@EnPro, Jaki jest termin przydatności do spożycia wędzonego: -wieprzowiny (nie mam na myśli długo dojrzewających wędlin, bardziej parzona szynka, schab) Jestem smakoszem swojskiej wiejskiej kiełbasy ( którą oczywiście robię sam wg.swojego gustu). Zawsze miałem problem z utrzymaniem świeżości i smaku takiego jaki był zaraz po uwędzeniu kiełbasy. Niestety kiełbasa po kilku dniach w lodówce podsychała i zmieniała smak. Z kiełbasy swojskiej robiła się podsuszana a nawet sucha jak kabanos. Znajomy, u którego wędziłem zawsze kiełbasę poczęstował mnie właśnie taką suchą kiełbasą i powiedział - "spróbuj i oceń". Była to właśnie taka kiełbasa sucha w smaku zbliżona do kabanosa, smaczna, bez oznak pleśni, czy jakiegoś nalotu (oczywiście o innym przekroju niż kabanos). Znajomy odpowiedział wtedy z uśmiechem - to jest właśnie twoja kiełbasa, którą robiłeś miesiąc temu. Leżała w lodówce, podeschła trochę i nikt z domowników jakoś na nią nie miał ochoty. Byłem zaskoczony, że nie poznałem swojej kiełbasy, bo u mnie nigdy tak długo kiełbasa nie leży. Problem świeżości kiełbasy rozwiązałem zakupując zgrzewarkę. Kiełbasę na drugi lub trzeci dzień po wędzeniu, porcjuję i pakuję próżniowo. W lodówce mam takie miejsce, gdzie mam temperaturę od 4 - 6 stopni C. I tam właśnie pekluję i przechowuję kiełbasę zgrzaną próżniowo przez 3 - 4 tygodnie. Kiełbasa taka nie traci smaku ani zapachu i oczywiście nie wysycha. Jest jeszcze jedna zaleta, po otwarciu lodówki zapach swojskich wyrobów nie rozchodzi się po mieszkaniu . Jeżeli chodzi o wędzonki: boczek, szynkę czy polędwicę, zgrzane próżniowo powinny wytrzymać podobnie. Musisz jeszcze zwrócić uwagę na temperaturę jaką masz w lodówce. Ja w tym miejscu w lodówce gdzie pekluję, przechowuję wędzonki a nawet mięso zaraz po zakupie mam termometr na stałe.