steevie

O jakich wędzarniach od miro mowa? Ja na stronie widzę tylko jedną.

Dzięki wielkie miro! Muszę się zastanowić.

Odnośnie komory to fakt, że niewielka. Kupić mógłbym toto za 900zl.

Oczywiście najpierw wolałem zapytać Was. Tak tylko dla poszerzenia horyzontów - co ją dyskwalifikuje?

Panowie co powiecie o poniższej wędzarni: Jakie plusy i minusy? Czy malowanie farbą silikonową to nie będzie jakiś syf? http://img407.imageshack.us/img407/5623/nxf.jpg

Dokładnie tak DZIADKu MAĆKU - oby nie "kup-cze". kokos - dzięki za opis, ale ja zupełnie nietechniczny jestem.

Żółtodziób chciałby się dowiedzieć czy do 500zl można kupić coś sensownego do wędzenia - mówię o jakiejś małej wędzarni. Będę wdzięczny za pomoc i ewentualne wskazanie konkretnego sprzętu.

Bakterie przechowuję w zamrażarce. Z tym miksowaniem kupowanego sera to mi się trochę właśnie nie podoba - kupować ser żeby otrzymać ser. Poczytam - dzięki.

Pytasz o dodatek pleśni z zakupionego sera i zaszczepienie? Nie, nie zaszczepiałem. Dodawałem jedynie bakterie zakupione na aukcji.

Kolejny wyrób i prośba o opinię, porady. Około 15 dniowy: http://img18.imageshack.us/img18/5151/74911339.jpg

Niestety EAnno poszły pod śmietnik. Ktoś był zapewne wdzięczny za poczęstunek. Kusiło aby spróbować bo pachniały jak należy, ale instynkt samozachowawczy wziął górę. Miały zbyt wilgotno. Matę zbyt rzadko zmieniałem i bywała wilgotna. W dodatku w talerzu pod matą wlałem nieco wody aby wilgotność była wyższa, poza tym były przykryte dużym plastikowym półmiskiem, na który skraplała się woda. Właśnie poczyniłem 2 kolejne. Odciekają przyjaciele. Użyte tylko 2 litry mleka. Mam tylko małe formy więc musiałem zrobić 2 sztuki. - Ile dni potrzymać je w temperaturze pokojowej? Poprzednie tylko odciekały przez dobę, następnie posolone od razu do lodówki trafiły. - Czy odwracać je codziennie?

Wmawiać sobie zamiaru nie mam. Chodziło mi tylko o potwierdzenie, że to szkodliwe. Szkoda tylko czasu, który przeleżały. Trudno. Dzięki Wam.

Jest i brązowa i zielona oraz czerwona plamka. Co radzicie? Mają 2 tygodnie. http://img198.imageshack.us/img198/9717/16969260.jpg http://img203.imageshack.us/img203/3674/77656065.jpg http://img14.imageshack.us/img14/1852/59292252.jpg

Powisiała oczywiście (w pokoju), niezbyt przewiewny, ale polędwiczki nic nie trafiło a robione były razem. Jak miałem dopełnić procesu skoro na drugim etapie z trzech pojawił się ów biały problem? Co do cukru to gdzieś w komentarzach pisano, że można nieco dodać.

Eksperymentowałem na podstawie tego przepisu: Polędwica suszona a'la wędliny parmeńskie: http://wedlinydomowe.pl/inne-wyroby-miesne/wedliny-dojrzewajace/560-poledwica-suszona-a-la-wedliny-parmenskie W temacie "Polędwica suszona a'la wędliny parmeńskie" padło: Co do pytania o "skarpetowy" aromat prawdziwej salami - czy osoby pytające nie jadły nigdy prawdziwej salami czy po prostu inaczej określają ich aromat? Jadałem prawdziwe salami, zawsze pachną "skarpetą" oraz miały biały nalot.