Cześć,   
W piątek zacząłem a w sobotę skończyłem wędzenie na zimno. 
metka luksusowa/polędwiczka/boczek/ciut szynki i schabu/ łosoś   
Metka wędzona 30godzin tym do 26C jest bardzo OK ale chciałbym spróbować ja zostawić by "dojrzała". Do mięsa dałem 23g peklosoli na kg wiec chyba dość dużo. 
Poradźcie proszę:   
-sparzyć ja w 70C przed dojrzewaniem (tak pisał Ligawa w przepisie na Tyniecką) ? 
czy 
- zostawić surową ?   
Jeśli chodzi o warunki dojrzewania to mam dwa warianty: 
- nieogrzewana weranda ok 14-17C- raczej nie przewiewna 
- mogę tez powiesić ja w murowanej wędzarni w nienasłonecznionym miejscu wtedy temp od 5- 16C, przewiew, mogę wstawić naczynie z wodą więc podniosę też wilgotność 
-jest jeszcze lodówka -5-6C -ale to chyba bezsensu ?   
W czasie dojrzewania - owinę  chyba 1-2 warstwami gazy. 
Mam tez kawałek schabu peklowany na sucho w soli przez tydzień i podwędzony na zimno. 
(miał być schab ala wedliny parmeńskie ale fantazja mnie poniosła i uwędziłem )    
Kilka zdjęć: