Skocz do zawartości
Pamiętajcie, że z naszego forum możecie korzystać bezpłatnie tylko dzięki temu, iż kilkadziesiąt osób klika w reklamy. Może już czas abyś do nich dołączył?

tracer

Użytkownicy
  • Postów

    21
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez tracer

  1. Pogubiłem się Temat i dyskusja o piekącej powierzchni kiełbasy. Na koniec konkluzja że kiełbasa się odoctowala. Czyli że co? Była kwaśna? Czy piekąca.? Cieszę się że wszystko dobrze się skończyło ale jestem zaskoczony

    Wysłane z mojego M2101K7AG przy użyciu Tapatalka

    Jednak muszę.Gdzie ja napisałem że powierzchnia zewnętrzna wędliny lub jej skórka była piekąca?

  2. Proponuję by dla " nauki " oraz wiedzy powszechnej ,przy następnym wędzeniu byś sporządził " protokoł " z wędzenia ,a następnie sprawdził czy pojawił się ponownie efekt -palący smak - oczywiście napisz potem informację na forum.Pozdrawiam

    Oczywiście,dostosuję się do Twojej propozycji.Powołam komisję,sekretarz sporządzi protokół i prześlę go Szanownemu Panu.

    Że też na każdym forum znajdzie się osobnik który nie daruje sobie jeżeli kogoś nie "ugryzie"Pozdrawiam

    PS

    Dziękuję użytkownikowi Maxell,trafiłeś,kiełbasa się "odoctowała"

    Temat do zamknięcia,jak widzę dalsza dyskusji traci sens i nic więcej nie wniesie.

  3. Wędziłem mieszanką drewna,jabłoń i śliwa.Raczej nie było drewna smolistego gdyż bardzo tego pilnuję w czasie wędzenia a i drewno do wędzenia zawsze mam osobno.Temperaturę pilnowałem gdyż mam termometr Lusi który zawsze sprawdzam przed wędzeniem wkładając sondę do wrzątku.Temperaturę wewnątrz kiełbasy sprawdzam termometrem dedykowanym do tego celu.Jedyne co mi się nasuwa na myśl to fakt położenia na pokrywie wędzarni lnianej płachty jako ochrony przed deszczem aby woda nie dostawała się do wędzarni gdyż pokrywa zrobiona jest z olchowych sztachet i dym przepływa między nimi.I tym chyba sposobem nie uwędziłem lecz ukisiłem w dymie wędzonki.Stąd ten palący posmak w ustach w czasie konsumpcji wędzonek
  4. Coś Ty w takiej gorącej wodzie kąpany. Poczekaj jak SiBy wstaną. Pamiętam że Maxell, EAnna ? podawali sposoby jak z tego wyjść , nie pamiętam konkretów. Powieść wędzonki w zimnym przewiewnym miejscu i poczekaj . Nie wyrzucają!!!!

    Ps

    Z tą wodą to nie bierz tak do siebie. Ja też tak mam jest problem to trzeba go załatwić tu i teraz. Niestety niekiedy trzeba uzbroić się w cierpliwość.

    Trafiłeś w sedno,również mam podobnie ,,tu i teraz"

    Przestudiowałem forum,pytania i odpowiedzi i mam obawy,są

    zczególnie gdy chodzi o pirolizę.Sam już nie wiem,pierwszy raz mi się to zdarzyło.

    Pozdrawiam

  5. Podejrzewam że to dym gdyż z powodu deszczu padającego na pokrywę wędzarni przykryłem ją lnianą płachtą.Dym przepływał lecz chyba za mało.Palący smak,trudno to określić,kiełbasa w smaku dobra lecz po chwili pozostaje na języku utrzymujące się jakby lekkie pieczenie.Stąd nie wiem czy aby nie wyrzucić całego wsadu, boję się tego spożywać a tym bardziej dać to dzieciom.
  6. Witam.Wędząc w dniu wczorajszym trafiłem na deszcz i w deszczu wędziłem.Wędlina wyszła lekko paląca w smaku a parzony boczek również ma lekko palący smak.Nasuwa się mi pytanie.Czy deszcz wpłynął na taki smak i czy można jeść taka wędlinę.

    Wędzarnia tradycyjna,temp.wędzenia 60-65°C, podpiekania 80-85°C.Dziękuję za sugestie lecz bardzo proszę bez złośliwości,każdy popełnia błędy.

    post-40365-0-40799600-1649566953_thumb.jpg

    post-40365-0-96925900-1649566981_thumb.jpg

    post-40365-0-80265600-1649566998_thumb.jpg

  7. Nie będę się produkował,wykorzystywał gotowych szablonów.Kochani,miłości i zrozumienia bliżniego.Z wszystkimi jego wadami i przywarami.Co złe,odpuście,za swe grzechy wobec bliżniego zadość- uczyńcie.Zostaną i Wam te grzechy odpuszczone,wierzcie mi.Błogosławieństwa Bożej Dzieciny na okres Świąt i w nadchodzącym 2014 roku życzy Józef Łagoda z rodziną.

    Gdybyście potrzebowali pomocy w sferze  sprzętu AGD,pomocy i dorady od  kolegów lekarzy,służę pomocą.Na ile będe mógł,pomogę.Mój telefon  to .693779382.Gorąco pozdrawiam forumowiczów.

  8. Sprawa wygląda tak :

    Dzwoniłem do serwisu , to wiele nie powiedzą , bo jak by zarobili :)

    Pytałem w punkcie napraw AGD to facet powiedział , że jak nawet nie zaczyna pompować wody to nie jest wina hydrosatatu , tylko być może automat do zamykania drzwi jest felerny i jak nie zamknie drzwiczek to nie wypierzesz .

    A propos "dzwicek " :)

    Ale wracając do tematu

    Znalazłem jakiś tam tryb serwisowy , ale nie do mojego modelu u mnie na pokrętle jest inna liczba funkcji .

    Coś tam poklikałem , potrzymałem dwa przyciski jednocześnie i znalazło program , uff wyprałem pranko .

    Teraz już nie mogę tego znaleźć , tzn znalazłem ale jakiś program testowy i pierze tylko bez płukania .

     

    Podsumowując , drzwiczki są sprawne , hydrostat chyba też ( chociaż ???? )

     

    Muszę wezwać fachowca , ale obydwoje z żoną robimy w takich godzinach , że trza kogoś prywatnie szukać, no chyba , że ktoś z Was będzie wiedział mniej więcej co to może tak mieszać .

    Acha w miedzyczasie w którymś tam momencie sprawdzania w trybie serwisowym klika 6 razy na czerwono i sześć razy na zielono .

    Jak chce z normalnego trybu uruchomić to miga 3 razy na czerwono , mówię oczywiście o przycisku start / pauza

    Hydrostat ma dużo wspólnego z pompowaniem wody.Blokada drzwi jest kolejnym zabezpieczeniem.W pierwszej kolejności jest filtr przeciwzakłóceniowy,potem wyłącznik i blokada.Gdy jest sprawna przekazuje sygnał i otwierany zostaje elektrozawór który pobiera wodę do zespołu piorącego.TAK NA ODLEGŁOŚĆ TRUDNO POWIEDZIEĆ I ZDIAGNOZOWAĆ PRAWIDŁOWO USTERKĘ,WYSŁAŁEM CI POCZTĄ TRYBY I SPOSÓB POSTĘPOWANIA.POWINNO POMÓC.

    Podejrzewam że usterka jest błaha.Sprawdż wszystkie połączenia konektorowe i piny.Patrz przesłany załącznik strona 25 błąd E33

  9. Witam.

    Wszystkim którzy złożyli mi życzenia urodzinowe serdecznie dziękuję.Niespodzianką i to dużą były życzenia od tak wielu osób. Zaglądam na forum coraz rzadziej a mimo wszystko tak wielu zadało sobie trud wysłania życzeń urodzinowych.Wszystkim tym którzy wysłali mi życzenia oraz całej "dymiarskiej braci" owe życzenia odwzajemniam.Pozdrawiam-Józef

  10. Właściwie nie wiem, pan od naprawy zadzwonił i powiedział ,że zlokalizował wyciek ( niestety nie wiem z czego bo nie dopytałam)i ,że da się naprawić więc liczę ,że naprawi co prawda sprzęt leciwy ( pingwin 50) ale nie planowałam zakupu nowej zamrażarki przynajmniej w tej chwili.

     

    Tak myślałem że to poczciwy "pingwin".Pingwiny miały czeskie sprężarki i i były raczej niezawodne.Jeżeli układ rozszczelnił się i "łyknął"wilgoci trudno będzie aby po naprawie działał niezawodnie.Nie będziesz miała pewności czy w każdej chwili nie "walnie"ponownie.Lepiej zamiast płacić za naprawę całkiem sporą kasę przeznaczyć ją na pierwszą wpłatę za nową zamrażarkę.Były to układy na czynnik R-12 który nie blokował sprężarki i dlatego efekt chłodniczy był bardzo dobry.Dzisiejsze R-134a są mieszankami i po przegrzaniu układu rozdzielają się i dlatego po 3-4 latach eksploatacji lodówka uzyskuje coraz słabszy efekt chłodniczy.

    To moja opinia jako serwisanta tegoż sprzętu,zrobisz jak będziesz uważać.Pozdrawiam

  11. Dzisiejsze lodówki - czytaj: chłodziarki [dostępne zwykłemu Kowalskiemu] oferują latem 15 stopni C wewnątrz swoich komór - porażka

    Lepszy sprzęt dostępny! A jakże - 5000 zł wzwyż.

    I tak się będzie działo.Lodówki wpakowane w segmenty kuchenne lub szczelnie obudowane nie będą osiągać właściwego efektu chłodniczego i mrożniczego.Nie wykonane są w tropikalnej klasie klimatycznej .A otoczenie mają faktycznie tropikalne gdy skraplacz narażony jest na działanie promieni słonecznych lub lodówka stoi obok kuchenki gazowej i piekarnika.W czasie upałów i na codzień lodowka ma mieć zapewnioną cyrkulację powietrza wokół niej.Inaczej nici z prawidłowego chłodzenia.

  12. To chyba jakieś fatum bo własnie padła mi moja 50 litrowa zamrażarka :cry:. Na szczęscie nie zdążyła się rozmrozić bo wszystko byłoby do wyrzucenia lub ekspresowego przerobienia a ja walczę aktualnie z przetworami warzywno-owocowymi.Prawdopodobnie zepsuł się agregat i chyba będę zmuszona w przyspieszonym tempie coś kupić bo naprawa może być nieopłacalna :sad:

    A skąd wiesz że siadła sprężarka.Wyłącznik rozruchowy sprawdzony?Regulator temperatury sprawny?Wyłącznik rozruchowy max 28zł.Regulator od 32 zł do 48 zł.Powolutku,nie złomować tak od razu.

     

    Wracając do zamrażarek,marka jeszcze nie świadczy o jakości.Co najwyżej płaci się dodatkową kasę za nazwę.Warto kupić firmy bosch,elektrolux lub mastercook.Nie pchać się w elektronikę lecz z układami sterowniczymi jak najprostszymi.Koszt elektronicznego regulatora temperatury od 150-200 zl w górę.Najprostsze mechaniczne(mieszkowe)30-50zł.Nie polecam amic i ardo oraz wszelkiego chińskiego i tureckiego badziewia.

  13. Nie przejmuj się fochami babsztyla.Rób swoje-tzn.wędż sobie wędlinki spokojnie.W regulaminie ROD nie ma żadnych wzmianek na temat wędzarni.Określone jest tylko jedno: odnośnie spalania suchych gałęzi i chwastów.Nic nie poradzisz na upierdliwość wiecznie niezadowolonych osobników.Nie wdawaj się z nią w żadne pyskówki bo Ci mogą zaszkodzić i wyjdziesz na konfliktowego działkowca.A tu już będzie punkt zaczepienia.Gdy baba jazgocze to podśpiewuj sobie lub pogwizduj:goń stare baby,goń stare baby do lasa ,do lasa.I obserwuj pilnie.Co robi,czy grilluje i gdzie załatwia swoje potrzeby fizjologiczne(nie mówię o podglądaniu).Można jej wtedy zarzucić zanieczyszczanie środowiska.Zarząd ROD nie może Ci stosowną uchwałą zarządu zabronić wędzenia na działce.Może to zrobić tylko walne zebranie sprawozdawcze ROD.Gdy sąsiadka zacznie Ci za bardzo dokuczać ,znajdż świadków jej złośliwości i wystosuj pismo do zarządu i komisji rozjemczejROD.Popytam prawnika i postaram się udzielić Ci bardziej wyczerpującej odpowiedzi.Pozdrawiam-i tylko spokojnie,nie daj się sprowokować.Rób swoje. :wink:
  14. Witam.Jak można cokolwiek Ci pomóc jeżeli nic nie wiadomo z czym startujesz .Jaki masz kapitał początkowy,sam czy w spółce,co już masz.Chcesz wejść na rynek czy tylko otworzysz tzw.sklep firmowy(przydomowy).Będziesz to robił w garażu?A sanepid,książeczki zdrowia itp?Jeżeli tak ogólnie podchodzisz do swojej"małej masarni a jak małej to się jeszcze okaże"to nie wróżę sukcesów.Sądzę że będziesz bazował na kredycie i pomocy urzędu pracy a wtedy musisz mieć mocny biznes plan.Banki szczegółowo analizują takie inwestycje i nie robią tego laicy.Poczytaj tu: http://list.ovh.org/biznes.html
  15. No...takie pytania :shock:

    Przy okazji proszę nowych użytkowników aby starali się troszkę wysilić i poszukać informacji zanim zada pytanie

     

     

    :blush: Przyjęto do wiadomości i przestrzegania.

    Studiując Akademię Dziadka i poszczególne fazy produkcji kiełbasy sądziłem "że muszę"parzyć kiełbasę po wyjęciu z wędzarni.Okazało się z Waszych odpowiedzi że nie i o to głównie mi chodziło.Dziękuję za odpowiedzi które okazały się mnie, laikowi bardzo pomocne.Dyskusja która rozgorzała dała mi o wiele więcej niż suche fakty.Pozdrawiam

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.