goie1

Dostrzegam kilka rzeczy do poprawki- za słabo wyrobiłam, a jak już wyrobiłam to sobie przypomniałam, ze nie dodałam alkoholu. Dodałam go więc już do wyrobionego ciasta i jeszcze raz zarabiałam. Teraz od ciasta odrywałam kawałki i formowałam kuleczki. Następnym razem wykroje szklanką tak jak piszecie. Pozdrawiam Ania.

Marmoladę dodałam zgodnie z Twoją sugestią - czyli naszprycowałam upieczone. A smakują tak, ze połowy już nie ma. Moja 6 latka wchłonęła już 3, co przejdzie obok stołu to jeden spada na talerzyk Zdjęcia przekrojów słabe ale jako tako czytelne: http://images70.fotosik.pl/574/8fce38b433ed1d15med.jpg http://images68.fotosik.pl/574/1f7032debea97892med.jpg Dziękuję za inspiracje i porady. Przepis trochę zmodyfikowany - taki mix Twojego przepisu i teściowej.

No i poszło.... Pierwsze pączki http://images66.fotosik.pl/573/db2de83fd9f8ed50med.jpg http://images66.fotosik.pl/573/87af09adb52ede4dmed.jpg

dziękuję Anuś za rady. Moja mama w czasach trudniejszych dodawała zamiast spirytusu trochę octu. Dziękuję za rady. Poćwiczę, tak jak piszesz. Jak to coś będzie miało ręce i nogi to się pochwalę. Pozdrawiam - też Ania

A mnie najbardziej spodobało się uszczegółowienie - gdzie ten spirytus trzeba wlać "50g spirytusu do ciasta" Wyglądają tak apetycznie, że chyba zrobię pierwsze w swoim życiu pączki.... A miałam się odchudzać.....ehhh

Dziękuję za kalendarz. Przesyłka dotarła. Pozdrawiam Ania.

Przed chwilą wpłaciłam "elixirem". Powinny być szybko na koncie Pozdrawiam Ania

goie1 - 1 sztuka. Pozdrawiam Ania

Mam szybkowar i sobie bardzo chwalę, o żadnym puree mowy nie ma. No chyba, że się czasu nie pilnuje. Warzywa w smaku są dla mnie o niebo lepsze i dopiero teraz wychodzi mi leczo a nie mamałyga... A utrata witamin to niby dlaczego? Ale do meritum- wiem, ze wiele osób gotuje rosołek w szybkowarze i bardzo sobie chwalą więc proszę nie wyśmiewać mira. Ja poczyniłam jedną próbę i dałam sobie spokój. Bo ja chyba bardziej od smaku rosołu uwielbiam ten rytuał pichcenia...a zapach pietruszki i lubczyka wprawia mnie w anielski nastrój... A patent z burakiem wypróbuję... Pozdrawiam

trzeba by spróbować np z wędzoną śliwką...da fajny kolor i posmak?

Witam wszystkich. Na Waszą stronę trafiłam kilka lat temu po przeczytaniu artykułu w gazecie o zlocie w Napoleonowie ( mieszkam w okolicy). To chyba był jeden z pierwszych zlotów. No ale musiało minąć trochę lat i ja musiałam dojrzeć Pamiętam smak i zapach szynek wędzonych przez mojego tatę. Dlatego postanowiłam się douczyć i zmierzyć z wędzeniem. Na razie doświadczenia mam tylko z pasztetami... Mam nadzieję, że wieeele się od Was nauczę. Pozdrawiam serdecznie.

Ja w połowie duszenia ( wątróbka drobiowa plus cebulka i majeranek) dodaję minimum 2 jabłka pokrojone w ósemki. Dorzucam żurawinę i dusi się wszystko aż jabłka zmiękną zrobi się gęsty sosik. Kwas z jabłek zastępuje mi już czerwone wino.

Witam, podczytuję Was w skrycie, douczam się wnikliwie ... no ale tu już nie wytrzymałam.... wątróbka bee? nie, nie, nie.... Polecam poddusić z jabłkami - jak dla mnie i mojej sześciolatki to "miodzio" nad miodziami.... No a teraz czytam dalej cichutka bo szynkowar kupiłam i studiuje instrukcje/przepisy.... Pozdrawiam serdecznie wszystkich i wielki pokłon składam dla Waszej wiedzy i przede wszystkim życzliwości... tej - tak jak zdrowej żywności- w naturze coraz mniej Ania.