Dziękuję Wam bardzo z porady :grin: , a szczególnie EAnnie za precyzyjne wyjaśnienia :clap: Teraz spokojnie kupie podpuszczkę i niecierpliwie będę czekał na wyjazd na wieś. Oczywiście zdam relację z efektów. Marzy mi się właśnie serek typu Koryciński, ponieważ prezentowane przez Forumowiczów zdjęcia tego sera przywodzą na myśl ser, który jadłem kilka lat temu w Krakowie, w knajpce gruzińskiej (jeszcze zanim powstała sieć Chaczapuri, albo to były dopiero początki). Ser był wyjątkowy - wilgotny, w smaku coś pomiędzy twarogiem a żółtym serem, nie był przesolony, posiadła małe dziurki - był pyszny :!: Dlatego właśnie chce spróbować zrobić Koryciński, pilnując, by nie przesolić. Pozdrawiam Wszystkich.