie a nie inne emocje. Oczywiście sam osobiście byłem żywo zainteresowany niedawno wykorzystaniem pakowarek/zgrzewarek próżniowych lecz z uwago na rozbieżności w ocenie potencjalnych zagrożeń - odstąpiłem. Wracając do tematu, tak nie jestem żadnym fachowcem, a doświadczenie mam mizerne, co nie oznacza, że pewnych rzeczy nie dostrzegam.
  9. Z pewnością nie taki był zamysł. Co do reszty tego co Pan napisał, pozostawię bez komentarza.
  10. Witam, choć to mój pierwszy post na forum to pozwolę wtrącić się do uwagi z pewnymi materiałami na temat pakowania VAC. Można to odnieść do Waszych(niektórych) prób z taką metodą peklowania. A jeśli po przeczytaniu tego nikomu z Was lampka się nie zapali, to ja dziękuję być konsumentem takich "wyrobów". Nie chodzi tu tylko o botuilinofobie, beztlenowych bakterii o szkodliwym działaniu jest o wiele więcej. Pozdrawiam BEZPIECZEŃSTWO ŻYWNOŚCI PAKOWANEJ HERMETYCZNIE.pdf PTPS_1_2011_Swiderski.pdf
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.