Skocz do zawartości

agucha123

Użytkownicy
  • Postów

    11
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez agucha123

  1. zgadza sie chodzi tylko o teorie, nie bedzie bilansu ekonomicznego. a z tymi 10% procentami chodzi o to ze z calej ilosci miesa tylko 10% moge przeznaczyc na sprzedaz detaliczna, a reszty miesa musze wyprodukowac wedliny.pozdrawiam
  2. dzieki Gonzo:) mam już te wędlinki:) pozdr a co do pracy to bardzo chetnie.pozdr
  3. studencka reguła: ZZZ, czyli Zakuć, Zdać, Zapomnieć mam nadzieje ze tu profesorzy z uczelni wyższych nie zaglądają
  4. najwięcej receptur wzięłam z podręcznika adama olszewskiego pt. technologia przetwórstwa mięsa, pozostałe ze strony wedlinydomowe.pl, tylko poprostu musiałam sobie ułożyć wykonanie jak w zakładzie czyli np. zamiast maszynki do mięsa to wilk. zaliczenie projektu mam w czerwcu. Dostałam do dyspozycji 50 sztuk półtusz wieprzowych i 10 sztuk wołowych, jako dobowy przerób zakładu, poza tym wypunktowanie co powinno się znaleźć w projekcie, a reszta należy do mnie, muszę sobie sama radzić. Wszystkich punktów jest 17, gdzie 2 punkty sa to rysunki czyli plan zagospodarowania terenu, oraz rozplanowanie pomieszczen w zakladzie, razem ze sprzetem. W tej chwili mam już za sobą analizę bazy surowcowe i analizę rynku; opracowanie programu produkcji, czyli co produkowac i ile;bilans surowcow i materialow pomocniczych; opracowanie technologi produkcji. W tej chwili robię schematy blokowe technologii produkcji kazdej wedliny, operacje jednostkowe, istotne parametry. Chciałam zaznaczyć że moja masarnia, nie bedzie przypominała większości masarni które istnieją, gdzie wydajność szynek wynosi 150% a nawet więcej.u mnie nie może być wydajność większa niż 100%. to jest tylko projekt, starają się nas uczyć dobrej praktyki, czyli chodzi o jakość a nie ilość, choć i tak wszyscy wiedzą jak to wygląda w rzeczywistości. pozdrawiam
  5. może jakbym się przysiadła to coś tam bym "zmysliła", ale nie sądzę żeby to było zjadliwe, gdyż w tych sprawach nie mam doświadczenia, jak juz wcześniej wspomniałam wiedza to nie wszystko, a człowiek uczy się na błędach, sporządzenie dobrej receptury opiera sie na metodzie prób i błędów, zakażdym podejściem czegoś ująć innego dodać, ale pewnie są też osoby które mają to we krwi, a mnie jeszcze daleko do takiej doskonałości...pzr
  6. niestety jestem tylko studentką, technologiem nie jest osoba która skończyła studia, wiedzę w tym temacie mam, ale tylko wiedzę, żadnej praktyki.recepturę można sobie wymysleć, ale niekoniecznie musi to smakować:/ miałam tam kiedyś praktyki w masarni przez 2 miesiące, ale moja rola polegała tylko na obserwacji, pozatym większość praktyk spędziłam na drukowaniu faktur i przyklejaniu nalepek na wędliny popakowane multivac'kiem...:] na imię aga mam, ale nie ważę 123kg, sztangą też nie macham:) już mięso mam zagospodarowane, 1837,5 kg wieprzowiny (z tłuszczem ale bez kości), zostalo mi 27 kg mięsa i 148 kg tluszczu, zaś z 1148,4 kg wołowiny (bez kości, łoju i ścięgien) zostalo mi ok 70 kg mięsa. więc myślę że dobrze udalo mi się zagospodarować surowiec:) kilka receptur mam z podręcznika, pozostałe ze stronki www.wedlinydomowe.pl, liczyć potrafię wieć umiałam sobie poprzeliczać nawiększe wartości:] świetna stronka, ukłony dla załozyciela:)
  7. wiadomo że napisać za mnie pracy nie możecie, bo ja musze wiedzieć o czym pisze i ska mi się to wszystko wzielo, wkocu muszę się potem z tego obronić
  8. wydaje mi się że zawsze lepiej jest skorzystać z pomocy kogoś kto być może pracuje w jakimś zakładzie przetwórstwa mięsnego i mieć informacje sprawdzone, niż szukać w googlach, gdzie nie ma się pewności że taka wędlina istnieje i smakuje, bo o smak chyba chodzi najbardziej, bo bez klietów ta moja masarnia szybko zbankrutuje.opracowanie technologii nie bedzie dla mnie wiekszym problem, gorzej będzie z postawieniem budynku, rozmieszczeniem pomieszczen, wyliczeniem ich powierzchnii, sporządzeniem projektu, logicznym rozmieszczeniem maszyn, zatrudnieniem, zagospodarowaniem terenu itp. dziękuję za każdą pomoc szczególnie tym życzliwym, ale tym życzliwym inaczej również... pozdrawiam
  9. ta szynka wołowa gotowana napewno mi się przyda:) dziękuję i pozdrawiam
  10. stronke wedlinydomowe.pl już dawno przejrzałam, są tam owszem wędliny ale z dodatkiem mięsa wołowego, jedynie jedna jest czysto z wołowego mięsa tzw. bełzka. prośba o jakieś receptury na wędliny czysto wołowe jest kroplą w morzu potrzeb, ale z pozostałymi zagadnieniami staram się radzić sama.pozatym nie mogę nastawić się na sprzedaż mięsa gdyż w moim zadaniu jest odgórnie ustalone że 10% z całej ilości mięs (wieprzowina i wołowina) mogę przeznaczyć na sprzedaż detaliczną. pozatym to nie jest krótka praca na zaliczenie, tylko jest to praca inzynierska, od czego zależy czy po zrobieniu magisterki oprócz tytułu magistra bedę też miała tytuł inż przed nazwiskiem. mimo wszystko dziekuję za dobre chęci.pozdrawiam p.s Jasiu wyobraź sobie że jako studentka 4 roku technologii żywności ze specjalizacją z przetwórstwa mięsa mam w tym temacie pojęcie, począwszy od technologii uboju, przez rozbiór i podział na elementy zasadnicze i kulinarne, przez technologię produkcji...pozdrawiam
  11. Poproszę o pomoc studentce technologii żywności:) Jestem w trakcie tworzenia projektu technologicznego masarni o dziennym przerobie 50 sztuk półtusz wieprzowych i 10 wołowych, w tej chwili jestem na etapie opracowywania programu produkcji, tzn.wybieram jaki asortyment wędlin jestem w stanie wyprodukować z mojego surowca. Mięsko wieprzowe mam już prawie w całej ilości zagospodarowane, pozostało mi jeszcze sporo mięsa wołowego i chciałabym poprosić o jakieś receptury wędlin (kiełbasy, wędzonki, wędlidy podrobowe itp.) w których składzie znajduje się samo mięso wołowe, bądź z niewielkim dodatkiem wieprzowiny...Z góry dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.