Chciałabym ja zrobić kiełbachę - taka surową właśnie, ciachaną, wietrzoną, suszoną. Palcówka to dojrzewająca, jak zrozumiałam Was czytając. No i teraz : przepisy, to wiadomo lepsze gorsze, jakoś ogarnę, jakoś przyprawię, ogarnęłam ile (peklo) soli, ale weźcie mi wyjaśnijcie co po napełnieniu jelita mięchem. Nie ogarnęłam temperatury, gdzie wywiesić szanowną kiełbasę w mieszkaniu w bloku, czy lepiej przy oknie (światło!), czy w ciemnicy (przewiew!). W ogóle mi wszyscy mówią, że mam tę kiełbę suszyć nad grzejnikiem, ale czytając Was, cos mi się widzi, że po kiełbasie by było. Pomocy!