Draco1984
Użytkownicy- 
                
Postów
44 - 
                
Dołączył
 - 
                
Ostatnia wizyta
 
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez Draco1984
- 
	Zdjęcie mięska z dzisiaj. Po 5 dniu peklowania nabrało ładnego czerwonego koloru. Zdjęcia wykonane przy białym ledowym świetle. W czwartek płukamy i odwieszamy do wyschnięcia.
 - 
	Aaaaaaaa, taka zamiana.... ;P. No to wydatków ciąg dalszy . Dzisiaj przekładałem, ale nie wylewałem płynu (dzięki Bagno za poradę swoją drogą). Zdjęcia nie będzie, bo dzisiaj odwrócona strona to ta skórzasta . Zrobię ładne zdjęcie jutro, jak będzie widać mięsoooooo. Ale nie opanowałem się, i odciąłem dzisiaj kawałek . Lubię słone, ale to było całkiem bardzo słone. Jednak łyżeczka łyżeczce nie równa . Następnym razem już będę miał wagę . I pięknie pachniało, a po za tym że słone, aromat nadal ( ) zwala z nóg, i już chyba co wieczór będę po kawałku odkrawał . Zostanie długo dojrzewająca skóra :].
 - 
	No to ja też nadrobię zaległości . Witam wszystkich, i cieszę się że trafiłem na trop ;>.
 - 
	A gdyby tak frank był za 0,50pln, to myślę że frankowicze nie pomogą . Mam w złotówach . Większość z osób które dostały kredyt w frankach, wybrało tą opcję, bo na złotówki nie było zdolności . Wot, takie czasy.
 - 
	To jest jeden ogromny budynek (afrykarium zawiera wybiegi dla zwierzaków, dwa ogromne zbiorniki z fauną morską - pierwszy to biotop morza czerwonego, 2 to kanał afrykański, naprawdę ogrooooooomny zbiornik dla kotików, i trochę mniejszy dla pingwinów, ponadto gady, płazy, wielkie zbiorniki z Malawi oraz Tanganiką, manaty, hipcie, i inne zwierzęta z sawanny takie jak DikDik , mrówniki, golce, całkiem sporo ptactwa, które lata swobodnie po afrykarium). Same oceanarium jest jeszcze "młode". Widać że zbiorniki są jeszcze nie dojrzałe. W morzu czerwonym większość pokrywają okrzemki, a ryby mają uszkodzone płetwy. Ale w większości przypadków widać że uszkodzenia się goją, a martwych i chorych nie zauważyłem . Koralowce - chyba sztuczne - są tak pokryte okrzemkiem że ciężko stwierdzić czy to naturalne koralowce, chociaż widziałem kilka białych, a co za tym idzie martwych. W drugim zbiorniku przez który przebiega szklany tunel znowu zdominował cyjano (czerwony dywan ). Ale efekt i tak jest niezły, i naprawdę polecam wycieczkę. Kolejny wypad planuję w czerwcu/lipcu, zobaczę jak wszytko się rozwija. A tu oko w oko:
 - 
	Przełożyłem wczoraj pojemnik o półkę wyżej. Teraz pekluje się w temp. 6,5 C. Ok?
 - 
	A ja po powrocie z pracy, otrzymałem pyszne pesto, CAVĘ - a wszystko w zamian za różyczkę i wizytę w Afrykarium . A później przekładałem peklujące się mięcho . Zobaczymy co dalej ;P. Pozdrawiam Walentyny ;P.
 - 
	Dzisiaj kolejne przekładanie, i całkiem sporo płynu odlałem. Wg mnie, mięsko zredukowało się o jakieś 10%. Wcześniej dokładnie dotykało odwróconej pokrywki, w tej chwili nie dotyka jej prawie wcale. Temp. 4,5-5,5 stopnia. Jutro zrobię zdjęcie.
 - 
	
Polędwica suszona a`la wędliny parmeńskie
Draco1984 odpowiedział(a) na ina temat w Wędliny dojrzewające
Ach... 1984. No tak - 
	Dzisiaj było pierwsze przekładanie, i odsączanie. Luźna sól którą wsypałem do pojemnika na dno, nie rozpuściła się, więc natarłem nią jeszcze mięso od góry. Zapach nieziemski . Temperatura w lodówce, 4,5-6 stopni. a wagę kupiłem taką: http://allegro.pl/waga-kuchenna-do-5kg-1gr-clatronic-kw-3366-lcd-i4908662432.html Powinna wystarczyć .
 - 
	Ciekawy sposób z tym przenoszeniem suszki.
- 5 odpowiedzi
 
 - 
	Jeszcze dzisiaj skoczę na zakupy. Kupię wagę kuchenną, faktycznie na łyżeczki ciężko odmierzyć . To w takim razie, bo zaraz będę odlewał płyn, powinienem dosolić mięsko??? Samą solą czy peklosolą? i ile łyżeczek? Już podnoszę temperaturę!!! Dzięki za uwagi!
 - 
	
Polędwica suszona a`la wędliny parmeńskie
Draco1984 odpowiedział(a) na ina temat w Wędliny dojrzewające
A ja mam do Was takie pytanie. W kilku tematach odnośnie parmy, była informacja o szczepach które mogą nam pomóc chociaż w przybliżeniu na podobny proces fermentacji jak przy oryginalnych wyrobach. A gdyby tak kupić w sklepie, oryginalną szynkę z Parmy, powiedzmy kilka plastrów, i obłożyć nimi nasze wędliny w pierwszym lub 2 etapie, czy to nam coś da, czy tylko zmarnujemy kawal mięsa? - 
	Hej, skomentujcie proszę, czy nie za dużo soli, albo cokolwiek . Siedzę z piwkiem, z palcem na myszce, myszka na przycisku odśwież, a tu nic. Cisza...
 - 
	Już zabieram się za lekturę!
- 5 odpowiedzi
 
 - 
	Cześć wszystkim. Już od jakiegoś czasu, miałem ochotę spróbować sił, i sprawdzić czy mi się uda wytworzyć swoją, długo dojrzewającą wędlinkę. Fajnie że pojawiło się na forum miejsce, w którym już jest trochę informacji jak się za to zabrać. Mniej więcej. Też nie do końca brałem wszystkie przepisy do siebie, przede wszystkim w doborze i ilości przypraw jakie część z Was wybrała do nadania smaku. Na pierwszy ogień poszedł boczek. Nie wybierałem go specjalnie podczas zakupów, bo było to już jakiś czas temu. Miałem w zamrażarce, więc dzisiaj wyjąłem, zapeklowałem i teraz czekamy na efekty . Peklowanie przebiega oczywiście na sucho. Czego użyłem: - boczek wieprzowy ze skórą - ok 1kg - sól kuchenna sypka (3 łyżeczki) - sól peklowa (2 łyżeczki) - lubię pieprzne smaki więc użyłem 3 rodzajów pieprzów: 1 łyżeczka czarnego, 1 kolorowego, pół łyżeczki białego - majeranek (1 łyżeczka) - kolendra (1/4 łyżeczki) - estragon - jałowiec (1/2 łyżeczki) - liść laurowy (3 szt) - czosnek 2 ząbki + suszony granulowany 1 łyżka. 1. Mięsko po rozmrożeniu dokładnie umyłem pod bieżącą wodą. Wyrównałem tak aby nie było nie ładnych odstających kawałków. Nie odcinałem skóry, mięso ponacinałem "pod nią", tak aby zaprawa wszędzie miała dostęp, a jednocześnie skóra nadal jest integralną częścią. 2. Przyprawy wszystkie razem, łącznie z liściem wrzuciłem do młynka, zmieliłem na grubo i dodałem do soli oraz peklosoli. Wszystko razem z sprasowanym czosnkiem, oraz czosnkiem granulowanym wymieszałem, i zacząłem nacierać mięsko. Część zaprawy, która mi została, obsypałem dno pojemnika i na tej "luźnej" zaprawie do peklowania położyłem boczek, skórą do dołu. Tak przygotowaną, przyszłą panacettę (mam nadzieję ) włożyłem do lodówki. Pojemnik jakiego użyłem to naczynie żaroodporne, na tyle dobrane, że po ułożeniu mięska środku, odwrócona pokrywka działa jak praska. Pekluję w temperaturze 0,5 - 3 stopni C. W tej chwili na dole lodówki jest ok. 1 stopnia. Mięsko zapeklowane o godzinie 15 dzisiaj, a w pojemniku już pojawia się płyn. A pytanko mam takie, bo jutro oczywiście będę przekładał mięcho. Przeczytałem już kilka tematów, i niestety mam rozbieżne informacje na temat zlewania płynu który się uwalnia podczas peklowania. W części przepisów, płyn jest zlewany codziennie, jednocześnie z dosalaniem całości. W innych płyn zlewany jest co 3 dni. A w 2 przypadkach, przeczytałem że nie zlewać. Jak radzicie??
 - 
	Jutro zejdę do piwnicy ze swoim super urządzeniem i zmierzę temperaturę i wilgotność. Może będzie sukces . Ktoś suszy w mieszkaniu?
- 5 odpowiedzi
 
 - 
	
Pierwsza wędzarnia... Falstart?
Draco1984 odpowiedział(a) na Draco1984 temat w Wędzarnie. Budowa i obsługa
 - 
	Witam serdecznie, pozwoliłem sobie otworzyć nowy temat, ponieważ mam kilka pytań/wątpliwości odnośnie suszenia. Mieszkam w bloku, i chciałbym Was zapytać, w jaki sposób załatwiacie problem suszenia wędlin długo dojrzewających w podobnych warunkach które mam ja . W mieszkaniu mam oczywiście standardowe ogrzewanie (kaloryfery), które osuszają było nie było powietrze. Natomiast posiadam również akwarium morskie, które tą wilgotność podnosi. Temperatura w mieszkaniu wacha się w zakresie 23-25 stopni C. a Wilgotność to granice 35-40%. Czy suszycie wędliny w miejscach raczej oddalonych od grzejników i chłodniejszych (np, przy oknie które jest lekko rozszczelnione zawsze), czy może ktoś z Was suszy wędliny w lodówce (moja ma system wymuszający ciągły obieg powietrza wewnątrz - temp. 6-7C, wilgotność 37-60%). Mogę również skorzystać z balkonu, ale tam będzie wędlina narażona na duże wachania i temp. i wilgotności, oraz będzie na nią oddziaływało słońce. W piwnicy jeszcze nie sprawdziłem jakie mam warunki (temp. i wilgotność). Proszę o rady, bo boczek już zapeklowany pachnie w lodówce :) Pozdrawiam bardzo!!!
- 5 odpowiedzi
 
 - 
	
Pierwsza wędzarnia... Falstart?
Draco1984 odpowiedział(a) na Draco1984 temat w Wędzarnie. Budowa i obsługa
Witam, niestety prace przy murarce stanęły w miejscu w listopadzie. Ale miałem dużo czasu na przemyślenie calej koncepcji . A więc tak: - palenisko będzie jednak około 40 cm od komory (po prawej stronie komory, przy kamiennej nodze), palenisko z cegły z ceglanym przewodem dymnym (ok. 90cm będzie dzielić palenisko od komory) - sama komora nie będzie w 100% z kamienia, połączę kamień z cegłą, bądź będzie z samej cegły - komora od środka będzie zaizolowana drewnem (deska podłogowa z zakładką). Teraz czekam tylko na łądną pogodę . - 
	
Pierwsza wędzarnia... Falstart?
Draco1984 odpowiedział(a) na Draco1984 temat w Wędzarnie. Budowa i obsługa
No to dzisiaj po pracy zagłębię się. W temat . - 
	
Pierwsza wędzarnia... Falstart?
Draco1984 odpowiedział(a) na Draco1984 temat w Wędzarnie. Budowa i obsługa
Witam, niestety - doświadczenie jak to się robi tak naprawdę zdobywam wraz z każdym kamieniem który znajdzie się w murze . Z szalunkiem ciężko było by mi pilnować, czy zaprawa nie wypływa między kamieniami, a tego chciałbym uniknąć. Niestety jest to czasochłonne, tym bardziej że robię to na ogródku oddalnonym od domu, i nie mam prądu. Zaprawę mieszam ręcznie . W taczce . Woda niemal bierząca ;P. ArkoGdynia, niestety, planu nie mam. Cały plan mam w głowie . Ewouluje on co minutę chyba . Ale postaram się coś dorysować do zdjęcia i pokazać. Nie rozumiem tylko dlaczego mam czytać o wędzarniach z paleniskiem bezpośrednim, gdy tutaj palenisko będzie niemal 2m od komory . Czytałem, oczywiście, że najlepiej, gdy przewód ma nie więcej niż 1,5m. Dlatego też pytam, jakie trudności czekają mnie gdy palenisko jednak będzie tam, gdzie zaplanowałem . Jeśli brać poda mi argumenty, które nie będą mi przeszkadzać - pozostawię plan bez zmian. - 
	Witam wszystkich. Oczywiście historia tego że zacząłem myśleć o budowie wędzarni - istnieje, ale nie będę zamęczał opowieściami o zimowisku u górali, pierwszych próbach wędzenia w grillu wybudowanym kiedyś z nudów (uczyłem się do matury ). W każdym razie plan powstał w głowie, wytyczyłem obrys, wykopałem fundament i zalałem betonem. No i teraz co dalej 8-)? Generalnie postanowiłem wybudować wędzarnię kamienno-ceglaną. I raczej nie zmienię tego zamiaru. Stary grill postanowiłem zostawić, i gdy będę kończył budowę wędzarni, obłożę go również kamieniem, aby zgrywał się z całością (fot. 1). Pod spodem, pod grillem będzie palenisko, jest tam wystarczająco dużo miejsca, aby zrobić jeszcze gzyms, aby do przewodu kominowego nie dostawały się płomienie gdy przesadę z tlenem . W ścianie wykułem otwór, którym będzie uchodził dym do przewodu (fot. 2). Ogólnie w tej chwili wygląda to tak jak na 3 fotografii, jest to tylko obrys, ale osoby w rozwiniętym zmysłem wyobraźni zobaczą gotową wędzarnię . Po prawej będzie komora wędzarni. Po lewej - pod grillem palenisko. Jak widzicie, od paleniska do krawędzi komory wędzarni jest prawie 2,5 m, więc przewód kominowy będzie miał ok. 2m. Jak myśłicie, czy może tak zostać, czy raczej zmienić koncepcję i zrobić palenisko bliżej komory? Przewód kominowy będzie wybudowany z zwykłej cegły. Komora wędzarni, będzie z cegły, łączonej z kamieniem. Na fot. 4 widać tą odległość.
 
