Witam, jestem tutaj nowa W domu rodzinnym pare razy wędziło się w tzn beczkach, z paleniskiem i rurą doprowadzającą dym. Wędliny były dobre, jednak nie takie jak jadałam czasem u innych pasjonatów wędzenia. W tym roku w ogrodzie powstała wędzarnia i moją ambicją jest robienie szyneczek "idealnych", dlatego ja zajmuje się peklowaniem, a tata wędzi. Dlatego mam kilka pytań. Jeśli piszę je w nieodpowiednim miejscu, lub temat już był to z góry przepraaszam, ale forum jest bardzo obszerne i nie mam czasu za bardzo go zgłębić, bo mam małe, absorbujące dziecko. Przede wszystkim chciałam zapytać co zrobić, żeby kolor wędzonek był złocisty, tak jak na większości zdjęć tutaj umieszczanych? Nasze wychodzą takie mocno osmolone, ciemne, a wręcz czarne. Do tego czasem mało soczyste. Co zrobić, żeby miały ładny kolor, jak te wędzonki Wasze lub ze sklepu? Poza tym pytanie moje, czy po parzeniu szynek "hartować" je w zimnej wodzie? Kiedyś słyszałam, że w ten sposób zamyka się pory i mięso jest bardziej soczyste. Czy to prawda? Będę wdzięczna za sugestie i porady. Jeśli macie jeszcze jakieś rady, chętnie ich posłucham.