Skocz do zawartości

Gutecek

Użytkownicy
  • Postów

    23
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Gutecek

  1. Witam, z garnkiem rzymskim, jest ryzyko pęknięcia garnka, jak widziałeś w przepisie, garnek żeliwny rozgrzewamy przez 40 min. w temp. 240 stopni, żeby zapewnić dużą bezwładność temperatury, żeby warunki były maksymalnie zbliżone do pieca chlebowego, garnek rzymski z reguły z tego co wiem, to przed pieczeniem moczymy w wodzie przez chyba 30 min, więć uzyskanie w nim 240 stopni a następnie wsadzenie do niego chleba, który ma około 20 stopni może spowodawać pęknięcie garnka. Możesz spróbować zamiast garnka żeliwnego użyć naczynia żaroodpornego z pokrywką, ale nie robiłem takich eksperymentów - więc efekt - do sprawdzenia... co do chrupiącej skórki to z piekarnika zabieram chleb 15 minut prze końcem pieczenia, wywalam z gara, wsadzam "goły" do piekarnika a na spód piekarnika małe metalowe naczynie z wrzącą wodą, która ostro paruje, skóra się robi gruba, chrupiąca - przepyszna. Jak kończę wędzić kiełbasę /topic/9533-w%C4%99dzarnia-s%C5%82awka-wo%C5%BAniaka-z-komor%C4%85-suszarni/ to rozgarniam na boki żar , wsadzam chleb samo ciasto, bez garnka, brytfanny itd. dopiero wtedy jest frajda, jak 200 lat temu...........????????
  2. Witaj, ja poszedłem w koszty o ile dobrze pamiętam to coś około 240 zł nowy berghoff poj ~7 litrów W necie znajdziesz tego sporo (uwaga - na podane wyżej proporcje mniejszy garnek odpada..!!!) Sugeruję nie kupować mniejszego !!!!!!!!!! Poszperaj u znajomych na strychu, albo na pchlim targu...... Może jest w chłupie żeliwna "gęsiarka " z pokrywą W.wym. garnej jest żeliwny, emaliowany dwustronnie - na sam wygląd rewelka. Pozdrawiam
  3. Absolutnie nie czuję się równym partnerem w dyskusji ze starszymi i bardziej doświadczonymi kolegami, jednak jak kilka postów wyżej czytam, o blasze, wełnie mineralnej, z powłoką alu, a zaraz jako podsumowanie ... cyt. a smak wędzonek pozostaje ze średniowiecza.. to trochę się zastanawiam gdzie oni w średniowieczu tą wełnę z folią Al kupowali - taki żart - proszę o wybaczenie. W ubiegłym roku postawiłem wędzarnię /topic/9533-w%C4%99dzarnia-s%C5%82awka-wo%C5%BAniaka-z-komor%C4%85-suszarni/ Z paleniska wyłożonego od środka szamotem jestem bardzo zadowolony (oczywiście na początku zanim się "dogadałem" z wedzarnią popełniłem kilka błędów za co zostałem dotkliwie ukarany w sumie jakieś 12-14 kg mięsa poszło dla zwierzaków. Ale wracając do tematu - trzeba delikatnie/umiejętnie palić - uważać, żeby nie za ostro palić, bo jak się szamot rozgrzeje, to nawet usunięcie ognia nic nie pomoże, ale z paleniskiem bezpośrednim też nie ma łatwo, chwila nieuwagi i temperatura w komorze wędzarniczej błyskawicznie skoczy w górę, a i niejednemu kiełbasa się zapaliła. Wiadomo, każda pliszka swój ogonek chwali...hahaha Uważam - każdy ma prawo mieć swoje zdanie - że palenisko z szamotu bardzo ułatwia równomierne utrzymanie - spokojny wzrost temperatury, kanał dymowy dobrze zaizolować temp. może być wełna mineralna (tylko skalna - inna się nie nadaje ze względu na temperaturę) - ja w mojej obsypałem ją keramzytem (składnik ciepłych betonów, a kosztuje grosze) wiadomo w komorze wędzarniczej deflektor na dole i u góry przed szybrem, aby zniwelować przy wędzeniu w zimie przechłodzenie ścian można je od wewnątrz obłożyć heblowanymi deskami, drzwiczki do komory też drewniane (po metalowych będzie ciekła skroplona woda) - ma być ok.
  4. Chlebek rewelacja, smak i skórka chrupiąca jak 30 lat temu z pieca u BABCI.............!!! Dlatego tak długo czekamy, aby wytworzył się zakwas, czego najlepszym dowodem jest........... jak wrzucimy chleb do rozgrzanego garnka, to po około 10 minutach na chwilę "zaśmierdzi/dla innych zapachnie kwasiorem....;)". Oczywiście ilość soli, kminku, czarnuszki, suszonych pomidorów można/należy modyfikować wg. własnych lub ukochanej kobiety upodobań. Jeżeli ktoś zrobi chleb wg. tego przepisu, a nie będzie mu smakował, to z podniesionym czołem przyjmuję negatywy. pozdrawiam Sławek
  5. Pyszny chleb bez wyrabiania – pomysł częściowo podglądnięty, eksperymentami (6 miesięcy prób i błędów) stworzony/zmodyfikowany – PT. „Jak to Sławek Woźniak pyszny chleb rychtuje” UWAGA podstawa - garnczek żeliwny z pokrywą – pewność 100/100 % Wieczorem np. ok. godz. 19,00 do miedniczki min. 6-7 L emaliowanej (ja używam nierdzewki z selgrosa za 20 zł) wsypać : - 1 kg mąki pszennej chlebowej typ 750 ( w razie braku może być z BIEDRONKI „babuni” kl. 650 za 1,5zł) - 1 szklanka mąki żytniej chlebowej typ 720 - 1 paczka drożdży suchych piekarniczych np. DR. OETKER 7g ok. 1,4zł - 1,5 łyżeczki cukru - 25 g soli (około 2 łyżeczki czubate) ale staram się dokładnie odważyć sól bo mała pomyłka a można „spieprzyć” cały chleb Można teraz przejść do punktów literowych, albo dodać np. - 1,5 łyżeczki kminku (bardzo lubię) - lub czegoś tam co lubimy w chlebku np. 2-3 szczypty CZARNUSZKI, ziarna słonecznika, lub dyni itd. Wg. fantazji. Sugeruję pierwszy raz zrobić bez dodatków, a następnie ewentualnie modyfikować, ważne jest aby mieć pewną bazę Przechodzimy do wykonania: A - wyspane w. wym składniki wymieszać łyżką od zupy przez około 5 min. jak kto leniwy może być 4 B – dodać 3 łyżki oliwy z oliwek lub oleju rzepakowego C – dodać 3 szklanki wody zimnej (daję kranówę przelaną przez filtr BRITA) D – zamieszać wymienioną łyżką od zupy przez 4 min. tak, aby składniki się połączyły w mniej więcej jednorodną gęstą ciapciaję. E – zostawiamy do następnego dnia u mnie godz. 11,00 (czyli na około 16-17 godzin) F – na posypaną mąką stolnicę wygarniamy z miski ciasto (wygodnie to robić plastikową skrobką) G – nic nie wyrabiamy tylko omączonymi rękami składamy w kopertę zostawiamy omączone przykryte ścierką na stolnicy (złożeniami do spodu) ja wkładam do omączonej słomianki. H – o godz. 13,00 (czyli po ok. 2 godz.) wsadzam garnczek (żeliwny z pokrywą) do piekarnika na 40 min. temp. 240 stopni I – po tych 40 min. wywalamy ciasto ze słomianki na omączona stolnicę, omywamy wodą (ja pryskam go z wierzchu wodą z pryskacza do pryskania pościeli przy prasowaniu) i wrzucamy do wyjętego z piekarnika garnka (ważne : ciasto do garnka wrzucamy „do góry nogami” tzn. to co było u góry w słomiance ma być w garnku na dole), pokrywa na garnczek i do piekarnika 240 stopni na 70 min. Cheb z garnka praktycznie sam wyskakuje, można go już samego wsadzić do piekarnika na 7 min, grzałka dolna 240 stopni (spód się robi lekko przypieczony (ale niekoniecznie). W tym czasie oglądamy sobie film, po obejrzeniu filmu i wywaleniu chleba z garnka robimy zdjęcia, rozsyłamy do znajomych, a co tam, niech im slinka cieknie.......... Sugeruję kroić i jeść następnego dnia, rewelacja z masłem, jajkiem na twardo w plasterkach, serem żółtym itd. zresztą i sam jest przepyszny !!! Robiłem eksperymenty z pieczeniem w.wym. chleba w palenisku wędzarni /topic/9533-w%C4%99dzarnia-s%C5%82awka-wo%C5%BAniaka-z-komor%C4%85-suszarni/ wyszedł całkiem fajny i to bez garnka Prawa autorskie zastrzeżone, przepis można/należy rozpowszechniać wśród znajomych, natomiast jakiekolwiek modyfikacje bez zgody autora – Sławek Woźniak - slawomir_wozniak@autograf.pl – zabronione !!!!!!!!!!!!!!!
  6. Gutecek

    Przywitanie

    Witam Wszystkich, mam nadzieję długo tu zabawić - znalazłem sobie sposób na życie.......robię wina (podobno pyszne ???), piekę chleb, robię ser podpuszczkowy, mimo 3 operacji kręgosłupa na wiosnę tego roku (2013) zabrałem się za budowę wędzarni, którą niedawno skończyłem. Na wyposażeniu żona, 4 psy, 3 koty. Pozdrawiam Wszystkich - Sławek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.