Skocz do zawartości

badylarz

Użytkownicy
  • Postów

    10
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miejscowość
    Sułkowice

Osiągnięcia badylarz

Rekrut

Rekrut (2/14)

  • Pierwszy post
  • Współpracownik Unikat
  • Pierwszy tydzień za Tobą
  • Pierwszy miesiąc za Tobą
  • Pierwszy rok za Tobą

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. EAnna dziękuje za wsparcie. Pozdrawiam.
  2. Mam zapeklowane na sucho w lodówce, w temp. około 5 stopni, mięso z dzika od soboty na 48 godzin. W poniedziałek byłem przygotowany do jego przerobu i napełniania w jelita. Niestety jak to w życiu, mogę się za przerabianie zabrać dopiero w czwartek. Czy pozostawić w mieszance peklosoli z solą do czwartku, czy całość zamrozić i rozmrozić w środę wieczorem? A może jeszcze inaczej rozwiązać swój problem.
  3. Wołu i daniela, jak się zorientowałeś na naszym terenie nie uświadczysz, ale "jeleni" trochę jest, trzeba będzie Twoją sugestie sprawdzić. Pozdrawiam.
  4. Zważyłem po parzeniu i mam 11.1kg, a więc w kg wędzonek jest prawie 114% mięsa. Peklowałem bez przypraw i wędzonki "to jest to". Pozdrawiam.
  5. Przymierzam się "już" do drugiego wędzenia. Mam nawet przygotowane, zapeklowane mięso już gotowe do wędzenia w najbliższy poniedziałek, ale mam także pytanie na które na forum nie znalazłem odpowiedzi. Mianowicie, po zważeniu mięsa po peklowaniu, mam go o 2,5 kg więcej niż przed peklowaniem. Czyli z 12,6 kg zrobiło się 15,1 kg. Zalewa z peklosoli była zrobiona dokładnie z tabelą dziadka i peklowanie było prowadzone w temperaturze około 4 stopni w czasie zgodnym z tabelą. Czy tak się dzieje zawsze, czy coś jednak przedobrzyłem? Przy pierwszym podejściu nie zwracałem na to uwagi. Święta mają swoje prawa, a wędzonki własne musiały być. Pozdrawiam wszystkich.
  6. Czy deski od strony komory zostawić surowe, czy zabezpieczyć przeciw wilgoci? Ewentualnie czym? Pozdrawiam.
  7. romk bardzo dziękuje za informacje.
  8. Jaki jest cel wykładania blachą ścian wewnętrznych komory wędzarniczej i czy mogę użyć do tego celu pozostałej blachy do obróbek blacharskich. Blacha jest zabezpieczona obustronnie tak jak blachodachówka. Pozdrawiam.
  9. Chętnie bym wrzucił zdjęcia, ale po prostu nie potrafię. Ale dalej się upieram, że wykonanie otworów bocznych jest równoznaczne z demontażem całej, już gotowej komory wędzarniczej. A wykonana jest na konstrukcji z kantówki 10/10 i 5/10 cm jako całość z dachem czterospadowym. Całość jest oszalowana deskami gr. 25 mm na zewnątrz i 20 mm wewnątrz, łącznie z częścią dachową. Górna część komory znajduje się pod dachem. Przestrzeń pomiędzy deskami stanowiącymi ściany i dach komory wypełniłem, niestety, dość dobrym jakościowo, jednak keramzytem. Każde nawiercenie otworu w ścianie bocznej, spowoduje jego wysypanie z części nad wywierconym otworem w tym z części dachowej. Wtedy znaczna część komory w jej górnej i dachowej części będzie bez izolacji termicznej i tego chciałbym uniknąć. Stąd moje wątpliwości o konsekwencje przykrycia otworu w dachu regulowaną pokrywą. Pozdrawiam.
  10. Tym wpisem i ja dołączam do szanownej rodziny zadymiarzy i oby Nas nie dołączyli do modnej ostatnio grupy "niskoemisyjnych źródeł zanieczyszczeń". Witam wszystkich, oczekując oczywiście wymiernych korzyści z przynależności do tak ekskluzywnego towarzystwa. A teraz mój problem. W ubiegłym roku, kierując się uwagami ​Andyandy rozpocząłem budowę swojej wędzarni z resztek materiałów, jakich po budowie domu zawsze zostaje sporo. Moje cudo ma palenisko z cegły pełnej o wymiarach 90/80cm i wysokości około 60cm, przykryte płytą betonową z wtopionymi cegłami oraz otwór średnicy 200 mm z rury stalowej czarnej z wmontowaną przepustnicą pozwalającą zamknąć otwór prawie do zera. Komora wędzalnicza z desek świerkowych i sosnowych o wymiarach 90/80 cm i wysokości około 160 cm jest zakończona ostrosłupem wysokości około 50 cm, zmontowanym na stałe z komorą i miała być zakończona kominem stalowym z przepustnicą. Cały element kominowy już przygotowany ma długość 30 cm. Moją winą jest niezbyt dokładne przeczytanie ostatnich wpisów w tym temacie, które wyraźnie preferują układ bez kominowy z regulowanymi otworami w bocznych ścianach komory wędzalniczej. Ja takiej możliwości już nie mam. Mogę jeszcze obciąć częściowo daszek - ostrosłup i przykryć powstały otwór odchylaną lub podnoszoną regulowaną pokrywą. Bardzo proszę o opinie, sprawa pilna (wędliny już się peklują). Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.