Skocz do zawartości

tomii1

Użytkownicy
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez tomii1

  1. Dziękuję za odpowiedzi. Co do parzenia to wykonuję je tak jak wy zalecacie, a zarazem wiele książek zaleca odpowiednią obróbkę cieplną, parzenie w wodzie o temperaturze ok 85 stopni celsjusza, tak długo aż wedlina w środku osiągnie 72 stopnie celsjusza w najgrubszym miejscu, zawsze tak robiłem i było ok. Co do peklowania to szynki z nastrzykiem, poledwica jest cieńka to robię bez, czas peklowania ok 4 dni solanka wg. tabeli Dziadka - ale z modyfikacją na mniej słone, ok 55 gram peklosoli na kg mięsa przy 0,4 litra wody/kg - tak mi poprostu smakuje choć czasem polędwica wychodzi lekko słonawa. Studzenie po parzeniu studzę w zimnej wodzie przez ok 5 minut potem zostawiam do ostygnięcia i odcieknięcia na wolnym powietrzu do temperatury pokojowej, albo wynosze do piwnicy (10 st. celsjusza wilgotnośc ok 70%) albo zostawiam na kilka dni w lodówce -oczywiście jem na bieżąco więc w te kilka dni mięsko znika. Kolega Marek pisze o studzeniu, jakbyś mógł dodać dwa słowa to ok - chętnie się coś nauczę. Kolego Bagno - sugerujesz że za mało sparzone? Być może choć ja tego pilnuję, może być że kupiłem bakterie wraz z mięskiem, w sumie chyba pierwszy raz takie coś mi się stało. Dziekuję za odpowiedzi - co do zadymiarzy miało chyba być zadymiacze . Własnie wyczytałem, że zimna woda do chłodzenia powoduje szok termiczny i twardą powierzchnie wedzonek .
  2. Witam wszystkich, jako że na forum jestem nowy to chciałem wszystkich zadymiarzy przywitać. Wyroby robię nie od dziś, no i jak każdemu nawet najbardziej doświadczonemu wyjadaczowi czasem coś nie wyjdzie..... Zrobiłem szynkę i polędwiczkę, w sumie to takowe plamy już widywałem w znajomych w swojskich wyrobach, ale mam wrażenie że były efektem niezapeklowania się w środku... Moja szyneczka i polędwiczka poleżała ok tygodnia w lodówce oczywiście napoczęta i wczoraj jeszcze nic nie było a dziś pojawiły się takie zielone plamy, w polędwicy pomiędzy włóknami w szynce na środku - załączam zdjęcia. Dodam. że wędzone ok 3 h w temp ok 70-80 stopni i parzone do osiągnięcia w środku 72 stopnie (takie wolę są bardziej soczyste). Wyroby są pyszne smakują dzieciom i całej mojej rodzinie.... Ktoś podpowie skąd te plamy i czego są efektem? Zepsuło się to to mięsko? czy może to jakaś reakcja białek i azotynów bo też takie coś występuje. Dodam że kolor nie jest szary ale ewidentnie zielonkawy, chyba pieski będą miały co jeść..... Podpowiedzcie proszę czy mam to wyrzucić i się martwić? Może za długo w lodówce była?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.