1.Wedzara murowana (zmodyfikowany projekt mamuta) 2.Pierwsze wędzenie czas ok. 8 godz. Spostrzeżenia: kiełbasa w/g tabeli dziadka mocno przysłona, szynki smaczne, kolor złocisty, drzewo dąb szescioletni suchy, razem z korą. 3. Ciężko z osiągnięciem temperatury 50-60 st najczęściej 40-50 st 4. Jelita kupcze, ze sklepu moczone całą noc, nie płukane w środku, siatki na szynki szerokie z gumką, takie ażurowe. 5. Kiełbasa pażona szynki również do osiągnięcia temp. 75 st w środku. 6. Skóra z kiełbasy nie odchodzi. 7. Ostanie pół godziny wędzenia temp. Podniesiona do 90-100 tzw podpiekanie Drugie wędzenie. 1. Na 10 kg kiełbas mniejsza ilość peklosoli z tabeli dziadka o 20 gram, jelita te same, moczone całą noc płukane w środku, drzewo to samo z korą dąb sześcioletni , ostatnie pół godz. Wędzenia temp podniesiona na 90-100 st . Kiełbasa wyśmienita w dalszym ciągu nie Schodzi skórka. Siatki te same ażurowe szerokie kolor złocisty czas wędzenia ok 8 godz. No i do sedna Trzecie wędzenie Czas ok 10 godz Inne jelita moczone tuż przed nabijaniem kiełbas płukane w środku Siatki na szynki inne ciasne pełne. Temp ok 50 st cały czas. Wędzenie tym razem bez podpiekania. Drzewo to samo dąb sześcioletni tym razem obkorowany. Kiełbasy po 6 godz kolor idealny surowy w środku, dlatego przetrzymałem 9 godz do idealnego środka ale ciemne mocno podpieczone skóra twarda po sparzeniu smak ok . Szynki trzymałem dłużej bo w tych siatkach kolor był niewidoczny i wyszło 10 godz. Całość parzona do osiągnięcia temp 75 st w środku jak za każdym razem. Skóra szynek twarda nie jadalna. Wędliny szykowane na Komunię Totalna porażka
