Skocz do zawartości

mm2548

Użytkownicy
  • Postów

    14
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mm2548

  1. Napiszę tak: jest Smok Wawelski, a zaraz potem kiełbaski z pod hali. To jest kult. Tego się nie da opisać. Stoją goście przy PRL-owskiej Nysce w białych fartuchach o 3 w nocy i sprzedają kiełbaski z rożna. Cisza wokół, zamawia się półszeptem, je bez słowa. Policjanci, menele, studenci, turyści, krakowiacy, dziwki i alfonsi, pijani i trzeźwi wszyscy wokół Nyski stoją spokojnie w kolejce i czekają na swoją kolej . Jak najbardziej polecam byłem tam dziesiątki razy. p.s. z tego co pamiętam w niedzielę nie stoją
  2. Ze smalcem to jest tak: wszyscy na około narzekają, że tłuste, że niezdrowe, że takie i owakie ale dziwnym trafem na stole w pierwszej kolejności znika smalec i wprost proporcjonalnie do tego znikania znikają ogórki kiszone i butelki różnego rodzaju pękają ..... dobry smalec nie jest zły.
  3. Już sobie wytłumaczyłem, napisałem przecież że mogłem gdzieś popełnić błąd :tongue: jeśli zaś chodzi o klasyczną dla mnie pasztetową (a nie jest ona podwędzana) to powoli acz systematycznie zbliżam się do mojego ideału. Bajdełej, z przyjemnością zrobię pasztetową podwędzaną jeszcze raz, jeśli będziesz tak uprzejmy i zdradzisz parę wskazówek jak zrobić ją dobrze. P.S. z tą kwintesencją trochę bym uważał, lobby kaszankowe jest potężne :grin:
  4. :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
  5. Raz zdarzyło mi się wędzić i pasztet i pasztetówkę, i jeśli chodzi o moje zdanie to nigdy więcej się nie skuszę. Może popełniłem gdzieś błąd ale ogólnie smak wędzenia do tego typu wyrobu mi nie podchodzi. Jedyny związek mojego pasztetu z czymś wędzonym to śliwki :grin:
  6. a o czym ja kolego pisałem ??? :lol: pozdrawiam
  7. daj znać jak tym orzechem się wędzi, jakoś nigdy nie słyszałem żeby ktoś używał to i ciekawy jestem. pozdrawiam
  8. Dla mnie najlepsze wędzenia są właśnie w zimie, mogę wtedy bez stresu podłożyć pod beczkę drzewa ile wlezie przez co dymu jest aż za dużo :tongue: ogólnie fajny klimat :grin: pozdrawiam
  9. użyj rury kwasowej do wkładów kominowych lub kanałów dymowych ceramicznych (oba rozwiązania dostępne masz w markecie budowlanym) pozdrawiam
  10. nie chcę cię martwić ani zniechęcać ale ja zepsułem już więcej niż kilka i czasami włos dęba staje :lol: czuj dym i siekierki ciche w locie !
  11. Poradzę tak (boś prawie mi krajan :grin: ) jedź na wioskę i podpytaj gdzie jest rzeźnik, jak znajdziesz rzeźnika to kup flachę i pogadaj o co ci chodzi. Jak dobrze pogadasz to człowiek załatwi ci dobre mięso + nauczy cię jak rozebrać + objaśni co jest co. pozdrawiam
  12. Podchodzę do tego tak ... im bardziej będziesz się starał i kombinował tym bardziej przekombinujesz. Ja po uwędzeniu od razu mrożę odmierzoną partię kiełbasy w woreczkach przeznaczonych do mrożenia (dobrej jakości) szczelnie zakręconych, następnie sobie wyciągam ile mi potrzeba i po rozmrożeniu albo podpiekam albo parzę (po wędzeniu tego nie robiłem) i zostawiam na dzień następny do wystudzenia w lodówce. Niektórzy twierdzą że jest lepsza niż świeża.
  13. zacytuję naszego wielkiego wodza: "... tegom kciał'..." dziękuję za podpowiedź i pozdrawiam
  14. Witam. Pytanie jak w temacie, zostało mi trochę boczku wędzonego (sparzony i zamrożony, dość tłusty) i tak myślę że dodam go do następnej kiełbasy. Co o tym myślicie Panie i Panowie ??
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.