Czytam sobie ten temat i utwierdzam sie w przekonaniu, ze moj wyjazd z Polski byl najlepsza decyzja mojego zycia. Przeciez to jest chore. Czlowiek chce robic dla siebie wyroby a przy okazji sprzedawac niewielkie ilosci i zderza sie z biurokracja i wymogami jakby conajmiej chcial produkowac 1000ton tygodniowo :devil: To ja wam teraz napisze jak to wyglada u nas. W zeszlym tyg.doszlismy do wniosku, ze bedziemy robic wyroby i tez przy okazji sprzedawac(znajomi i znajomi znajomych). Nie beda to duze ilosci jakies 50kg.tyg. Zadzwonilismy do urzedu miasta, przyszedl pan inspektor do nas do domu(robimy to wszystko w kuchni) popatrzyl, spytal sie gdzie kupujemy mieso, kazal dostawic oddzielna lodowke na wyroby i powiedzial, ze mozemy ruszac. Mamy pozwolenie na produkcje do 2 ton.tyg :shock: . Spytalem sie co z kontrolami powiedzial, ze bedzie przychodzil jak mu sie bedzie chcialo raz na 18 m-cy. Dodam, ze nie kosztowalo nas to nic i firme zalozylismy 2 min.przez internet. ZUS wynosi £2.5 tyg. no chyba ze zarobimy wiecej niz £6000(na czysto) rocznie ale nie sadze zebym przy takich ilosciach przekroczyl ta kwote. Ma to byc nasz dodatkowy zarobek a nie praca na pelen etat. Bylem w szoku. Mowie do niego, ze w PL sa takie wymogii i biurokracja. Byl zdziwiony i mowi, ze przepisy sa takie same bo jestesmy w UE. Powiedzcie mi wiec o co tu chodzi. Czy w Polsce trzeba ludzia tak zycie utrudniac i zamiast pomagac to cale zycie pod gore.