Piotrek82

Zwykła metalowa, zakonserwuje się sama od środka. Lepiej kupić jakąś po miodzie czy sokach niż po olejach. A jakie palenisko zrobisz? To może kup 2 beczki i zrób palenisko tak jak opisał już AndyAndy w moim temacie jak chcesz zrobic szybko i ekonomicznie.

Tak jak koledzy piszą, one do tego celu się nie nadają, nie są w ogóle poprawnie zrobione nawet jak na wędzarnię z kanałem. Średnica rury za mała, palenisko niestety też. Dużo lepsze rozwiązanie kupić beczkę 200 l i ułożyć pod nią kilka warstw cegieł. Taniej, łatwiej wędzić i oszczędność drewna sporo większa.

Problem tkwi także w sposobie opalania wędzarni. Na zdjęciach widać płomień, więc i temperatura będzie wysoka. Do suszenia wkładamy gdy mamy tylko sam żar, a wędzimy kładąc na ten żar grube szczapy drewna, które się tlą, a nie płoną. Reszta to tylko kwestia opanowania ile żaru potrzeba do utrzymania właściwej temperatury. Zrobił bym także małą przeróbkę drzwiczek, żeby oddzielić drzwi od komory i paleniska.

Tak, też uważam że problem był właśnie w obsłudze wędzarni. Później nie będziesz musiał nawet tak skrupulatnie jej pilnować, z daleka zauważysz po wyglądzie dymu ze coś się dzieje. Do tego inaczej trzeba opalać o każdej porze roku, najważniejsze żeby robić to w sposób prawidłowy żeby sobie nie szkodzić, wtedy w pełni odkryjesz jej wady, zalety i czy ewentualnie będzie trzeba coś zmienić. Ze zbyt wysoką temperaturą raczej problemu miał nie będziesz, prędzej z jej utrzymaniem gdy będzie zimno, ale to już ocenisz sam. Co do kanału to po usunięciu i mnie oszczędność była ok 1/3, po ociepleniu komory około 1/2, choć wiadomo im chłodniej na dworze, to oszczędność bardziej widoczna. A ile było stopni na dworze gdy wędziłeś ?

Ale Wojtku, przyznajesz że drzwiczkami od paleniska nie regulujemy temperatury, oraz ze brak dostępu tlenu powoduje powstawanie szkodliwych związków. Wędzić owszem da się, to kwestia wprawy, choć z większym zużyciem drewna. Ale co do podpiekania, miałem wędzarnię z kanałem ok.70 cm. Raz podpiekałem i w temperaturze ok.0 stopni i pochłonęło to ogromne ilości opału żeby wytworzyć żar do utrzymania tak wysokiej temperatury. Dlatego uważam że jeśli kanał dochodzi do długości 1,5m i jest niska temperatura, to podpiekanie to wielki wyczyn. Choć może zależy to od izolacji kanału i komory, ja się już drugi raz za to nie brałem. Teraz mam palenisko bezpośrednie i ocieploną komorę i różnica jest niesamowita, szczególnie jeśli chodzi o podpiekanie.

Nie da się piec w wędzarni z kanałem bez palenia płomieniem, więc nie polecam takich praktyk. Temperatury nigdy nie regulujemy drzwiczkami paleniska. Można je przymykać, ale na tyle by nie tłumić swobodnego spalania drewna. Jeśli obniżasz w ten sposób temperaturę, to odcinasz dopływ tlenu i automatycznie dopala się dym znajdujący się w komorze. Może niech jednak wypowie się na ten temat ktoś kto ma szeroką wiedzę w tym zakresie.

Zależy właśnie jak to rozumieć, owszem, nieraz też przymknę jedną część drzwiczek, ale głównie z powodu wiatru, czy żeby lepiej wykorzystać temperaturę w zimne dni. Zależy też od tego ile tego powietrza się dostaje. Ogólnie chodzi o to by nie doprowadzić do dopalania się cząsteczek dymu. Po co też ładować tyle drewna czy żaru żeby to później "dusić" Zlikwiduj schowek na drewno, a tam zrób palenisko. Z kanałem trudno będziesz miał utrzymać temperaturę w komorze opalając prawidłowo wędzarnię. Będzie Ci łatwiej, spalisz mniej drewna.

Bardzo ważny jest właśnie sposób palenia w wędzarni. Najpierw powinieneś rozpalić w wędzarni odpowiednią ilość drewna, dopiero kiedy będziesz miał odpowiednią ilość żaru i temperaturę, możesz wkładać do suszenia, później na też żar kładziesz duże kawałki drewna i wtedy tlące się szczapy drewna zapewniają dym taki jak powinien być. Ilość dymu i temperaturę regulujemy tylko i wyłącznie przez ilość żaru i dołożonych szczap. Wędzenie ma przebiegać przy w pełni otwartym palenisku, nie wolno w żadnym wypadku regulować temperatury przez blokowanie dostępu powietrza. Daj zdjęcia oraz sposób w jaki przebiega wędzenie.

Szczelna w jakim sensie, palenisko, komora? Wędzarnia nie może być szczelna, musi być swobodna cyrkulacja powietrza. Jeśli jednak masz z nią problem, to sam sobie odpowiedziałeś na pytanie co jest nie tak.

Te zdjęcia są zrobione w promieniu ok. 5 km., a takich miejsc jest wiele. Dobrze jest zapakować rowery do auta i co dzień jechać w inne miejsce. Jura zajmuje spory obszar, więc żeby zwiedzić wszystko rowerem, trzeba mieć niezłą kondycję. W moich stronach warto zwiedzić też Złoty Potok, okolice Kroczyc, Ogrodzieniec i Mirów. Bobolice już jak kto lubi, jest tam odbudowany zamek, ale ja nie lubię takich obiektów, to dla mnie zupełnie bez smaku, jak replika.

Może ja podzielę się swoim doświadczeniem. Miałem wcześniej zbudowaną wędzarnię z kanałem i podpiekałem w ten sam sposób co Ty, wyszło mi, ale wędliny były ciemne, a czas musiałem sporo wydłużyć. Sondę temperatury miałem w mięsie. Nie wiem dlaczego zajęło to więcej czasu, może przy parzeniu woda lepiej oddaje temperaturę i mięso szybciej nagrzewa się w środku? Jak jestem w błędzie, niech ktoś mnie poprawi. Uważam jednak ze wędzarnia z kanałem nie nadaje się za bardzo do podpiekania, marnuje się po drodze zbyt wiele ciepła. W upalne dni może jakoś da radę, ale w chłodniejsze albo trzeba mieć przyczepę drzewa żeby wytworzyć tyle żaru, albo palić płomieniem i mieć trujące wyroby. W takim wypadku parzenie wyniesie Cię zdrowiej i taniej. Ja uwielbiam mocno wędzony aromat, uważam że po parzeniu czegoś tam już brakuje, więc żeby odświeżyć mocno wędzony aromat, dobrze jest na drugi dzień jak wędliny wystygną i obeschną, podwędzić z godzinkę czy dwie zinmym dymem 25 stopni.

Musisz trochę popracować nad techniką wędzenia, nie wiem czy mi się zdaje, czy trochę Ci wyszły okopcone. Jeśli tak, to były za słabo wysuszone, w trakcie suszenia miałeś dym, lub stosowałeś zbyt mokre i nie sezonowane drewno. Głowa do góry, początki nie zawsze łatwe, później będzie bułka z masłem :-)

Zależy jaką trasę sobie wybierzesz, są dla spokojnej rodzinnej przejażdżki jak i dla osób szukających czegoś więcej. Ten informator który posiadam ma ciekawy grafik trasy, jest skalą trudności i graficzny wykres wysokości na danej wybranej ścieżce rowerowej, więc z góry można ocenić czy to na nasze możliwości, czy warto zabrać dzieci itp. Co do regionalnych potraw, tego też nie brakuje, trzeba tylko dobrze poszukać. W zeszłym roku wyjeżdżając w niedzielne popołudnie na rowerową przejażdżkę spotkałem się z trojgiem rowerzystów. Zapytali mnie jak dojechać do Olsztyna na zamek, mówiłem że nie warto jechać głównymi drogami, zacząłem tłumaczyć, ale jako że nie orientowali się w terenie, mimo że miałem jechac zwiedzić coś nowego, postanowiłem pomóc i pojechaliśmy razem. Po drodze i wzajemnym zapoznaniu się, okazało się że to rodzina z Zielonej Góry, mieli trochę kasy, widać było po klasie rowerów jakie posiadali. Wyjeżdżali sobie co tydzień w inny rejon Polski, czasem za granicę. Po kilkugodzinnej przejażdżce, podziękowali mi, byli zachwyceni, mówili że to naprawdę jeden z najprzyjemniejszych przejazdów jakimi jechali w Polsce i za to było to coś czego oczekiwali. Poświęciłem się, bo wiedziałam, że jadąc głównymi drogami nie docenią piękna Jury. W rezerwacie Sokole Góry Coś dla osób szukających wrażeń też są trudne odcinki. Coś tam widać, choć zdjęcie tego nie odwzorowuje Wejście do jaskini studnisko (głębokość 77,5m) najgłębsza na Jurze. Rower musiałem wnosić tam na plecach, bałam się go zostawić bez opieki na dole. A to góra Biakło ( ta z krzyżem ) oraz widoki z niej Na ostatnim widok z Biakła na rezerwat Sokole Góry Ciekawych zdjęć mam sporo, ale nie chce przesadzać. Myślę że wystarczająco przedstawiają uroki Jury.

Yogi, na Jurze wszędzie są noclegi. Kupiłem kiedyś fajny przewodnik rowerowy po Jurze, są opisane trasy, czas przejazdu, trudność oraz miejsca na które warto zwrócić uwagę. Mogę się podzielić zawartością jeśli chcesz. Miejsca noclegowe, adresy i numery telefonów też tam są. Od razu powiem że nie ma co skupiać się na samych orlich gniazdach (zamkach), są niektóre ładne, choć jest wiele piękniejszych miejsc, mniej znanych i uczęszczanych przez ludzi, choć nie każdy potrafi docenić w nich piękno. Zaraz wkleję kilkanaście zdjęć z moich okolic. Ocenisz czy warto.

Yogi, ja znam trochę Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Nie wypuszczam się za daleko, bo brakuje mi czasu, ale Sokole Góry mam 5 km. od domu na skróty. Są naprawdę piękne miejsca, ludzie jeżdżą tak daleko, a nie dostrzegają piękna jakie mają blisko siebie. Jeśli się zaplanuje dobrą trasę, zwłaszcza taką bocznymi ścieżkami, naprawdę można nacieszyć oko.

Witam. Pierwsze wędzenie to fajne przeżycie. Sporo pracy włożyłeś w wędzarnię, szkoda że nie napisałeś wcześniej w jaki sposób chcesz zbudować palenisko. Niepotrzebnie napracowałeś się z kanałem, stwarza to tylko problemy przy wędzeniu, szkoda miejsca, opału i materiału. Wiem że nie jest przyjemnie czytać takich słów, lecz jeśli kiedyś skusisz się spróbować wędzić w wędzarni z paleniskiem bezpośrednim, nie będziesz już chciał kanału. Ja też byłem uparty przy swoich teoriach, nie słuchałem rad. Teraz wędzę już w wędzarni bez kanału tak jak większość użytkowników tego forum, niepotrzebnie zmarnowałem tylko trochę pieniędzy. Przeczytaj mój temat, jeśli masz ochotę, dowiesz się trochę więcej. Druga rzecz, to nie wędzi się w wędzarni paląc płomieniem. Warto przemyśleć przebudowę, zimą wędzenie w takiej wędzarni i utrzymanie właściwej temperatury bez palenia płomieniem może okazać się dużym problemem. Pozdrawiam. Piotr

Kolego MK654321, dlaczego tak upierasz się zastosować kanał? Ja też zrobiłem z kanałem i jeszcze w tym samym roku ją przerobiłem, jakie są efekty, zalety możesz przeczytać w moim temacie /topic/10434-beczka-piotra/ Co do opisu, palenisko małe, rura choć nie polecam, powinna być min. fi 200. Najkorzystniej dla Ciebie będzie zrobić chyba "kibelek" skoro góra będzie z drewna, palenisko postaw z cegły o wymiarach boków tak jak komora i będzie dobrze. Co do poprawności budowy wędzarni i częstych błędów polecam przeczytać pierwsze posty tego tematu: /topic/8606-projekt-budowy-wędzarni-opracowany-przez-andyandyego/

Miałem na myśli że wszystkie które dostaniesz. Tak to jest jak pisze się w pośpiechu. [emoji6] No to reszta na co czeka? Wysyłajcie...

Jeśli będą wszystkie bez wyjątku to ok. nikt nie będzie pokrzywdzony, a jeśli kogoś będzie interesował jakiś pomysł, to w jego interesie będzie doczytać i dopytać jakie są zalety i wady danej wędzarni, ewentualnie którą ktoś poleca.

Teraz właśnie pytanie, czy mają tutaj być wszystkie wędzarnie kto tylko podeśle zdjęcia, czy te godne polecenia do zbudowania? Dużym problemem będzie komuś odmówić. Może nawet dobrym pomysłem byłoby jeśli kandydaci będą umieszczać tutaj link do swojej wędzarni i zachęcić ludzi do głosowania, powiedzmy min. 20 głosów pozytywnych i negatywnych ( z krótką notką dlaczego ) i po podliczeniu podać wynik. Wtedy byłoby sprawiedliwie. Głosy oczywiście wysłane do Maxella, więc wszystko praktycznie anonimowo.

Chodziło mi o poprawność konstrukcji, żeby ludzie nie powielali swoich błędów, że nie jest zastosowany ruszt, szamot itp. , nie o gust. Jeśli z jakąś jest problem, są zastrzeżenia, powinna trafić do tego tematu żeby inni mogli wyrazić swoje zdanie co z tym zrobić, albo zrobić głosowanie żeby np. kto jest za i przeciw wysłał prywatną wiadomość do Maxella, a on policzy za i przeciw i poda wynik. Nikt nie chce odmawiać, chaosu, wrogów i przypuszczam też że Maxell dlatego nie chce podejmować decyzji. Maxell chce podzielić na wędzarnie z kanałem i bez, uważam że to dobry pomysł.

Ja uważam Maxellu ze powinieneś podejmować decyzję jakie zdjęcia wybrać, podobnie czy wędzarnia nadaje się do katalogu. Wysłałem zdjęcia wędzarni przed przerobieniem, bo wiem że wielu i tak uprze się i zrobi z kanałem, mimo iż faktycznie usunięcie kanału niesie wiele korzyści. Mój temat nie ma zbyt wielu stron i opisane jest ze wędzarnia została przerobiona i są wyciągnięte wnioski. Decyzja będzie należała do budowniczego. Mimo że wędzarnia z kanałem nie ma wielu zwolenników, ale uważam że jest poprawnie zbudowana. Po co ma ktoś kombinować z kozami, długimi rurami o małej średnicy czy rusztem i szamotem. Jeśli ktoś się uprze, niech zrobi to poprawnie, chyba że ja jestem w błędzie co do poprawności budowy. Zdjęcia wędzarni obecnie przerobionej nie wysylalem, bo jest ona jeszcze w przebudowie, jak skończę i ona tam się znajdzie. Decyzje pozostawiam Maxellowi, A każdy może się wypowiedzieć co sądzi o tym. Moim zdaniem powinna się tam znaleźć nawet prymitywna beczka na cegłach, bo to też może być dobra wędzarnia, choć niezbyt estetyczna. Uważam że jeśli wędzarnia jest prawidłowo zrobiona, czy to jest z kanałem czy bez, można prawidłowo wędzić. Można również w pięknej i prawidłowo zbudowanej truć się na własne życzenie jeśli ktoś ją nieprawidłowo opala.

Kolego scania144, radzę przeczytać ten temat, tam jest wszystko w pigułce opisane. /topic/8606-projekt-budowy-wędzarni-opracowany-przez-andyandyego/ Ja miałem wędzarnię z kanałem którą ostatnio przerabiałem, możesz zobaczyć w moim temacie. /topic/10434-beczka-piotra/ Daj kolego zdjęcie swojej wędzarni, nie "podobnej" , bo czasem prawie może stanowić wielką różnicę i każdy szczegół jest ważny. Lepiej pomyśleć we wczesnym etapie niż później poprawiać błędy.

Kolego Free.matti, czy ten zbiornik nie jest przypadkiem ocynkowany?

Cały Gen, perfekcja w każdym calu [emoji6] [emoji106]