MiD2006

Ladne wyroby też muszę kielbas zroić bo jeszcze nie probowalem

Zbój Madej dzięki a bez naszego forum i podpowiedzi kolegów zadymiaczy dalej byłbym w pierwszej fazie wędzonek

Tego jeszcze nie potwierdzę fakt w beczce dużo lepiej, większa komora i sok który jeszcze osieka spada na glebe. W tamtej zbiera się na dnie albo na tacy i zaczyna parować. Jednak nie wędziłęm w niej jeszcze tak jak powinienem. Dla tego muszę to sprawdzić

Witam wszystkich! Postanowiłem otworzyć ten temat ponieważ wiele osób poddaje się po pierwszym nieudanym razie wyrobu własnych wędlin. Nie potrafię, nie wychodzi mi, to nie jest dla mnie itd.... Chciałbym pokazać mój postęp aby był motywacją dla wszystkich początkującyhc ( ja również nim jestem ) to było moje piąte wędzenie. Najważniejsze jest aby się nie poddawać i przedewszystkim przeglącać nasze forum rozmawiać z doświadczonymi kolegami oraz próbować...próbować...próbować. Na początku gdy pierwszy raz zrobiłem swój wyrób, nie był wart polecenia. Teraz gdy posłuchałem cennych rad kolegów z forum, przeczytałem sporo artykułów i nie popełniłem tych samych błędów z poprzedniego wędzenia, znajomi proszą mnie abym uwędził im coś na święta. TAK BYŁO NA POCZĄTKU MOJEJ PRZYGODY 4 PIERWSZE ZDJĘCIA. TERAZ WĘDZONKI PREZENTUJĄ SIĘ TAK .... Zachęcam do wstawiania zdjęć swoich pierwszych wyrobów i pokazania nam swoich postępów

chudziak - to szczerze mówiąc z tego nie zdawałem sobie sprawy. zwlaszcza że sporo jej już zjadłem Maad - już za późno

kazior83 - jak zobaczył efekt końcowy swojego dzieła to stwierdził "będzie cygańska"

Mam nadzieje ze uda mi się zdobyć sporo nowej wiedzy. Polubiłem ten temat i myślę że z czasem będzie się ta pasja u mnie rozwijała

A oto wędzenie teścia - od którego zresztą złapałem bakcyla I jego polędwica cygańska

Jasne że skorzystam

wiesław gil ta pierwsza książka wydaje mi się najbardzoej konkretna. Patrząc tylko na okładkę akurat interesuje mnie wędzenie ryb a zwlaszcza karpii dzięki, może znajde na allegro.

Oooo... Super sprawa musze z tesciem zrobic takie zawody. Golnie jego wyroby nie wychodza zle. Tylko ma swoje przekonania i nie da sobie nic powiedziec. Jak poledwica jest w srodku miekka to mu wyszla dobra. Nie wazne ze na termometrze podczas wedzwnia 90 stopni . I ze najlepiej rozpalac i suszyc sosna A jak temp. Doszla do 120 to tez nic sie nie stalo

Witaj WIESLAW GIL, moze kupilem zla ksiazke jesli chodzi o calkowitego amatora. Moglbyc polecic cos lepszego? Dziadku, dziekuje za wyjasnienie :-):-) Witaj WIESLAW GIL, moze kupilem zla ksiazke jesli chodzi o calkowitego amatora. Moglbyc polecic cos lepszego?

Teraz bede robił tak, ze najpierw uzyskam z drewna zar, osusze poledwice a nastepnie bede dokladal szczapy aby pokazal sie dym kontrolowany. Wczoraj wedzilem z tesciem. On ma swoje przekonania i nie da sobie nic powiedziec :-) z wedzarni zrobil parowoz. Fotki wstawie wieczorem. Ogolnie w smaku wyszla ok ale jej wyglad nie zachwyca.

Świetna piwniczka. Ja też mam zamiar zrobić taka na działce. Ale kiedy to będzie....

OK. Czyli popełniam kilka błędów. Jak będę wędził następnym razem to zrobie tak jak podpowiadacie. Z góry dzieki

Na trzecim zdjęciu jest właśnie napisane że peklowanie na sucho i mokro, czas peklowania 3-4 tygodnie i czas przepalania 5-7 dni. Rozumiem że można wybrać sobie opcje peklowania ale jak się to ma do tego "dopeklowania" bez solanki? Hehe a no właśnie. Czasami dobrze jest podpytać

Ja też chciałem zacząć fachowo więc sięgnąłem po książkę. Ta akurat ( nie robie antyreklamy ) jest beznadziejna. Są w niej podane jakieś podstawy ale tu na forum jest dużo więcej treściwych informacji.

Korzystająć z rad kolegów zadymiaczy chciałbym dowiedzieć się co to jest czas przepalania. Kupiłem książkę "Wędzenie oraz domowy wyrób wędlin". Jest w niej kilka przepisów na wędzonki ale nie ma podanych konkretów dotyczących temperatury oraz czasu wędzenia poszczególnych wyrobów. Podają tylko czas przepalania na. 5 - 7 dni. Czy mógłby mi ktoś to w miarę jasno wytłumaczyć?

Acha. Czyli ja nie osuszałem. Poddawałem mięso tylko procesowi ociekania po peklowaniu a potem już do wędzarni w wysoką temperaturę. No cóż .... człowiek całe życie się uczy :) dobrze że jest to forum bo surowiec drogi a ileż można popełniać te same błędy

OK tak też uczynię przy następnym wędzeniu. A sam proces suszenia po peklowaniu na mokro ile ma przebiegać? Powiesze mięso i zobaczymy jak wyjdzie. Może ma taki kolor bo nie obsuszyłem dokłądnie. Zastanawiam się jeszcze nad drewnem. Może było zbyt wilgotne?

A jesli chodzi o tą siatkę właśnie, to tutaj rozchodzi się o wygląd wędzonek czy ma również inny wpływ? Czym różni się wędzenie w siatkach a czym na haczyku lub obwiązanych szpagatem?

Wędzarkę też mam taką do nauki Korzystałęm z tabeli Dziadka

Dzięki za odpowiedzi. Jestem laikiem w tym temacie i dopiero się uczę. Temat podłapałem od teścia ale on też wędzi jak wędzi. Wszystko na oko. Peklowałem 6 dni. Po peklowaniu mięso leżało na durszlaku w lodówce przez całą noc w sumie ok 12h. Chodzi mi o ładny kolorek z zewnątrz bo u mnie właśnie jest jaaś okopcona ta polędwica. Może miałem nie do końca wysuszone drewno? A co do siatek też podłapałem od teścia. Myślicie że lepiej by było obwiązać je sznurkiem/szpagatem? Dopiero wędziłęm 3 razy więc nie mam o tym pojęcia

Witam, ostatnio wędziłem schab. Chciałem go uwędzić tak aby później nie parzyć. W sumie się udało ale nie jestem zadowolony z jego wybarwienia. Czy można uwędzić schab tak aby go już później nie parzyć ale żeby miał ładny kolorek? Proces wędzenia: Najpierw temp. 40-50 przez 1h obracając po 30 min. Następnie zwiększyłem temperaturę 60-70 i wędziłem przez 2h również obracając co 30 min na drugą stronę. Na koniec temp 80-90 przez 30min. Drewno olcha i trochę dębu.

Acha to super. Dzięki