Ja, w moim murowanym grillu wieszam kociołek burski. Coś podobnego jak węgierski ale wykonany dokładnie na wzór prawdziwych kotłów burskich. Wnętrze wykłada się plastrami słoniny, na to liście kapusty. Do środka pakuje się dowolne mięso przyprawione według uznania i przekłada warstwami warzywami i ziemniakami. Najlepsze małe ziemniaczki w skórkach krojone na pół, większe też obowiązkowo bez obierania i krojone na grube plastry. Cud, miód i poezja. Najsmaczniejsze są ziemniaczki i daję ich sporo. Mój jeden kociołek zaspokoi jednorazowo głód ok.12 osób. Jak będę robił to pokażę zdjęcia.