Skocz do zawartości

Romano

Użytkownicy
  • Postów

    19
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje o profilu

  • Płeć
    Nie podano
  • Miejscowość
    Polska Północna

Osiągnięcia Romano

Uczeń

Uczeń (3/14)

  • Pierwszy post
  • Współpracownik Unikat
  • Pierwszy tydzień za Tobą
  • Pierwszy miesiąc za Tobą
  • Pierwszy rok za Tobą

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Witam, tym mailem chcę niejako zakończyć założony przez mnie wątek. Dokonałem poprawek paleniska (z pracami wstrzymywałem się do wiosny, gdyż wyburzając poprzednie palenisko uszkodziłem hydroizolację) i jestem już po dwóch wędzeniach, dodam udanych wędzeniach. Piroliza została oddalona z mojej wędzarni. Dzięki uzyskanym poradom odzyskałem radość posiadania wędzarni, a efekty wędzenia ilustruje poniższe zdjęcie: http://www.img.f4a.eu/images/272488Resize%20of%20Wedzonki.jpg Jeszcze raz dziękuję wszystkim za cenne rady, a szczególnie koledze ArkoGdynia.
  2. Potwierdzam otrzymanie kalendarza. Jest to mój pierwszy kalendarz Twojego wydania, ale nie ostatni. Na rok 2016 zgłoszę swoją fotkę pod rozwagę do umieszczenia w kalendarzu. Dziękuję i pozdrawiam, Romano
  3. Może dotrze moja wpłata - przelew zostanie zrealizowany dopiero w poniedziałek (weekend - przelewy nie realizowane), a z przebiegu sesji elixir wynika, że BZ WBK zaksięguje wpłatę dopiero o 16.00
  4. Romano - 1 sztuka
  5. Dokonałem wyburzenia paleniska, na tyle ile się dało. Po czekających mnie pracach murarskich (konieczne wymurowanie lewej ścianki w palenisku i wybetonowanie dna) osiągnę palenisko o wymiarach 45x45x45cm. Więcej niż początkowo przypuszczałem. Bardzo jestem ciekawy, czy będzie to wystarczające? Jakich wymiarów palenisko macie? Chodzi mi o takie murowane, w podobnych wędzarniach do mojej.
  6. Deflektor ze stali nierdzewnej, a uchwyty na kije żelazne. Nie będę się upierał przy swoim, Wyłożę komorę deskami, ale nie wcześniej niż na wiosnę. Drzwiczki nie są tak duże jak Twoje i będzie trochę gimnastyki. Nie wykluczam, że najlepiej będzie przerobić cały przód komory na wzór Twojego, także z dużymi drewnianymi drzwiczkami.
  7. Tak jak pisałem wcześniej przyczyna powstawania czarnego dymu jest oczywista. Rozwiązaniem jest powiększenie paleniska. Za radą kolegi ArkoGdynia powiększę palenisko metodą najmniej inwazyjną przez demontaż drzwiczek i usunięcie szamotek, rusztu, popielnika, izolacji. Otrzymam palenisko nie za duże, bo ok. 35cm szerokości, 50 cm głębokości i 35 cm wysokości. Ale objętościowo będzie ono ok. 4 razy większe niż jest. Czy to wystarczy pokażą testy. Ponieważ teraz jest taki czas, że nocą wychodzi się do pracy i nocą wraca to działania naprawcze zrobię w sobotę. Także z powodu takiej pory nie robię aktualnych zdjęć, ale ulegając prośbom zamieszczam zdjęcia sprzed roku. Niestety mało ich robiłem podczas budowy. Jak pisałem budowa trochę się przeciągała i jeszcze nie jest ukończona (fugowanie). Proszę też wziąć pod uwagę, że przed przystąpieniem do budowy nigdy nie ułożyłem muru choćby z dwóch cegieł. Aktualnie grillowędzarnia jest pod zadaszeniem, gdyż także sam postawiłem altanę. Zadaszenie jest prowizoryczne (właściwe na wiosnę - materiał już jest), ale skuteczne. Komin nad wędzarnią został wyciągnięty ponad dach i dorobiłem drewniane drzwiczki do schowka pod komorą. Pojawiają się głosy, by komorę wyłożyć deskami. W tej chwili to wydaje mi się dość może nie tyle trudne, co niewygodne w realizacji. Czy takie wymoszczenie komory deskami jest aż tak celowe i konieczne? Rada, by przenieść palenisko pod komorę brana jest przeze mnie najmniej pod uwagę. Zrealizowana konstrukcja niejako wymusza by palenisko było oddalone. Prędzej postawiłbym z prawej strony kozę, a jej wyjście podłączył do obecnego paleniska. Tak, czy siak, palenisko z prawej strony musi być powiększone, by osiągnąć satysfakcjonujące działanie wędzarni. Będę pisał na tym wątku jak sprawy się rozwijają, bo będzie to pouczające. Ciekawi mnie, czy Mamut nie ma(miał) podobnych kłopotów co ja?
  8. Dziękuję za odpowiedzi. Już wiem małe palenisko wyłożone szamotem daje efekt pirolizy. Czeka mnie niezła demolka zbudowanej wędzarni, gdyż konieczna jest przebudowa paleniska, nad którym jest zbudowany grill. Szkoda, że wcześniej nie trafiłem na artykuł Andyandy. Budowę wędzarni rozpocząłem przed ukazaniem się tego pożytecznego artykułu, a skończyłem dopiero niedawno. Diagnoza nienajlepsza, leczenie bolesne, ale wróciła nadzieja na efekty wiejskiej wędzarni. Jeszcze raz dziękuję.
  9. Witam, Jestem zadymiaczem od wielu lat. Smakiem prawdziwej wiejskiej wędzonki zaraziłem się podczas letnich wypadów na wieś, gdzie gospodarz miał wędzarnię w swojej piwnicy w domu. Była to komora wędzarnicza i palenisko w jednym. Na górze pręty na dole palenisko. I przy takiej wędzarni kształciłem swoje wędzarnicze umiejętności. Raz było mniej uwędzone, raz bardziej, nieraz aż upieczone, ale zawsze bardzo dobre. Kiedy wszedłem w posiadanie własnej działki niemal od razu zrobiłem prowizoryczną wędzarnię. Było to zakopane palenisko ze starych cegieł, jako drzwiczki służyła gruba blacha podpierana prętem. Zakopane dwie rury, takie do kozy jako kanał dymowy i na końcu skrzynia z desek od góry zamykana luźnymi deskami – regulacja wylotu dymu. Mimo, że wędliny wychodziły wspaniałe to szybko chciałem mieć coś porządnego. Nie mogłem zbyt „zapanować” nad ogniem (nieszczelne palenisko) i nad wilgocią (długie osuszanie wędzarni przed wędzeniem zwłaszcza w okresie jesienno zimowym). Dlatego postanowiłem zbudować wędzarnię murowaną wkomponowaną w altanę. Inspirowałem się wędzarniami wykonanymi przez Wojtka Minora, a zwłaszcza Mamuta. Moja wędzarnia jest niemal kopią tego ostatniego. Podobne drzwiczki paleniska z malutkim rusztem. Potem kanał dymowy, u mnie rura czarna 180mm długości 1,5m z kolanem nastawnym zakończonym daszkiem kominowym jako rozpraszacz dymu. Komora wędzarnicza (wymiary wewnętrzne 79x79cm i 102cm wysokości) z kominem z rury czarnej 200mm z szybrem. Całość prezentuje się wspaniale, ale trzy pierwsze wędzenia to trzy porażki. Z tego dwie to całkowita klęska. Pierwsze wędzenie zrobiłem zimnym dymem, gdyż na takie nie mogłem sobie pozwolić w dotychczasowych prowizorycznych wędzarniach. Zadymiałem przez trzy dni pod rząd nie przekraczając temperatury 25 stopni w komorze. W efekcie otrzymałem kiełbasy o zbyt intensywnym zapachu dymu. Przy drugim wędzeniu postanowiłem kilka godzin podwędzić zimnym dymem a zakończyć gorącym, by osiągnąć bursztynowy kolor kiełbas jak to było do tej pory. Na powstały żar położyłem kilka szczap olchowego drewna, przymknąłem drzwiczki. Po około kwadransie temperatura w komorze osiągnęła 50 kilka stopni. Gdy zajrzałem do wędzarni pełno w niej było czarnego dymu, a kiełbasy pokryte czarną sadzą. Kiełbasy były surowe, nie zdążyły nawet złapać brązowego koloru. Dym czarny wręcz jadowito śmierdzący całkowicie zepsuł wędliny. Śmierdziały czymś w rodzaju smoły. Pomyślałem, że może to efekt nieprzepalenia czarnych rur, że smród wziął się ze spalonej czarnej farby. Rozpaliłem ogień niemal na ile fabryka pozwoliła by wypalić farbę z rury. W komorze wędzarniczej osiągnąłem temperaturę 130 stopni prze ok. pól godziny. Uznałem, że to wystarczy. Niestety kolejne wędzenie zakończyło się taką samą porażka jak drugie. Przy próbie podniesienia temperatury w komorze pojawił się intensywnie kłębiący się czarny dym i choć to trwało krótko śmierdzący czarny nalot na wędlinach wyeliminował je ze spożycia. Metodą kolejnych prób odkryłem, że przy intensywniejszym ogniu w palenisku, przymknięcie drzwiczek w palenisku powoduje niemal gwałtowne pojawienie się czarnego dymu w komorze wędzarniczej. Nie jest to całkowite zamknięcie dopływu powietrza – słychać huczenie ognia. Przy otwartych drzwiczkach czarny dym ustępuje. I nie jest istotne, czy drewno zaczyna się dopiero palić, czy już jest całkowicie pochłonięte przez ogień. Zmniejszony dopływ powietrza wyzwala intensywny czarny dym ze śmierdzącym nalotem. Czy może ktoś mi wyjaśnić skąd się bierze ten czarny dym z cuchnącą sadzą? Jak uniknąć tych przykrych wpadek w przyszłości? Czy jest tu jakiś mój błąd konstrukcyjny w budowie wędzarni? Może źle dobrane przekroje rur, komory, zbyt szczelne osadzenie drzwiczek paleniska itp.? Czy jedynym wyjściem jest palenie przy otwartych drzwiczkach? Jestem bardzo rozczarowany. W prowizorycznych warunkach osiągałem o niebo lepsze efekty niż po wybudowaniu, zdaje się wspaniałej wędzarni. Pozdrawiam, Romano
  10. A propos płytek szamotowych, to nie masz problemów z ich zawilgoceniem? Czy nie romiękają, bo ponoć płytki szamotowe chłoną wilgoć. A warunki atmosferyczne są różne, śnieg, deszcz, wiatr?
  11. A ja trochę z innej "beczki" Chodzi mi o wylot kanału dymowego w komorze. Jestem w trakcie budowy wędzarni i z posiadanego materiału wylot kanału dymowego wypada mi nie centralnie w środku komory (w rzucie pionowym 1/2 x 1/2) lecz w 1/4 długości jednego boku, czyli 1/2 x 1/4. Może ktoś użytkuje taką wędzarnię i mógłby podzielić się uwagami. Może takie ułożenie wylotu sprzyja lepszemu wędzeniu. Bo przypuszczam, że nad wylotem wędzi się lepiej i w takim przypadku jak mój istnieje możliwość odwrócenia kija z wędlinami w czasie wędzenia. W przypadku centralnego wylotu obrócenie niewiele da, po bokach może być słabiej dowędzone. Cały czas mam na myśli wędzenie gorące, którego jakby większym jestem zwolennikiem, zwłaszcza wędzonek, które potem nie "ciągną" się przy jedzeniu. Proszę o radę, bo nie wiem, czy wydłużać kanał?
  12. A mógłbyś dokończyć rozpoczętą myśl, bo powstało jakieś niedopowiedzenie :question:
  13. Mnie zniechęca to, że jest to na przyssawki. Wiele lat temu kupiłem zwykłą maszynkę na przyssawkę i dość szybko powędrowała do kosza - stała się bezszczelna. Ssawka trzymała z początku kilka minut, później minutę i coraz krócej. Żadna powierzchnia, nawet szkło nic nie zmieniało. No i niestety uraz do tego typu rozwiązń pozostał :???:
  14. Cegła szmotowa i zaprawa są mocno higroskopijne. Palenisko z wypalonej, pełnej cegły, wymurowane na zaprawie z cementu odpornego na wysokie temperatury (np. Górkal 70), będzie służyło Ci latami nawet, jeżeli okresowo zamoknie. Zamokniętą zaprawę szamotową wyskrobiesz paznokciem. Jeżeli użyjesz jednak cegieł szamotowych to musisz wykonać bardzo staranną izolację przeciwwilgociową. Dziękuję, to cenna uwaga.
  15. Uderz w stół, a nożyce się odezwą :lol:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.