Skocz do zawartości

Macieqs

Użytkownicy
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Macieqs

  1. Szynka nie została uwędzona, bo wiało tak, że nie mogłem rozstawić wędzarki. Po 3,5 dnia peklowania została ugotowana i zjedzona. Wyszła bardzo dobra. Dodanie lubczyku do zalewy okazało się trafionym pomysłem
  2. Dziękuję za odpowiedzi i wyjaśniam wątpliwości: Pekluję oczywiście na mokro. Solanka wg tabeli powinna zawierać 170 g peklosoli w litrze. Moja zawiera 100 g peklosoli i 100 g soli kuchennej. Moja wątpliwość dotyczy głównie tego, czy po 3 dniach peklowania mięso będzie dostatecznie zakonserwowane, żeby nie zepsuć się podczas parodzinnego wędzenia. Jeśli okaże się tylko za słone, to małe piwo. @Maciekzbrzegu, odpowiedzialność biorę ja. Ale forum, jak wszystkie fora tematyczne, służy do dzielenia się wiedzą i doświadczeniem.
  3. Cześć, Zdarzyła mi się następująca sytuacja. Przygotowałem dziś 2,5 kg szynkę do zapeklowania. Miała być robiona wg tabeli Dziadka w czasie 3 dni, czyli 1 l wody, 160-170 g peklosoli i 3 nastrzykiwania z masażem. Na miejscu zbrodni okazało się, że mam tylko 100 g peklosoli, a do najbliższego sklepu, gdzie mogę jej dokupić, jest 20 km, co opóźniłoby mnie o 1 dzień. Zrobiłem więc litr solanki z 100 g peklosoli i uzupełniłem ok. 100 gramami soli zwykłej. Nastrzyknąłem mięso pierwszy raz, natarłem przyprawami, włożyłem do kamionki i w chłodne miejsce. Będę ją przewracał, nastrzykiwał jeszcze 2 x i masował. Nie użyłem cukru do peklówki - dla odmiany. Teraz pytania: 1) Będzie coś z tej prowizorki po 3 dniach? 2) Czy ryzykuję, jeśli po 3 dniach podwędzę ją przez parę godzin, a potem sparzę? Nie będzie długo przechowywana - góra 3 dni w lodówce. Do tej pory tylko peklowałem i gotowałem lub piekłem, więc proszę doświadczonych o wyrozumiałość.
  4. Nie chcialem byc nieuprzejmy! Zawsze chetnie korzystam z rad bardziej doswiadczonych osob. A ogorki poszly juz do smieci.
  5. Ile osob, tyle szkol. Mnie uczono, zeby ogorki nie mialy zbyt ciasno Co do wazenia soli, to chyba jestem zbyt leniwy, a ze lyzki mam od lat te same... :P Ale to naprawde nie ma wiele do plesnienia/bakterii/drozdzy. Tu zawinila nieszczelna zakretka. Podobno dodanie lisci porzeczek albo debu zapobiega rozwojowi niepozadanej mikroflory, prawda to? Ja ich nie daje, ale to ze wzgledu na smak.
  6. Taki znowu poczatkujacy to ja nie jestem, od kilkunastu lat kisze rok w rok po 10-20 kilo, na ogol z powodzeniem. Nota bene odkad przestalem ogorki moczyc, w zasadzie nigdy mi sie nie zepsuly. Tylko w tym roku ten kozuch. Ale coz... Nawiasem, to z moich doswiadczen wynika, ze sol powinna byc bez antyzbrylacza, ale jodowana ujdzie.
  7. Zgadza sie, nieszczelne. Tylko pozostaje pytanie - wyrzucic, czy nie? Te ogorki sa do biezacej konsumpcji, nie na zime. Ewentualnie moge je posiekac i zapasteryzowac jako baze do zupy. Tylko nie chcialbym siebie i rodziny podtruwac mykotoksynami :/
  8. Witajcie, Na powierzchni zalewy w 3-litrowym słoju kiszonych ogórkow pojawil sie po 3 tygodniach biały kożuch. Ktoś wie, czy to drożdże kożuchujące, czy raczej pleśń? Szkoda mi wyrzucać te ogórasy, ale z pleśnią ryzykować nie zamierzam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.