many

Faktycznie, tylko za pikantne. :wink:

U mnie +4 więc wszystko topnieje i jest plucha. Po ch...rę to padało.

Maluch z pługiem, czego to ludzie wymyslą. :lol:

A otwierany dach, to chodzi bardziej o wygodny dostęp do wędzonek czy bardziej o szybkie pozbycie sie wilgoci?

To chyba i ja skorzystam z "golasów". Apetycznie wyglądaja. Ale to jutro już.

A ja chcę na Walentynki automatyczną szuflę do odśnieżania.

Takm sobie myślę czy pomiędzy blachę a deski dawać jakieś ocieplenie? Styropian czy może wełnę mineralną albo trociny? Czy to się nie zapali. Myślę o ociepleniua aby w zimę nie rozgrzewać wędzarki za długo. Czy to ma sens?

Mistrzostwa świata w rzucie zgniłym, Czerwonym Kapturkiem, który właśnie zaczyna powoli gnić a smród na naszych oczach dociera poza granicę bezpieczeństwa określoną dyrektywami Unii i TV Trwam. Czerwony Kapturek przygotowany, nawoskowany, wypolerowany jak mesio jakiegoś rydzyka lub innego cwaniaka poszedł na program o wędzeniu mięska bez żadnego smrodku. A gdzie smrodek ?! Casa śmierdzi, Olewnik walczy o sprawiedliwość...

Uff, panowie wszystko wraca do normy. Lekarstwo wg. wytycznych zastosowałem i jest ok. Melduję powrót do KLUBU. :grin:

Huston, jest problem z moim członkostwem w klubie. 99.5 kg. Postaram sie nadrobić.

Fotki nie mam niestety. Może chodzi o to, że telewizor jaki był to był :grin: , ważne gdzie on był. :lol:

Sorry. :wink: Wypalę cholerę.

Zdecydowanie tak. Wejście wejście kanału dymowego i ujście dymu. To jest opcja. Zostanie bardzo solidny szkielet metalowy. Nie denerwyj mnie :wink: Wszystko jest trudne nim stanie się proste- Fuller. :wink:

Czy chodzi o wygodny dostęp do wędzonek?

I tak będzie. Tak planuję.

Witam. Otóż wszedłem w posiadanie metalowej skrzyni po dużym telewizorze. Wykonana jest ze zwykłej blachy "półtorówki" pomalowanej wewnątrz jakiś szarym kolorem. I tak sobie pomyslałem, że wykorzystam ją jako pomieszczenie dymne. Zostanie postawiona na klinkierowym cokole i obudowana drewnianą boazerią z każdej strony, w środku też. Wygląda bardzo solidnie. Ma już drzwiczki z zameczkiem. Pewnie muszę farbę wypalić? To jasne. Roważam jeszcze opcję wycięcia szlifrierką bocznych ścian i pozostawienia samej konstrukcji/ szkieletu/ do której przymocuję drewniane listewki. Co o tym myślicie? Proszę o rady. Sezon już za pasem! :wink:

Przykro mi, baco, mówi doktor, ale macie raka. Baca zasępił się, pomyślał, podrapał po głowie i pyta: - Doktorze, a nie możecie mi napisać, ze mom łejds? - AIDS..? No, ale dlaczego baco? - pyta zdziwiony doktor - Ano, po pirse, to bede pirsy we wsi co mo łejds, po wtóre, to bede mioł pewność, ze po mojej śmirci mojej baby żaden nie rusy, a po czecie, to chciałbyk zobocyć miny tych, co juz jom rusali...

Właśnie oglądam fotki. Stwierdzam, że po obejrzeniu wszystko już wiem i potrafię. :wink: Tak na poważnie, "ktoś" się mocno napracował, żeby przekaz fotograficzny był pełny. Dobra robota.

Wiktuały na tych fotkach nie mogą być prawdziwe. Tak się nie zdarza.

Skoro obiecała tomik poezji...

Trafiłaś w sedno. Ale jeszcze trzeba wiedzieć o co pytac, jakie stawiać pytania. Ja osobiście jeszcze poczytam forum, douczę się i pojadę pewnie na III lub IV turnus.

Chyba troszkę za krótko. Forumowi spece mówią coś o ok. 150 cm.

Z lektury forum dowiedziałem sie , że powinno być 150 mm. Najlepiej jakby była jakaś fotka.

Ale Piotr też ładnie napisał. :grin:

Na drugim zdjęciu kto wykonuje "ostatnie namaszczenie'? Ten pan w środku.