Witam, moja pierwsza prezentacja (mam nadzieje, ze nie ostatnia:). Zdecydowalem sie tym razem na karkowke 2.8kg, pierwszy byl schab ale nie do konca mi wyszedl, w zaglebieniach, szczelinach miesa pojawila sie zielona plesn, jak doszedlem do wniosku bylo za malo soli. Przeczytalem na forum, ze im bardziej tluste mieso tym wiecej powinno byc soli (a ze nie posiadam wagi w obecnym miejscu zamieszkania), skalkulowalem sobie, ze 1 lyzka stolowa to 20g. Wiec dalem 5 lyzek stolowych soli, 1 lyzeczke do herbaty InstaCure #2(sol peklowa?), 3 lyzki cukru, jalowiec, czosnek, majeranek, ziele angielskie, lisc laurowy, pieprz ziolowy i musztarde w proszku to wszystko roztarlem w mozdzierzu i natarlem mieso. Zamarynowalem i trzymalem w lodowce 10 dni w torbie foliowej( kazdy dzien przewracajac). Po 10 dniach, wymylem, wytarlem do sucha i jeszcze raz natarlem sola (balem sie zeby nie zaplesnialo), obsypalem czosnkiem w proszku, musztarda w proszku, majerankiem i powiesilem w torbie papierowej (gdzies tutaj przeczytalem o tym sposobie). Wisialo to w temperaturze ok 20 stopni przez 10 dni. Nastepnie 10 dni w lodowce. Tym razem, zadna plesn sie nie pojawila, stad wniosek, ze nie trzeba sie bac sypac soli:) Musze przyznac, iz jest to calkiem dobra wedlina, chociaz zupelnie nie przypomina wloskich wyrobow (ale to inna historia), absolutnie nie slona. Nastepny pewnie bedzie boczek. Dzieki wszystkim za wskazowki:)