Witam Szanowne Grono Smakoszy, Jestem z Wami już od ponad dwóch miesięcy. Na początku się nie ujawniałem, tylko czytałem forum, przygotowując się do pierwszego w życiu wędzenia w charakterze osoby towarzyszącej „doświadczonemu wędzarzowi”. No i dostało mi się po uszach, kiedy chciałem błysnąć wiedzą zaczerpniętą od Was i wyraziłem swoja wątpliwość, co do precyzji metod na „jajko”, na „rękę”, na „oko”. Jednak na koniec zgodnie oświadczyliśmy, że słoność i suchość otrzymanych wędzonek to kwestia indywidualnej percepcji na sól i wilgotność. :shock: Tak więc … pierwsze koty za płoty :-) Przede mną nauka, czytanie Waszej/Naszej strony i samodzielne PIERWSZE WĘDZENIE! Kurczę, naprawdę połknąłem bakcyla…… pozdrawiam