Skocz do zawartości

majster500

Użytkownicy
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miejscowość
    krak?w

Ostatnie wizyty

138 wyświetleń profilu

Osiągnięcia majster500

Uczeń

Uczeń (3/14)

  • Pierwszy post
  • Pierwszy tydzień za Tobą
  • Pierwszy miesiąc za Tobą
  • Pierwszy rok za Tobą
  • Pierwsza rozmowa

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Oj łyknąłem, łyknąłem. Żona mi mówi że zachowuje sie jak stara baba ze wsi bo i chleb upiekę, i ser zrobię, a to swojski napitek, teraz wędliny… Na szczęście jeszcze nie szydełkuje. Ale przyznam sie że robienie wędzonek sprawia mi radość największą. Mam nadzieje że niedługo będę się mógł pochwalić równie udaną kiełbasą, próbowałem już 2 razy ale to jeszcze nie ten efekt który by mnie zadowolił. Na te święta planuję kolejną próbę. Trzymajcie kciuki. I dzięki raz jeszcze za miłe słowa.
  2. Nadejszła ta chwila- po długiej lekturze forum, po kilku dyskusjach z bardziej doświadczonymi kolegami zacząłem i ja wędzić. i to już ten moment że chciałbym Was poprosić o ocenę moich wyrobów. Poniżej zdjęcia, ale napiszę jeszcze kilka słów. Było to moje czwarte wędzenie, poprzednie wypadały bardzo dobrze, chociaż miałem problem z odpowiednią ilością dymu i wyroby były dość jasne (wędzę w drewnianej skrzyni z grzałką 2kW i dymogeneratorem- projekt był konsultowany wcześniej na forum). Tym razem wydaje mi się że poszło wreszcie tak jak powinno i proszę o recenzję. Surowce peklowałem 9 dni w 9% solance (50/50 sól/peklosól), wędziłem ok 6 godzin w temp 50-55'C, a polędwicę i polędwiczkę dodatkowo ok. 1,5 h dłużej w rzadkim dymie i temp. ok 75'C (przepis z książki R. Winckiewicza, zrobiłem tak bo nie chciałem tych wędlin parzyć). Pomimo takiego wygrzewania w polędwiczce temperatura wewnątrz nie wzrosła powyżej 50'C (termometr wbity w środek polędwiczki), mimo to nie grzałem dłużej bo obawiałem się przesuszenia. W smaku pychota, mięso rozchodzi się w palcach, niejednorodny jest tylko kolor w przekroju. Wędliny parzone bez niespodzianek, wyszły super. Spójrzcie proszę na moje wyroby i powiedzcie jak to wygląda.
  3. No i złośliwość rzeczy martwych uniemożliwiła mi zabawę w warsztacie, kolejną okazję będzie za tydzień. Ale żeby czasu nie marnować udoskonaliłem swój projekt w oparciu o Wasze uwagi. W zał. poprawiona wersja, czyli: - grzałka 2kW - obudowa blaszana w strefie grzania - usunięty wentylator - podawanie dymu między grzałki a deflektor (ciasno, ale rozumiem że to i tak lepiej niż przeniesienie podawania dymu nad deflektor, który wtedy pełniłby wyłącznie rolę osłony grzałki?) - dodany szyber na dole i komin u góry (tu pytanie, czy szyber powinien być w ścianie dolnej pod grzałką czy raczej na dole ściany bocznej, jak np. w projekcie kol. Boob69?) Co do rozmiaru to się jeszcze okaże, muszę zrobić rozpoznanie w materiale i może wyrzeźbię coś większego. Czy coś do tego można ewentualnie dodać? Złożenie komory v2.pdf
  4. Hehe. A więc tak powstają wynalazki Jak mi się wszystko uda to dziś powinienem mieć okazję się pobawić w warsztacie, więc porównam wyniki z pierwszą próbą i opiszę w tym temacie. Naniosę też poprawki w wizualizacji i przedstawię do oceny. A póki co dziękuję za pomoc. PS. Zauważyłem że założyłem temat w złym dziale, przeczytałem „sprzęt” to przed oczami zobaczyłem wędzarnię a to nie o to chodziło. Niestety nie widzę możliwości przeniesienia go do odpowiedniego działu. Czy któryś z moderatorów mógłby to zrobić albo napisać mi jak ja to mogę zrobić? Z góry dzięki.
  5. Z tą rurką to rzeczywiście, nie pomyślałem że zmniejszenie średnicy zredukuje przepływ. Nie mam co prawda dyszy ale wymyśliłem coś na szybko- rurkę miedzianą φ4.7 zeszlifuję delikatnie do rozmiaru φ4 i nabiję tak z 5 mm do końcówki rurki KO φ6x1, w ten sposób otrzymam prześwit wewnątrz rzędu 2.7 mm, chyba odpowiedni? Co do blach to w takim razie użyję starych brytfanek, LP się ucieszy jak jej kupię nowe. Tylko powiedzcie jak to jest- słyszy się żeby grillować nie bezpośrednio na ruszcie tylko na aluminiowych tackach a skąd inąd wiadomo że aluminium zalecane do kontaktu z żywnością w wysokiej temperaturze nie jest. Temat pewnie rozstrzygalny nie jest bo tyle ilu oponentów tyle zdań na ten sam temat ale nie prawdaż, że to dziwne?
  6. Dzięki za błyskawiczne uwagi Roger i za odnośnik Boob96. Nie ukrywam że niektórych z tych uwag się spodziewałem, ale po kolei: - średnica φ19x0.6- taką rurkę miałem z rozbiórki kega po piwie, ale nie pytajcie co zrobiłem z resztą . Wiem że powinna być większa, 25mm chyba najlepsza do mojej średnicy ale postanowiłem wypróbować na razie na tym co mam. Dodatkowo, testowo (może nawet uda mi się dziś) zastąpię rurkę KO φ6x1 na miedzianą φ4.7x1 i sprawdzę czy poprawi to ciąg w dymogeneratorze. - wentylator też miałem z demobilu i pomyślałem że przyśpieszy to wygrzewanie i osuszanie, szczególnie na słabej grzałce). Ale jeśli nie wniesie nic dobrego to z niego zrezygnuję - zdaje sobie sprawę że rozmiar zaproponowałem mały ale wynika to z 2 rzeczy- dymogenerator nie jest duży i „nieprofesjonalny” dlatego na pewno nie będzie dymił tak jak oryginał. Do tego ciężko było mi przekonać moją LP do wędzarni jakiejkolwiek (uważa że jak zrobię wędzarnie to na okrągło będę jadł boczek) i musiałem iść na kompromis w stylu „mikro wędzarnia na jeden boczuś, karczek i dwie szyneczki”. Myślę że jak dojdę do wprawy z wędzeniem i smakiem przekonam LP to sprzęt rozbuduję - jeśli nie dam wentylatora to zapewne zmienię grzałką, myślałem że dodatkowy nawiew pozwoli wyciągnąć z tych 1.4kW maximum - wlot dymu zmienię - obicie blachą jak najbardziej. A może być aluminiowa? Mam kawałki akurat w obejściu. Swoją drogą to deflektor też może być z aluminium? - kominka nie przewidywałem, myślałem właśnie o uchylnej górze w tym celu. Ale jeśli to wpłynie na lepszy ciąg (?) to zrobię i kominek. PS. Boob96, masz obitą wędzarnię blachą, ja tego robić nie planuję i mam pytanie, czy w związku z tym mogę pomalować drewno jakimś drewnochronem czy ograniczyć się np. do oleju jadalnego? Boję się aby chemia nie przedostawała się przez deski do wnętrza podczas wędzenia.
  7. Cześć wszystkim. Chciałbym zbudować prostą wędzarnie z materiałów które znajdę u siebie w szopie tudzież garażu. W taki sposób powstał projekt o sprawdzenie którego chciałbym prosić. Miałaby to być wędzarnia skrzyniowa, drewniana, zasilana dymogeneratorem a ogrzewana grzałką elektryczną. I tak dymogenerator powstaje z resztek rur φ88.9x2, φ19x0.6, φ 6x1 i pompki akwarystycznej o wydajności 210l/h. Wzorowałem się dymogeneratorem Rogera (w tym miejscu wielkie dzięki za inspirację). Pierwsze próby są obiecujące, chodź nie ustrzegłem się błedów- przy pierwszym próbnym rozruchu, mniej więcej w połowie kopcenia dymu było coraz mniej aż dymienie ustalo w ogóle. Nieco głębsza lektura forum dała mi odpowiedź co jest nie tak- rurę dymową muszę zamocować ze spadkiem w dół i zamocować w końcówce rurki powietrznej dyszę zwiększającą prędkość powietrza. Ale spytać chciałem o coś innego. Chciałbym zbudować wędzarnie „mobilną”, zwykle ukrytą w garażu a uruchamianą kilka razy w roku (wersja uzgodniona z LP, tak naprawdę chciałbym wędzić nieco częściej). Rozważałem beczkę ale mam kilka desek „calówek” i gdzieś przeczytałem że drewno „wybacza więcej błędów” stąd decyzja o komorze drewnianej (wymiar o jakim myślę to 70x55x100cm). Komorę chciałbym uzupełnić grzałką ze starego piecyka (1,4kW) do wygrzewania komory i wędzenia na ciepło, oraz wentylatorem termoobiegu (też z demobilu), włączanego tylko na czas osuszania. Całość uzupełnię regulatorem temperatury z termostatem i regulatorem obrotów na wentylatorze. Wentylator chciałbym uruchamiać na czas wygrzewania i osuszania (chciałbym wzmocnić cyrkulacje w komorze) i wyłączać (ewentualnie mocno zwalniać na regulatorze) podczas wędzenia. Czytałem o podobnych rozwiązaniach lecz niektóre tematy pochodziły sprzed kilku lat stąd moje pytanie czy taki układ na dzisiejszy stan wiedzy jest akceptowalny. W załączniku przedstawiam wizualizację mojej propozycji. Widziałem dwa rozwiązania- z wentylatorem na spodzie i ścianie tylnej. Wydaje mi się, że skoro planuję uruchamiać go jedynie w czasie rozgrzewania/osuszania to lepszym rozwiązaniem dla mnie będzie położenie na dole. Dymogenerator zaś planuję umiejscowić wylotem na wysokości wentylatora w taki sposób, aby blacha osłonowa grzałki pracowała również jako deflektor. Prosiłbym o spojrzenie na mój „projekt” doświadczonych zadymiarzy i uwagi.
  8. Jeśli to nie problem to poproszę kol. @piksiak o przesłanie 16stki również do mnie. majster500@o2.pl Z góry dziękuję.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.