-
Postów
34 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez Krzysiek_J
-
Ja suszę po solance w temperaturze pokojowej (przez noc), do wędzarni wkładam lekko wilgotne, godzina podsuszania i wędzenie. Nie zauważyłem żadnych wycieków.
-
-
No proszę, pierwszy raz się spotykam z falownikiem do silnika jednofazowego ale jak wiadomo człowiek uczy się całe życie.
-
Falownik nie zasili silnika 1x230V, można do wykorzystać tylko do silników 3-fazowych (3x230 lub 3x400V) Do silników jednofazowych można zastosować regulator tyrystorowy lub transformatorowy (regulacja napięciowa) jednak tak jak napisał przedmówca moment silnika na zredukowanych obrotach będzie nikły. Najlepszy chyba pomysł to przekładnia. Dla przykładu w centralach wentylacyjnych które uzbrajam w automatykę jest taki element jak wymiennik obrotowy, w zależności od wielkości waży dobre kilka-kilkadziesiąt kg a obraca nim silnik o mocy kilkuset watów (3x230V oczywiście). To chyba najlepsze rozwiązanie i wydaje mi się że stosowane przez wielu kolegów: http://allegro.pl/silnik-motoreduktor-rexroth-przekladnia-78-obr-min-i6462614884.html?bi_s=ads&bi_m=p2,1&bi_c=211989
-
Ja się nie boję, uwielbiam boczek i słoninę szczególnie jako podkład!
-
Wczorajsze dzieło, pomimo obaw wędzonki wyszły super, szczególnie boczek. Trochę tłusty ale smak super. Wyszły trochę ciemne bo pierwotnie chciałem podpiekać w wędzarni. Miałem jednak problem z osiągnięciem temperatury wewnątrz więc na koniec sparzyłem.
-
Z zastrzałem masz rację to moje pierwsze drzwi więc trzeba będzie poprawić. Generalnie planuje całość ocieplić i obić blachą więc sztywność powinna być zachowana. Po bokach będą regulowane otwory dymowe, dach dwuspadowy. Co do zdjęcia to na kompie jest w pionie.
-
Widzę że kolega Bee Gee poprawił moje zdjęcia, zdradźcie koledzy jak wstawiać fotki prawidłowo w pionie?
-
Mogę tylko powiedzieć że kiełbasa wyszła bardzo dobra, po podsuszeniu lekko twardawa ale taką lubię!
-
Miro: Wszystko identycznie, lodówka, temperatura, brak przypraw tylko inne naczynie. Wcześniej w misce nierdzewnej a teraz w plastikowej (dopuszczona do żywności). Swoją drogą jeśli wymieniam solankę awaryjnie to jakie powinno być stężenie żeby nie przesolić? Tak na marginesie:
-
Dziękuję za wszystkie uwagi, następnym razem postaram się bardziej
-
Karkówka, szynka z dronki, boczek z lokalnego mięsnego, w którym zaopatruje się moja mama. Jeszcze jeden grzech, woda z kranu nieprzegotowana ... błąd?
-
Wygląd jest spoko, śliskie nie jest, jutro po pracy zleję solankę, sprawdzę jak słoność i odstawię do ociekania, jeśli będzie mocno słone to tak jak pisałeś wymoczę w zimnej wodzie. Rozumiem że ocena słoności po prostu na język?
-
Niestety z drugim peklowaniem mam pewien problem. Otóż wszystko wykonane jak poprzednim razem, 2 karkówki 1kg, 2 szynki 0,7 kg, 2 boczki 0,7. Zalane w czwartek wieczorem w sumie niecałymi 2 litrami solanki, (100g soli + 100g peklo), jedyny jawny błąd to brak nastrzyków - mam nie pod drodze do apteki. We wtorek przekładałem miecho i nie było nic niepokojącego, przed chwilą postanowiłem znowu przemieszać i zauważyłem że solanka nie pachnie ładnie, coś jak woda z wazonu, mięso najwyraźniej nie było przykryte w 100% bo w 2 miejscach zrobiło się lekko szarę. Kolor solanki o lekko czerwonym zabarwieniu, tak jakby mięso krew puściło. Mięso opłukałem zimną wodą, odkroiłem szare mięso, pod spodem wygląda normalnie. Zrobiłem nową solankę i wpakowałem do lodówki, jutro wyciągam do ociekania i w sobotę wędzenie. Generalnie mięso nie jest śliskie, nie pachnie źle, tylko ta solanka. Czy mogę w jakiś sposób zweryfikować czy nic się nie zepsuło przed wędzeniem? Na co zwrócić uwagę przed konsumpcją?
-
Dzięki za wskazówki. Muszę zaopatrzyć się w odpowiedni kwadratowy pojemnik.
-
Jeszcze jedno pytanie. Pekluje mięcho na mokro wg proporcji Rogera. 0,5 litra solanki na 1 kg mięcha (50g peklo +50 g kamiennej na litr wody). Jednak zważywszy na kształt naczynie mam problem z zakryciem mięsa. Czy jeśli zrobię więcej zalewy (przykładowo zamiast 3,5 to 4 litry) o odpowiedniej proporcji soli to wpłynie to negatywnie na słoność produktu?
-
Tylko wtedy baleron wyjdzie gruby i krótki, w sumie po sznurowaniu powinien nabrać lepszego kształtu.
-
Wczoraj dokonałem zakupu pod kątem kolejnego dymienia - 2 karkówki i szynka. Do zestawu trafi jeszcze boczuś i na pewno kurczak. Jednak z karkówką mam mały problem, kawałki mają po 1 kg ale patrząc na układ mięśnia są szersze niż dłuższe. Zważywszy że mięso kroi się prostopadle do włókien po wędzeniu trzeba będzie kroić duże plastry. Czy rozsądnym rozwiązaniem jest przecięcie karkówek na 2 mniejsze tnąc wzdłuż włókien? Problem tylko w tym że powstaną straszne maluchy. Karkówkę planuje po peklowaniu zapakować w osłonki białkowe i zrobić baleron gotowany.
-
Dziękuję za wszystkie uwagi, to na pewno nie był ostatni raz
-
I tutaj masz bardzo dużo racji, dziś oczywiście pierwszą czynnością z rana było próbowanie Szynka parzona bardzo smaczna, krucha, ale niezbyt soczysta pewnie ją przeciągnąłem za długo. Z kolei ta podpiekana jest bardziej soczysta i ma inną konsystencję. Jest też bardziej słona. Ogólne jak na moje gusta to ta podpiekana lepsza
-
Pierwsze koty za płoty Dziś wędzenie odbyło się na 2 raty. Najpierw Ojciec uwędził kiełbasę, podsuszanie, wędzenie 55-60 stopni około 2-3h i na koniec podpiekanie 90. Potem do beczki trafiły szyneczki i ćwiartki z kurczaka (przepis Dziadka). Generalnie miałem mały problem z utrzymaniem temperatury. Szyber zamknięty (nie do końca szczelny), na beczce 2 worki a temperatura 60 stopni. Sądzę że problemem były zbyt małe szczepki drewna (świeża śliwka) i spora ilość żaru po pierwszym wędzeniu lub za duża ilość powietrza która dostawała się do paleniska. Muszę to dopracować. Podsuszanie przez 1 h, potem około 3 h wędzenia. 2 szyneczki trafiły do parzenia, i tu bez problemu dociągnąłem do 75 stopni, natomiast 3 szynki zostały w beczce do podpiekania. Po niecałej godzinie w 90 stopniach 2 mniejsze szyneczki osiągnęły 74 stopnia natomiast trzecia kilogramowa szynka tylko 55, zostawiłem jeszcze na 15 minut i zakończyłem wędzenie. Wygląda smakowicie. Jutro będziemy próbować szynki, kiełbasa wyszła bardzo dobra, kurczak .... petarda musiałem wysłuchać narzekania że tylko 4 ćwiartki uwędziłem Przepraszam za kiepską jakość zdjęć.
-
Ja w tym roku zakupiłem sadzonki Jalapeno, Serano, Joe`s long i Shu. Uprawa balkonowa, papryczki całkiem ładnie owocowały byłem jednak zawiedziony ostrością. Jalapeno lekko pikantne, sereno ostrzejsze ale bez afery. Co ciekawe Joe na początku nie były w ogóle ostre, po zerwaniu nabrały czerwonej barwy i trochę mocy. Czytałem że na ostrość duży wpływ ma ilość wody, im suszej tym ostrzej Zastanawiam się nad przezimowaniem serano i jalapeno, to już chyba odpowiedni czas żeby zabrać z balkonu. Mam jeden pokój średnio słoneczny i nieogrzewany, czy to dobry sposób na przezimowanie?
-
Szczegółów nie znam, mama przygotowywała kiełbasę. Próbowałem steków podsmażonych z tego mięcha ... super. Bardziej obawiam się samego procesu wędzenia, utrzymania temperatury, gęstości dymu itp No ale zamontowałem termometr w połowie beczki, za paleniskiem mam szyber więc mam nadzieję, że ogarnę temat
-
Witam. Jutro planuje pierwsze wędzenie, zapeklowałem na mokro 2 jedno kilogramowe szyneczki (wg przepisu Rogera 6 dni). Mama przygotowała 3 mniejsze szynki na sucho (swoim sposobem) i kilka kg kiełbasy z łopatki i boczku, dziś będzie nadziewana Będę wędzić w zaizolowanej beczce z paleniskiem pośrednim i kanałem dymowym 1,5m. Mam pytanie odnośnie osuszania, czy powinienem od razu wstawić kiełbe i szynki czy poczekać kilkanaście minut aż podeschnie szynka peklowana na mokro i wtedy dołożyć kiełbę i szynkę na sucho? Planuje wędzić w okolicach 50 stopni i potem szyneczki zaparzyć. Ojciec kiedyś wędził dość często ale zawsze na czuja ... próbuje podejść do tematu bardziej rzeczowo stąd obecność na forum
-
Mam tylko nadzieję, że domowa produkcja nie wpłynie zbytnio na mase własną Jak widzę te wszystkie Wasze wędzonki to ślina cieknie strumieniami