Skocz do zawartości

aledym

Użytkownicy
  • Postów

    18
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje o profilu

  • Płeć
    Nie podano
  • Miejscowość
    Polska

Osiągnięcia aledym

Uczeń

Uczeń (3/14)

  • Pozytywnie reagujący Unikat
  • Pierwszy post
  • Współpracownik Unikat
  • Pierwszy tydzień za Tobą
  • Pierwszy miesiąc za Tobą

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. aledym

    Wady mięsa

    Dzięki za odpowiedź. Tam gdzie kupiłem mięso jest ono często bardzo brzydko porozbierane. Nie jestem fachowcem ale jak patrze na te na kant ostrugane z tłuszczu polędwice, poszarpaną na strzępy łopatkę to mnie bierze. Teraz jeszcze te krwiaki. Coś mi się zdaje, że stracą klienta.
  2. aledym

    Wady mięsa

    Witajcie. Kupiłem wczoraj trochę łopatki i przy cięciu okazało sie, że w środku mięśnia są duze przekrwienia - to nie były resztki krwi w okolicach jakiejś żyły ale plamy ciemnej, zakrzepłej krwi nawet koło 5cm średnicy. Napiszcie proszę czy takie coś kwalifikuje się jako wada mięsa i jakie mogą być ewentualne konsekwencje - np czy takie mięso nie będzie sie szybciej psuło w przetworach? Pozdrawiam.
  3. Dzięki, pelkosoli mam jeszcze spory zapas. Nie mam w tej chwili mozliwości przerobienia całej półtuszy, jeśli znajdę chetnego do kupna na spółkę to dopiero wtedy. Miłej zabawy ze świnką w weekend
  4. Poprzednia folia kupiona na miejscu wytrzymała 2 lata i cała się posypała. Mówiąc "na miejscu" mam na myśli zakup przez internet z UK bo w lokalnych sklepach ogrodniczych takich rzeczy nie ma. Za zakupem w Pl przemawia dodatkowo to, że tam mam podaną dokładną specyfikacje i nie kupuję kota w worku - współczynnik przenikania światła, odporność na UV, przewidywany czas eksploatacji. PS mój kot kiełbasy nie ruszył - dziwne i trochę niepokojące bo zwykle testuje na niej mięso i wędliny - ma nosa i świństwa nie tyka!
  5. Zamówić może tylko, że sklepik @miro nie wysyła towaru poza granice RP. Takie rzeczy to nie problem, zwykle zamawiam na adres rodziny a później oni do mnie wysyłają. Teraz to ja się zastanawiam w jakis sposób przesłać filię ogrodniczą na pokrycie 6cio metrowego tunelu - koszty przesyłki są horrendalne. :Zbyszek, zawsze się zastanawiałem jak ludzie te beczki po myją/wypalają żeby się pozbyc smrodu i nie wędzić w oparach ropy/oleju
  6. W internecie dokupiłem osprzęt, maszynkę chciałem obejrzeć przy kupnie żeby nie bawić się później w zwroty. Tak jak piszesz - da się to wszystko zrobić i za granicą ale jest to trudniejsze - w Polsce siatki, noże, kiełbaśnice, jelita można kupić na byle targowisku, tutaj praktycznie nikt się w takie rzeczy nie bawi, co niektórzy - nieliczni - słyszeli najwyżej o szynkowarach.
  7. To co napiszę może się wydać aż niewiarygodne ale opiszę kilka moich doświadczeń z lokalnymi (Irlandia): - 2 różnych rzeźników (dedykowane sklepy rzeźnickie, nie jakieśtam stoiska mięsne) nie wiedziało co to jest saletra/sól peklowa ani do czego służy - słonina (jeśli można tak wogóle nazwać ten centymetrowy pasek tłuszczu z grzbietu), podgardle, obrzynki tłuszczu są tu generalnie traktowane jako odpady, nikt tego ani nie trzyma na sklepie ani nie przetwarza - w sklepie agd sprzedawca na pytanie czy mają maszynki do mielenia mięsa zapytał, co to są maszynki do mielenia mięsa i do czego służą (!) - w którymśtam z kolei sklepie AGD, sprzedawca na pytanie o maszynkę do mielenia mięsa momentalnie przeszedł na język polski bo jak to powiedział "tylko nasi tu o to pytają" - pozostają jeszcze polskie sklepy mięsne ale ostatnio, w moim odczuciu, mają gorszą jakość mięsa - ceny im spadły ale za to z mięska często coś wycieka, jest poobsychane albo ewidentnie myte. a słoniny czy podgardla też tam nie kupię. nie mówiąc już o głowiźnie, podrobach, jelitach itd. itp. Znalazłem w końcu _jedną_ hurtownię mięsną zaopatrującą lokalne restauracje gdzie facet nie zareagował zdziwieniem na pytanie o tłuszcz. We czwartek maja dostawę mięsa i mam się tam wtedy przejść.
  8. Problem był 100% w zapchanym filtrze - ładnie to nazwałem filtrem ale to zwyczejnie kawałek drobnej metalowej siatki który ma za zadanie wyłapać co grubsze stałe cząsteczki z dymu. Nie będę się go pozbywał - nie chciałbym mieć na kiełbasie tego co ta siatka wyłapała Kiedy go usunąłęm to tak jak piszesz - temperatura wzrosła tak, jak podczas próbnego rozpalania - do 60-70st Kiełbasę wybrałem dlatego, że już wcześniej robiłem dobrą biała i miałem minimalne o tym pojęcie. Wędzonek na pewno spróbuję tylko na to potrzeba o ile wiem trochę więcej czasu niż na kiełbasę. Co do drewna to nie było niestety idealnie suche ale też nie zupełnie świeże czy jak niektórzy mi sugerowali - moczone. Drzwiczki to ta blaszka ze zdjęcia na której dosusza się drewno - faktycznie palenisko było w pewnym momencie zakryte zbyt szczelnie. Następną sesję planuję po Nowym Roku, podsuszę dobrze drewno, mam już pojęcie co muszę poprawić, może być tylko lepiej Pozdrawiam
  9. dzięki, czy możesz napisać jak to podsuszanie w praktyce wyglądało w warunkach domowych? mam do dyspozycji mieszkanie z balkonem w apartamentowcu, jedyne miejsce gdzie jest przepływ powietrza to okolice okien. rozumiem, że warunki o których pisałeś to bardziej jakaś piwniczka z uchylonym oknem lub niezbyt szczelny strych?
  10. wiekszość partii zamroziłem, teraz się zastanawiam czy dobrze zrobiłem - może trzeba było ją zostawić na kilka dni a dopiero potem zamrozić?
  11. Witajcie, O moim połowicznie udamym wędzeniu (kiełbasa wieprzowo/wołowa "parnikowa") pisałem kilka tematów niżej. Kiełbaska próbowana po sparzeniu i ostudzeniu w niedzielę była średnia - nie była zła ale szału nie było. Po przeleżeniu dwóch dni w lodówce w papierze pakowym, dziś rano smakowała mi o niebo lepiej! Czy tego typu kiełbasa może "dojrzeć", "przegryźć się", jakkolwiek by to nazwać? Może to tylko moje przydymione zmysły i nastawienie w niedzielę (duzo rzeczy przy produkcji i wędzeniu poszło nie tak) sprawiły, że wtedy smakowała mi gorzej? Pozdrawiam
  12. Trochę wstyd jak sie patrzy na wędzarnie ludzi z forum ale co mi tam. Napiszę tylko, że beda zmiany - nie chciałem stawiać bardziej permanentnej konstrukcji w sytuacji, kiedy robie to sam, po raz pierwszy i bez możliwości konsultacji z kimś doświadczonym na żywo. Moja właściwa wędzarnia jest pod tymi panelami - obiłem ją nimi "na szybko" kiedy jeszcze myślalem że moje problemy z temperaturą (patrz post wyżej) sa spowodowane nieszczelnościami, złą izolacją termiczną. Na zdjęciu palenisko przykryte jest blaszką na której dosuszam drewno. http://imageshack.us/a/img138/3098/78h0.jpg na górze dociąłem dopasowane deski, w celu regulacji temperatury można je rozsuwać tworząc mniejsze lub większe szczeliny http://imageshack.us/a/img844/6914/b414.jpg spód paleniska ułożyłem z dużych kamieni polnych, boki z cegły, na górę blacha metalowa i cegły, całość przysypana ziemią dla lepszej izolacji termicznej. palenisko połączone jest ze skrzynią aluminiową rurą o długości oryginalnie 1.5m którą do tego wędzenia skróciłem do 1m http://img513.imageshack.us/img513/1009/v5ev.jpg
  13. Gdzieś słyszałem, że to jeden z najczęstszych podstawowych błędów popełnianych przez początkujących, więc nie przejmuj się, masz go już za sobą - nie jesteś pierwszy ani ostatni (też tak kiedyś zrobiłem). Każda następna kiełbasa będzie tylko lepsza kolejny błąd do mojej, i tak już długiej listy dobrze że napisałem ten post, sam nie zwróciłbym na to aż takiej uwagi
  14. Maxell - myślisz że te inne błędy króre zrobiłem by się trochę zniwelowały gdybym dał więcej tłuszczu? Wiedziałem od poczatku że robię za chudą wędlinę ale nie myślałem że to będzie miało aż takie znaczenie.
  15. Nie dałem. Nie mieszkam w Polsce, tutaj nie da sie w sklepach kupić słoniny czy podgardla. Oryginalnie chciałem dać boczku ale mieli tak paskudny że wziąłem mocno poprzerastaną karkówkę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.