Witam Ostatnio przy produkcji białej kiełbasy, wukonałem także kiełbasę o nazwie j.w Przepis zaczerpnołem z książki P. Tadeusza Kłossowskiego "Domowe wyroby mięsne" wyd. Warta: Składniki: 6 kg mięsa wieprzowego bez kości (karkówka, biodrówka, łopatka), 1 kg słoniny, 1 dkg saletry, pieprz, sól, ziele angielskie , czsnek (do smaku), cienkiw jelita wieprzowe lub wołowe. Wykonanie: Mięso podzielić na trzy części. Jedną - zemleć w maszyncedo mięsa, a dwie pozostałe i słonine pokroić w drobna kostkę. Zemleć lub utłuc w miździerzu ziele angielskie i pieprz. Mięso mielone zmieszać z pokrojonym, dodać pieprz i ziele angielskie, sól, saletrę, dokładnie wymieszać i odstawić w zimne miejsce. Nastepnego dnia utrzeć z solą trzy ząbki czosnku, dodać do masy mięsnej i starannie ją wyrobic tak jak ciasto. Po wyrobieniu napychac farsz do jelit przez maszynke do mięsa ze specjalną nakładką starająć się żeby w osłonce nie powstawały puste miejsca z powietrzem. tzw. pęcherze. Końce kiełbas związać przędzą wędliniarską. Kiełbasy zawiesić w wędzalni w celu obsuszenia. Na drugi dzieć rozpoczą wędzenie. Ponieważ w przepisie nie ma podanej dokładnej ilości soli jej zawartość obliczyłem za pomoca kalkulatora ze strony Miro i zastosowałem peklosól w zastętępstwie saletry i soli. Kiełabskę wędziałem ok 3 godzin, najpierw godzinę w dymie ok 30 stopni, następne dwie w dymie od 50-60 stopni drewnem czereśniowym. Kiełbaska znikneła z lodówki w przeciągu 5 dni choc moja rodzina (prócz mnie) nie jest specjalnie kiełbasożęrna Teraz mam pytanko: czy tak wykonana kiełabasę powinno się sparzyc po uwędzędzeniu?