Późno wracam do tematu, ale dopiero za drugim razem po uwzględnieniu Waszych uwag wszystko wróciło do normy. Może jakbym doczytał ostatni post EAnny to już poprzednim razem wyszłaby ładna. Pierwsza próba polegała na modyfikacji kleju tj. dałem go więcej ok 30%, odstawiłem tłuszcz i zamiast niego dałem golonkę wieprzową, czyli 50/50 goleń wołowa oraz golonka wieprzowa. Krakowska się nie rozpadła, ale to nie było to. Poprawiło się plastrowanie, ale ten efekt rozwarstwienia jednak występował przy cienkich plasterkach. Teraz już jest ślicznie i smacznie. Problem tkwił w peklowaniu. Powinno się oddzielnie peklować kostkę, a oddzielnie NIEZMIELONY klej i tyle. Dziękuję wszystkim za pomoc. Ukłony dla EAnny za celne uwagi. PS: Dla zainteresowanych podaję skład 3,2 kg szynka kostka ~3x3 cm 0,6 kg udziec wołowy 0,6 kg golonka wieprzowa 70 g peklosól 13 g pieprz (kolorowy średnio mielony) Sól podzieliłem mniej więcej pomiędzy szynkę i resztę we wtorek odstawiłem do lodówki (6 stopni). W piątek pod wieczór zmieliłem drobno golonkę i udziec, dodałem pieprz i wyrobiłem starannie (ale bez przesady bo mi się trochę nie chciało ). Wyszło mi 3 batony 30-35cm fi55 oraz 4 batony tej samej długości fi45. W sobotę rano ok 1 godzina osuszania, wędzenie ok. 5-5,5 godz ciepłym dymem w okolicach 55-75 stopni ale i pewnie kilkakrotnie więcej się zrobiło w zależności od ilości żaru. Nie parzyłem