Skocz do zawartości

tomm1927

Użytkownicy
  • Postów

    15
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje o profilu

  • Miejscowość
    czwa

Osiągnięcia tomm1927

Rekrut

Rekrut (2/14)

  • Pierwszy post
  • Współpracownik Unikat
  • Pierwszy tydzień za Tobą
  • Pierwszy miesiąc za Tobą
  • Pierwszy rok za Tobą

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Długo się nie odzywałem na moim ulubionym forumie, tylko trochę poczytałem i tak jak pisałem wcześniej wziąłem się wiosną za przeróbkę wędzarni. Konkretnie to paleniska i kanału dymowego. Jakżesz byłem w szoku jak przy rozbieraniu po lekkim puknięciu młotkiem, i to nie za dużym, wszystko "ładnie" odchodziło od siebie. O ile nie dziwiło mnie że oddziela się BK od szamotu, to już szamot od szamotu i owszem, a niby murowane na zaprawę szamotową zgodnie z instrukcją obsługi. Ale co tam, rozebrałem i już. To teraz trzeba było odbudować. Na kanał dymowy poszła rura z nierdzewki fi (o ile pamiętam) 180 z szybrem przy wylocie do komory, a na palenisko poszukałem cegieł dobrze wypalonych. Całość wymurowałem "górkalem". Palenisko samo w sobie jest oczywiście większe bo: po 1 jest zewnętrznie większe o ok. 15cm po 2 nie jest w środku wyłożone szamotem tak jak poprzednio ( o gr. 6cm.) Po wymurowaniu wszystkiego, popełniłem kilka delikatnych prób rozruchowych, po czym ze 3 razy przepaliłem tak konkretnie po ok. 5 - 6 godz. Celowo tak to sobie wykombinowałem bo niebieski dym przy wcześniejszym palenisku pojawiał się dopiero po jakimś dłuższym czasie wędzenia. Tak to mniej więcej wygląda po przeróbkach (na wiosnę będzie wszysko otynkowane, albo poprostu potraktowane jakąś okładziną bardziej estetyczną) 1 wędzenie z wsadem się już odbyło i nie ukrywam że z dość mocnym biciem serca jak wyjdzie. nie mam zrobionych zdjęć wyrobów po przekrojeniu ale wygląd miały naprawdę ładny, a smak, hmm.. wszyscy się zachwycali a w sumie tych próbujących było kilkanaście osób. Tak wyglądały wędzonki na ok. 1,5h przed wyjęciem: Na chwilę obecną wydaje mi się że moje wcześniejsze problemy to już przeszłość.
  2. tak, czy inaczej palenisko jest do przebudowania na wiosnę
  3. i tu Cię zaskoczę bo bloczki BK są klejone na klej do BK a nie na zaprawę.
  4. tak, częściowo zastosowałem suporex, tyle że budująć starałem się to tak zrobić żeby nigdzie bezpośrednio ani dym ani ogień nie stykały się z tym szaroniebieskim bloczkiem - palenisko wyłożone szamotem, kanał dymowy zrobiony z kształtek wentylacyjnych a sama komora ze zwykłej cegły. nie wziąłem tylko pod uwagę rozszeżalności cieplnej superexu i cegły szamotowej w samym palenisku. po kilku paleniach samo palenisko w wielu miejscach popękało w miejscach spoin i wydostaje się przez te szczeliny dymek. skoro tak się stało to domniemam że może również zaciągać do wewnątrz skąś te wyziewy z suporexu i wraz z cugiem idzie w kanał dymowy i w komorę.
  5. drewno którym wędzę ma ok. 5 lat więc mokre to ono nie jest (leży w przewiewnej drewutni), po za tym wcześniej miałem najprostszą na świecie beczkę z paleniskiem i kanałem w ziemi i paliłem tym samym drewnem (jeszcze ni go trochę zostało) i nigdy takich cudów nie było. może tu się kilka rzeczy skumulowało, bo po 1 zanim żaru się uzyska to trochę to trwa i szamocik się rozgrzewa, potem dorzucając szaczapkę przymykam drzwiczki i ograniczam tym samym znacznie dopływ powietrza. ale szamocik już jest mocno rozgrzany i do tego brak powietrza i duża temperatura, może faktycznie coś w tym jest?? - palenisko masz z ytonga czy komorę?? - otwarte czyli bez drzwiczek??
  6. tomm1927

    Solanka problem

    Miro prawdę Ci prawi. Ja tak robiłem za każdym razem i wychodzą superowe.
  7. tomm1927

    Solanka problem

    ok, to wiem, osobiście nie mam z tym problemu bo moje lezą garażu gdzie mam 4-5 st. ale matuli zdażyło się zamarznięcie a ja się z tym nie zetknąłęm wcześniej i stąd moje pytanie
  8. tomm1927

    Solanka problem

    dzięki, już się nie przejmuje zmarzliną, a temperaturki będziem pilnować coby powtórnie nie zamarzło
  9. tomm1927

    Solanka problem

    oki, teraz to już się będzie tego pilnować, tylko chodzi mi o to czy zamarznięcie wsadu to tylko brak peklowania??
  10. tomm1927

    Solanka problem

    ok, nie ma. ale powiedzcie co w przypadku gdy z racji braku miejsca w lodówce i trzymaniu gara na balkonie solanka zamarznie?? w nocy spadła temperatura do ok. -15 i niestety tak się stało. czy wystarczy odmrozić mięcho i zrobić nową solankę?? doradźcie bo nie wiem co dalej z tym "wsadem", mnie sięto nigdy nie zdarzyło ale matula przegapiła ciutkę temperatury i stało się.
  11. najprawdopodobniej to (tak mnie się przynajmniej wydaje) musiały powstać gdzieś pęknięcia w szamocie i po odpowiednim nagrzaniu się paleniska a co za tym idzie i BK który stanowi jego obudowę, zaciąga opary BK do paleniska i oddaje na wędzonkach najciekawsze w tym wszystkim jest to że i owszem, dym niebieski się puścił, osad na wędzonkach zostawił, ale po kolejnych kilkunastu minutach dym niebieski zniknął nie zmienia to faktu że wędzonki dostały cierpkiego smaku
  12. wysoka temperatura i owszem ale chyba w palenisku a nie w komorze po konsultacjach z andyandy na wiosnę czekać mnie będzie "lekki tuning" mojej wędzarni rozbiorę palenisko, wybuduję je od nowa, większe i bez szamotu kanał dymowy zrobię o większej średnicy i obiję komorę drewnem liściastym. dorzucę jeszcze deflektor i drugi pseudodeflektor na skropliny z komina wiem że andyandy namawiał mnie do całkowitego rozebrania wędzarni, postawienia od nowa paleniska bezpośrednio pod komorą i drewnianą dużą komorę. nie do końca mi to pasuje tym bardziej że podobne konstrukcje do mojej działają i można je okiełznać. w razie problemów zimą z dogrzaniem komory przed wędzeniem zrobię dodatkowe palenisko bezpośrednio pod komorą. ale myślę że skoro obiję komorę drewnem od wewn. to że nie będzie takiej potrzeby.
  13. Napisz jakimi termometrami dysponujesz i gdzie są umiejscowione podczas wędzenia. termometr wędzalniczy zakupiony ze stronki "wędzarniczej braci" umiejscowiony w drzwiach na wysokości około 2/3 od dołu. Porównywałem z elektronicznym - jest max 10st. różnicy - ten w drzwiach zaniża
  14. nie do końca mi się wydaje to przyczyną bo temp w wędzarni raczej nie przekracza 55-60 st.
  15. witam Sorki że podpinam się pod czyjś temat ale też mam problem z wędzarnią a że nie mam 20 postów na forum to nie mogę założyć własnego tematu. ale do rzeczy. wybudowałem wędzarnię. wygrzałem ją kilka razy i potem dopiero wędziłem - zgodnie z zaleceniami. i tu pojawił się problem. po około 3 godzinach wędzenia nagle puścił się z kanału dymowego niebieski dym który spowodował że na wędzonkach powstał niebieski osad który po jakimś czasie zniknął ale jak się później okazało to mięsko dostało specyficznego smaku. konstrukcja wędzarni: cały dół do poziomu ok. 80 cm od ziemi jest z betonu komórkowego, komora wędzalnicza wymurowana z cegły pełnej na postumencie z BK; komora paleniska z BK w środku wymurowana cała z szamotu (góra, dół i wszystkie boki); kanał dymowy zrobiony z kształtek ceramicznych wentylacyjnych połączonych na zaprawę szamotową, obudowany z boków BK. tak wiem, użycie BK było błędem bo ma inną rozszerzalność temperaturową niż szamot i palenisko na zewnątrz spękało na łączeniach BK - na wiosnę to przebuduję ale teraz święta idą i trzeba trochę powędzić. doradzcie mi co się dzieje że po ok. 3 - 4 godzinach wędzenia puszcza się ten niebieski dym z osadem a wędzonki mają bardzo specyficzny smak czy rozebranie kanału dymowego i zastąpienie go rurą z nierdzewki rozwiąże temat dziwnego smaku wędlin i niebieskiego nalotu???
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.