Skocz do zawartości

Medeis

Użytkownicy
  • Postów

    58
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Medeis

  1. Maxell - Dzięki Ci za to streszczone opracowanie. Zastanawiam się czy w naszych wędzarniach możliwa i wskazana byłaby recyrkulacja: A jeśli tak - to w jaki sposób najprościej to wykonać .
  2. Medeis

    Smalec

    Ta druga to m.in właśnie AlfaLaval. Dodam, co pewnie oczywiste, że na mniejszą skalę stosuje się też kotły zasilane parą, do wytopu tłuszczu [Zdjęcia nie moje]: http://www.andziak.com/pictures2/109_1b.jpg http://www.andziak.com/pictures2/109_1.jpg ale spotkałem się również z mozolnym wytapianiem w kotle warzelniczym tego mniej więcej typu: http://www.andziak.com/pictures/109-7.jpg
  3. Medeis

    Smalec

    Również żałuję że nie dane mi było przeczytać tych wpisów. Z chęcią dowiedział bym się czegoś więcej. Temat smalcu pozornie błachy a ciągnie ze sobą wiele zagadnień .
  4. Medeis

    Smalec

    Czytałem kolego, czytałem. Nic nie mam zamiaru wyważać, a Ciebie proszę - bez nerwów . Co konkretnie mam poczytać? Czy napisałem coś niestosownego odnośnie smaku/zapachu? Dodałem do wcześniejszych wpisów od siebie tyle, że ważne są również warunki przechowywania, sprawa niby oczywista ale nikt wcześniej o tym nie wspomniał, a smalec, jak to tłuszcz, ma zdolność do absorbowania zapachów z otoczenia, co może również mieć wpływ na efekt końcowy. Co do wstrętnego smaku, mogę się z Tobą zgodzić, co do jego pochodzenia już nie . Ja uważam że nazywanie uzysku smalcu tłoczeniem to po prostu nieporozumienie, nawet jeśli chodzi o wytop w linii AL...
  5. Medeis

    Smalec

    Wpadłem przypadkowo na ten temat, stary co prawda, ale pozwolę sobie wetknąć swoje trzy grosze. Tak przygotowane dwie kostki, mogą wyjść inaczej choćby dla tego że do kostkowania trafia smalec częściowo schłodzony, a Twoja eksperymentalna kostka będzie wylewana a nie formowana. Druga sprawa - topialnie / linie typu Alfa Laval to stosunkowo niska temperatura (ale nie ma nic wspólnego z tłoczeniem na zimno ) Ty zaś chcesz jedną z kostek podczas topienia podgrzać do dużo wyższej temperatury (z uwagi na specyfikę rozpuszczania smalcu w rondelku). Tylko czego to ma dowieść? Odnośnie samego zapachu smalcu- tu kluczowy jest surowiec (zarówno jego pochodzenie, rodzaj, jak i świeżość) oraz miejsce przechowywania! I tyle w temacie, zgadzam się w całej rozciągłości z kolegami którzy pisali o tym wcześniej. Odnośnie porównywania domowego smalcu, wytapianego ze słoniny, o którym pisałeś, do kostkowanego wytapianego masowo gdzie słoniny może nie być w ogóle - to są oczywiście dwa różne produkty...
  6. Z tą sztuką to ciężko się nie zgodzić. Z tego względu ja nie zdecydowałem się na całkowity brak stropu, choć poszedłem nieco na łatwiznę (w zasadzie z braku czasu). Strop to, dla mnie, przede wszystkim dodatkowa przegroda od wysokiej temperatury. Co prawda jestem dopiero po pierwszym dymieniu, więc nie uważam się za żadnego znawcę, ale już wiem że bez stropu było by mi dużo ciężej. Poczekaj na rady bardziej doświadczonych zadymiaczy .
  7. Jest aż tak źle? Tak czy siak trzymam za kolegę kciuki. Co do wysokości paleniska- jak koledzy radzą - zwiększ i wywal szamot.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.