Witam, Odniosę się do wątku, w którym Panowie przestrzegają przed wędzeniem ligawy. Ja osobiście, po namowie kolegi zrobiłem na święta carpaccio z ligawy. Ligawa była w solance tak jak tradycyjna szynka wieprzowa, potem wędziłem ją trzy dni zimnym dymem. Przed podaniem była bardzo cienko krojona i układana na talerzu. Na kawałek carpaccio dawałem parę kropel drobnej oliwy, szczypta świeżo mielonego pieprzu, na to kawałek pieczarki i trochę soli. Najlepiej to zrobić ok. 30 minut przed podaniem. Powiem tylko że smakuje rewelacyjnie. Pozdrawiam, Jacek.
