To jednak nie było deja vu, czułem, że blondynka, nie pamiętam bym się zderzał, cieszę się, że odnalazła sympatyczne fora hobbystyczne, a tak na marginesie - zastanawiam się, czy jestem sympatyczny - trzeba zrobić będzie ankietę? Na pewno jestem niespotykanie spokojny.... pozdrowienia dla małżonki .... Pis67 - "deja vu" to coś innego, Ty wciąż masz kłopoty z trudnymi wyrazami, a tak bardzo lubisz ich używać... Już kiedyś ktoś śmiał się z Twojej specyficznej definicji słowa "adwersarz". Siedź spokojnie w tym mięsie, ok? . Mizdra, warkocz, saletra, więcej Cię nie zaskoczy. A mnie się bardzo podoba i już sobie wydrukowałem. Jakoś jajka przepiórcze mi nie zeszły, a to świetna okazja, żeby jeszcze wykorzystać. Dziękuję miło