Witam.
Wczoraj uwędziłem kiełbasy oraz wędzonki, fajna zabawa jak dla mnie. Ale do rzeczy. wyszło dobrze, czemu tylko a nie bardzo. Ano:
po pierwsze- wędzonki kolor fajny, niestety trochę za słone, sprawdziłem organoleptycznie po wyjęciu z solanki, wydawały się ok, trzymałem w solance wg kalkulatora 7 dni leżały 7 potem ok 12 godz leżały w lodówce na prętach, następnie wisiały do rana również ok 12 godz. Po drodze zmieniałem solankę (wydawało mi się że zaczyna się robić mętna)
po drugie-wędzonki szynki, polędwice oraz karczek wyszły trochę za surowe, po uwędzeniu trzeba je było sparzyć, a jak mówiłem nie miałem takiego zamiaru.
kiełbasa bardzo dobra
boczek również (peklowany na sucho 2 dni wcześniej, garnek przykryty folią)
a jak wędziłem, trochę dziwnie:
1, 1h grzanie wędzarni
2, 45 min wędzonki (40-45stC) po tym czasie wkładam kiełbasy na 30min (45-55stC) skórka z kiełbas zaczyna szeleścić
3, zaczynam wędzenie (45-55 stC) po 1,40 min wyciągam kiełbasy, resztę wędze jeszcze 20 min, po tym czasie ładuję kiełbasy z powrotem, wyciągam szynki oraz baleron z wędzarni
4, pieczę kiełbasy, boczek oraz polędwicę 40 min (80-85 stC) wyciągam
5,wkładam szynkę oraz balerony wędzę 2,5 godz. (55-65 stC) wyciągam baleron
6, szynki wędzą się jeszcze 4 godz (55-65 stC jakoś nie umiałem schodzić wędzarni po pieczeniu)
7wkładam baleron piekę go z szynką ok 30 min (80-85 st)
koniec
chciałem podziękować twórcom strony oraz uczestnikom forum min Markowi z Bielska oraz DZIADKOWI - super artykuły
stosowałem termometr do pieczeni, wędzarni z cegły przykryta derą, drewno raczej wiśnia
pozdrawiam
adam