Cześć,
Mam węglowego Webera 57 cm i ostatnio kupiłem gazowego BroilKing'a Royal10.
Gazowy służy na codzień - jest łatwy w obsłudze (szybkie rozpalanie), ma żeliwne ruszta (to moim zdaniem podstawa). Często grilluję (w zimie też) więc gazowy wydawał mi się odpowiedniejszy, łatwiej też jest w nim kontrolować temperaturę i umieścić naprawdę duże kawałki w całości (mmm. łopatka w całości grillowana przez kilka godzin :grin: )
Założenie było takie, że sprzedaję Webera i zamieniam go na "gazowca".
Na Broil Kingu grillowałem kilka razy i stwierdziłem, że na razie nie sprzedaję Webera - czasami na węglach też jest przyjemnie coś ugrillować.
Po różnych doświadczeniach stwierzam, że chyba najlepszy byłby duży grill węglowy, z pokrywą i rusztem żeliwnym - ale takiego na razie nie znalazłem.
Małe porównanie:
- czas rozpalania : Weber (kominkiem do rozpalania) - 15-20 minut, BroilKing - 10 minut (pstryk i już :wink: )
- kontrola temperatury - łatwiej utrzymać w BroilKingu (dwa oddzielnie regulowane palniki), choć w Weberze (regulacja powietrza z dołu i z góry) też nie jest źle
- czyszczenie po grillowaniu - podobnie (tu i tu można po prostu resztki jedzenia "wypalić" (w Weberze dzięki odpowiednim dopływom powietrza)
- smak - chyba jednak ciut lepszy w węglowym (chociaż do gazowego można dodać wiórka w puszcze i jest OK)
- wytrzymałość - Webera mam drugi rok- nie wykazuje oznak zużycia, (stoi zima/lato na zewnątrz bez pokrowca, ruszty (stalowe) nadają się do wymiany co kilka lat przy częstym grillowaniu), BroilKing - na razie mam go za krótko, ale wygląda solidnie - nie ma co się zepsuć, ruszty żeliwneWidać z tego, że przy porządnych grillach w zasadzie różnice się zacierają (moim zdaniem).
Grille "supermarketowe" przepalałem po 1-2 sezonach.