Witaj krasiano, mam Borniaka 70, kupionego w tym roku. Używam intensywnie - szynki, polędwice, boczki, rewelacyjne łososie. Proste i niekłopotliwe: wieszam lub układam "towar", sypię zrębki, nastawiam termostat, wszystko włączam, uruchamiam czasoster i idę spać. A raniutko podnoszę temperaturkę i czekam godzinkę na efekt. Zawsze udane. Część zjadana natychmiast, reszta do zamrażarki i stoiska wędliniarskie mogę omijać. Gdybym miał kupić, to następny byłby większy (150) i tak chyba się stanie. Muszę tylko w ogródku wybudować domek do wędzenia, żeby dwie się pomieściły.